KoRn-ik Napisano 3 Listopada 2010 Share Napisano 3 Listopada 2010 Witam, zauważyłam dzisiaj, że moja Drosera capensis 'All Red' zaczyna wypuszczać pęd kwiatowy. Roślina stoi na parapecie wychodzącym na południowy wschód i nie jest w żaden sposób doświetlana. Moje pytanie brzmi: czy ewentualne roślinki uzyskane z nasion zawiązanych w tak niekorzystnych warunkach świetlnych będą miały szansę na godny start życiowy? Czy warunki, w jakich dochodzi do zapylenia, nie mają wpływu na jakość nasion? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BartekSz Napisano 3 Listopada 2010 Share Napisano 3 Listopada 2010 (edytowane) Raczej nie. Po prostu cały proces będzie trwał dłużej, a nasion może być mniej. Jest jeszcze inna ewentualność, bardziej przykra, z racji, że o tej porze roku roślina nie posiada odpowiedniej ilości światła może mieć spore problemy, żeby przeżyć to kwitnienie. Moja Dielsiana miała 3 pędy kwiatowe, które wczoraj Jej obciąłem. Nasion było naprawdę masę, ale z rośliny już raczej nic, choć szansę zawsze są ( ). Ja wybrałem to mniejsze zło i dodatkowo pocieszam się myślą, że może po prostu nadszedł jej czas (Dielsiana to rosiczka jednoroczna). Pozdrawiam. Edytowane 3 Listopada 2010 przez BartekSz Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosa1984 Napisano 3 Listopada 2010 Share Napisano 3 Listopada 2010 Jest jeszcze inna ewentualność, bardziej przykra, z racji, że o tej porze roku roślina nie posiada odpowiedniej ilości światła może mieć spore problemy, żeby przeżyć to kwitnienie. Chyba przesadzasz. Nie chodzi o bardzo osłabioną, mizerną muchołówkę - ona mogłaby paść. U mnie capensis kwitną właśnie teraz (zresztą kwitną bardzo często) i nawet nie wyglądają, jakby je to kwitnienie osłabiało. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KoRn-ik Napisano 3 Listopada 2010 Autor Share Napisano 3 Listopada 2010 Rosiczka jest w dobrej kondycji, więc kwitnienie przeżyje. Może troszkę ją to osłabi, ale akuart o jej siły witalne się nie obawiam żelazna z niej roślina. Nasion na pewno będzie mało - już teraz widzę, że pęd kwiatowy olbrzymi nie będzie. Martwię się tylko, że rosiczki, które z takich nasion wykiełkują będą ździebko rachityczne. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi