Witam, jestem nowa na forum i motywacją do zalogowania się tutaj jest zapoczątkowania swojej przygody w hodowli tych niezwykłych roślin.
Zacznijmy od początku, już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad zakupem tej nieprzeciętnej roślinki i w końcu się udało. swoja pierwszą roślinkę zakupiłam w OBI. Roślinka była w słabej kondycji - miała objawy braku nawodnienia - zdecydowałam się nią "zaopiekować". Była w mikroskopijnej doniczce, podłoże było suche także pierwsze co zrobiłam to kupiła kwaśny torf, żwir oraz większą doniczkę. Już na tym etapie chyba zrobiłam mały błąd - przesadziłam roślinkę nie oczyszczając jej bulwy, korzonków z podłoża z "rodzimej" doniczki. Pierwsze co zrobiłam po przesadzeniu to napełniłam podstawkę wodą destylowaną na wysokość ok. 2-3 cm (doniczka ma wymiary 15x15x15), wszystko zostało "wciągnięte - nadmienię, iż wcześniej zmieszałam kwaśny torf,żwir w stosunku 2-1 oraz odpowiednio go "zwilżyłam". dolałam jeszcze trochę wody i ponownie zostało wszystko zassane. zważywszy, że podłoże w którym dotąd była roślina było suchawe, pozwoliłam sobie je nieco podlać z góry oraz potraktować roślinę dwoma psiknięciami zraszacza (wyjątkowo drobna mgiełka). Kolejne podlanie do podstawki nastąpiło na drugi dzień jak woda z podstawki zniknęła. Obecnie roślinka wygrzewa się na południowym parapecie, pilnuję oczywiście aby nie doszło wo poparzenia. Na noc (wczoraj) nałożyłam na doniczkę, plus podstawkę ( od góry, robiąc dziurki) foliową torebkę co by wytworzyć nieco wilgoci. Zaniecham jednak tego procederu w obawie o pleśń. Posiadam również Rosiczkę i w tym przypadku był identyczny scenariusz - tutaj doczytałam, że rosiczka lubi wilgoć i powiem szczerze, że po dwóch- trzech dniach od kiedy robalożercy są u mnie to Rosiczka się rozwija - widzę, że kolejne listki rosną.
Teraz pytanie, które mnie frapują a nie znalazłam na nie jednoznacznej odpowiedzi:
1.) czy mogę podać muchołówce do pułapki robaka?? - w sklepach wędkarskich są sprzedawane białe robale, które z czasem przekształcają się w muchy- nie widzi mi się hodować much;-) stąd pytanie czy mogę podać dorodna larwę mając na uwadze aby nie była większa niż pułapka - tak do 2/3 jej wielkości.
2.) w związku z tym, że w sklepach istnieje ryzyko zakupu muchołówki z podłożem wzbogaconym nawozami a ja roślinkę z doniczki "wycisnęłam" wraz z podłożem i nie oczyszczając bulwy, korzeni przesadziłam do świeżej mieszanki torfu oraz żwiru, czy nie powinnam rośliny ponownie wyjąć z nowej doniczki, czyścic z resztek "starego" podłoża i ponownie zasadzić?
Nadmienię również, że zakupiona przeze mnie muchołówka miała kilka czarnych liści, które usunęłam poprzez bardzo delikatne wyrwanie u podnóża. rosiczka nie posiada kleistej mazi. Chciałam ją "poczęstować" schwytana niewielka ćmą ale ta niestety chodziła po roślinie nie przyklejając się do liści... Czytałam, że są to objawy swoistego "odwodnienia". W związku z tym skutecznie staram się ja nawadniać poprzez dolewanie wody do podstawki oraz zraszanie co najmniej raz dziennie. Dziś sfotografuję roślinki i pod wieczór wrzucę zdjęcia na forum.
Z góry serdecznie dziękuję za wszelkie sugestie i podpowiedzi.
Pozdrawiam,
Karolina