Hej, mam problem z moją roślinka. Od jakiegos czasu zaczela mocno usychac i umierać- musze ja uratowac to jest 1 prezent na dzien ojca od mojego synka.
 
	 
 
	Co drugi pojemnik wody dodawalem kilka kropel soku z cytryny zeby gleba miala odczyn kwasny i przez rok wszystko bylo super, bardzo ladnie rosl i sie rozwijal, ostatnim razem jak zaczalem spryskiwac go woda z cytryna zaczal mocno obumierac - obawiam sie ze przesadzilem z kwasnoscia ? 
 
	 
 
	Skruszylem troszeczke skorupek jajka zeby troche wyrownac ph gleby ale to bylo 3 dni temu i poki co nie ma zadnej roznicy. 
 
	 
 
	Macie jakies pomysly jak go uratowac ?