Skocz do zawartości

KarlaAppetina

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez KarlaAppetina

  1. Hej, wrzucam obiecane zdjęcia. Dziś kupiłam pojemnik na dwie doniczki o wysokości 13 cm. pasuje idealnie. nalałam wody tak aby mniej więcej sięgała połowy doniczki. trochę się obawiam, że by nie "przelać" roślinek. co o tym sądzicie???
  2. Rozważam zastosowanie wyższej podstawki. Jakiej powinna być wysokości względem 15 cm doniczki? Czy torf znajdujący się poniżej linii wody nie będzie gnić? pozdrawiam, Karolina
  3. Artykuł przeczytany i stąd moje pytanie odnośnie tego oczyszczenia bulwy. w doniczce 15x15 mam dwie sadzonki muchołówki - stąd rozmiar, ponadto miałam 4 łodygi kwiatowe, które nacięłam i umieściłam w torfi lekko przysypując;-) pierwsza sadzonka była zasadzona jakieś 3 dni temu a druga przed wczoraj. Stąd moje wątpliwości. Przyznam też szczerze, że obawiam się uszkodzenia korzonków były cieniutkie i długie niczym włoski. Co do tego zraszania to zaznaczę, że uczyniłam to ze względu na fakt, iż roślinka wykazywałam objawy odwodnienia. Zraszania dokonywałam również wodą destylowaną:-) To jak Panowie? Oczyszczać bulwy?;-)
  4. Witam, jestem nowa na forum i motywacją do zalogowania się tutaj jest zapoczątkowania swojej przygody w hodowli tych niezwykłych roślin. Zacznijmy od początku, już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad zakupem tej nieprzeciętnej roślinki i w końcu się udało. swoja pierwszą roślinkę zakupiłam w OBI. Roślinka była w słabej kondycji - miała objawy braku nawodnienia - zdecydowałam się nią "zaopiekować". Była w mikroskopijnej doniczce, podłoże było suche także pierwsze co zrobiłam to kupiła kwaśny torf, żwir oraz większą doniczkę. Już na tym etapie chyba zrobiłam mały błąd - przesadziłam roślinkę nie oczyszczając jej bulwy, korzonków z podłoża z "rodzimej" doniczki. Pierwsze co zrobiłam po przesadzeniu to napełniłam podstawkę wodą destylowaną na wysokość ok. 2-3 cm (doniczka ma wymiary 15x15x15), wszystko zostało "wciągnięte - nadmienię, iż wcześniej zmieszałam kwaśny torf,żwir w stosunku 2-1 oraz odpowiednio go "zwilżyłam". dolałam jeszcze trochę wody i ponownie zostało wszystko zassane. zważywszy, że podłoże w którym dotąd była roślina było suchawe, pozwoliłam sobie je nieco podlać z góry oraz potraktować roślinę dwoma psiknięciami zraszacza (wyjątkowo drobna mgiełka). Kolejne podlanie do podstawki nastąpiło na drugi dzień jak woda z podstawki zniknęła. Obecnie roślinka wygrzewa się na południowym parapecie, pilnuję oczywiście aby nie doszło wo poparzenia. Na noc (wczoraj) nałożyłam na doniczkę, plus podstawkę ( od góry, robiąc dziurki) foliową torebkę co by wytworzyć nieco wilgoci. Zaniecham jednak tego procederu w obawie o pleśń. Posiadam również Rosiczkę i w tym przypadku był identyczny scenariusz - tutaj doczytałam, że rosiczka lubi wilgoć i powiem szczerze, że po dwóch- trzech dniach od kiedy robalożercy są u mnie to Rosiczka się rozwija - widzę, że kolejne listki rosną. Teraz pytanie, które mnie frapują a nie znalazłam na nie jednoznacznej odpowiedzi: 1.) czy mogę podać muchołówce do pułapki robaka?? - w sklepach wędkarskich są sprzedawane białe robale, które z czasem przekształcają się w muchy- nie widzi mi się hodować much;-) stąd pytanie czy mogę podać dorodna larwę mając na uwadze aby nie była większa niż pułapka - tak do 2/3 jej wielkości. 2.) w związku z tym, że w sklepach istnieje ryzyko zakupu muchołówki z podłożem wzbogaconym nawozami a ja roślinkę z doniczki "wycisnęłam" wraz z podłożem i nie oczyszczając bulwy, korzeni przesadziłam do świeżej mieszanki torfu oraz żwiru, czy nie powinnam rośliny ponownie wyjąć z nowej doniczki, czyścic z resztek "starego" podłoża i ponownie zasadzić? Nadmienię również, że zakupiona przeze mnie muchołówka miała kilka czarnych liści, które usunęłam poprzez bardzo delikatne wyrwanie u podnóża. rosiczka nie posiada kleistej mazi. Chciałam ją "poczęstować" schwytana niewielka ćmą ale ta niestety chodziła po roślinie nie przyklejając się do liści... Czytałam, że są to objawy swoistego "odwodnienia". W związku z tym skutecznie staram się ja nawadniać poprzez dolewanie wody do podstawki oraz zraszanie co najmniej raz dziennie. Dziś sfotografuję roślinki i pod wieczór wrzucę zdjęcia na forum. Z góry serdecznie dziękuję za wszelkie sugestie i podpowiedzi. Pozdrawiam, Karolina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.