Marrom Napisano 8 Grudnia 2009 Share Napisano 8 Grudnia 2009 Pod poniższym adresem można znaleźć przegląd rodzin roślin wśród których możemy znaleźć mięsożernych przedstawicieli. Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie znajdująca się na liście rodzina psiankowatych (Solanaceae). Okazuje się, że niektórzy autorzy opisali zdolność łowienia drobnych owadów przez "włoski" ziemniaka czy pomidora jak też zdolność do produkcji np. proteazy przez ziemniaka! Niestety, są to tylko pewne szczątkowe informacje i przesłanki dające podstawy do dalszych prac badawczych nad stopniem "mięsożerności" tych roślin. Kto wie, może za jakiś czas okaże się, że będziemy kolekcjonować ... ziemniaki a ich bulwy będziemy wymieniać za bulwy rosiczek bulwiastych Link do całego artykułu: http://www3.interscience.wiley.com/cgi-bin...3948/HTMLSTARTW Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
4rafko4 Napisano 8 Grudnia 2009 Share Napisano 8 Grudnia 2009 Tutaj mamy to na polskiej stronie Krwiożerczy pomidor i ziemniak hehe - http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/k...niak,1407560,18 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maklerw Napisano 10 Grudnia 2009 Share Napisano 10 Grudnia 2009 Jak na razie ziemniaki sa zjadane a nie zjadajacymi Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 10 Grudnia 2009 Autor Share Napisano 10 Grudnia 2009 Jak na razie ziemniaki sa zjadane a nie zjadajacymi No nie wiem: (za ICPS) A tak poważnie. Sporo roślin wskazywanych jest jako potencjalne owadożery. Na chwilę obecną aby roślina był określana jako owadożerna musi spełniać dwa warunki: musi mieć zdolność połowu oraz zdolność asymilacji rozłożonego pokarmu. Akurat produkcja enzymów obecnie jest kryterium drugorzędnym i nieobowiązkowym (przypadek S. purpurea). Jak to jest w takim razie z ziemniakami i kiedy się dowiemy? Niestety badania nad tymi roślinami nie są priorytetowe, a nawet jeśli takowe są wykonywane to wyniki muszą być potwierdzone, sprawdzone, opublikowane itd. Dodatkowo trzeba przekonać rzeszę innych naukowców (tutaj czasem problemem są personalne stosunki kto kogo lubi - niestety). Nie pozostaje nam nic innego jak czekać... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi