Skocz do zawartości

przesadzanie


fruziowata

Rekomendowane odpowiedzi

Na tym forum jestem nowa, a wiec przede wszystkim: WITAM! :-)

 

A teraz przejdę do rzeczy. Nasionka rosiczek kupiłam na allegro, wysiałam, pół roku temu się wykluły, teraz wyglądają tak:

 

zdjęcie

 

I mam takie pytanie: kwalifikują się one już do przesadzenia? Jeśli nie, to kiedy (jak duże powinny być); jeśli tak, to jak się do tego zabrać? Nie chciałabym ich zmarnować, dlatego zwracam się o pomoc. Znalazłam tylko informacje "co 2-3 lata do kwaśnego torfu", ale dokładniej co i jak- nie.

 

Z góry dziękuję za pomoc :-)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nasiona rośliny kiełkują, a nie się wykluwają. :P

Jeżeli mają powyżej 1 cm średnicy, to nadają się do przesadzenia, jednak jeśli tego nie zrobisz to nic się nie stanie.

Jeżeli decydujesz je przesadzić to wyjmij roślinkę pęsetą wraz z bryłką ziemi, tak żeby nie uszkodzić korzeni, a następnie umieść je w pojemniku, w którym chcesz je posadzić, ale wcześniej zrób mały dołek, taki żeby ta bryłka się zmieściła i po wsadzeniu roślinki delikatnie ubij ziemie dookoła.

Edytowane przez Tough
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam wszystkich :)

Nie chciałam zakładać nowego tematu, bo w zasadzie mam tylko krótkie pytanie,a na forum jestem nowa i nie całkiem wiem jeszcze co i jak ^_^

A więc, dopiero rozpoczynam hodowlę roślin owadożernych, dziś właśnie przyszła przesyłka z moimi rosiczkami i muchołówkami. Wcześniej kupiłam ziemię dla nich i nie jestem pewna, czy będzie ona odpowiednia. W zasadzie pisze na niej, że jest ona przeznaczona dla borówek amerykańskich( :huh: ), ale podobno sprzedawca powiedział, że to jest ziemia dla rosiczek. Chce się jeszcze upewnić, więc piszę na forum, mniej więcej to, co pisze na opakowaniu :P (oczywiście w skrócie): torf wysoki sfagnowy, azot organiczny, fosfor organiczny, potas organiczny i życie biologiczne. Wiem, że dla tych roślin najlepszy jest kwaśny torf (ph3-5), ale nie mam pojęcia czy coś takiego (wyżej wymienionego) też nadaje się do hodowli tych roślinek? Trochę się rozpisałam ,ale mam nadzieję, że zrozumieliście o co mi chodzi :)

 

Proszę o szybką odpowiedź i z góry dziękuję :)

Pozdrawiam!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już wiesz "dla tych roślin najlepszy jest kwaśny torf", który jest przede wszystkim pozbawiony wszelkich dodatków organicznych i nawozów... Więc odpowiedź brzmi: nie nadaje się. :) No chyba, że nie zależy Ci na roślinkach/ich dobrej formie...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że mi zależy takk . Bardzo dziękuje za odpowiedź, uratowałeś mi roślinki :P W takim razie zakupię coś odpowiedniego dla nich :)

 

Jeżeli masz możliwość, to kup torf marki Hollas/Athena :) Są bardzo dobrej jakości ^_^

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

No to ja też, żeby nie zakładać kolejnego tematu napiszę tutaj:)

Mam dwie rosiczki, aliciae i capensis i do tego muchołówkę. Ostatnio moja mama bez mojej wiedzy przesadziła mi roślinki do torfu (fakt, kwaśny, pH 3,5-4,5) jednak ten torf był przeznaczony raczej do rododendronów... Mama twierdzi, że nie ma w nim żadnych nawozów ani nic takiego, jednak chciałabym spytać jak one to przeżyją? Czy taki zwykły torf będzie dla nich odpowiedni? I czy podczas "odkopywania" korzeni ze starego tofru mogło dojść do takiego uszkodzenia, że roślinki uschną? Jestem w tym temacie jeszcze kompletnie zielona więc proszę o odpowiedzi:)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja też, żeby nie zakładać kolejnego tematu napiszę tutaj:)

Mam dwie rosiczki, aliciae i capensis i do tego muchołówkę. Ostatnio moja mama bez mojej wiedzy przesadziła mi roślinki do torfu (fakt, kwaśny, pH 3,5-4,5) jednak ten torf był przeznaczony raczej do rododendronów... Mama twierdzi, że nie ma w nim żadnych nawozów ani nic takiego, jednak chciałabym spytać jak one to przeżyją? Czy taki zwykły torf będzie dla nich odpowiedni? I czy podczas "odkopywania" korzeni ze starego tofru mogło dojść do takiego uszkodzenia, że roślinki uschną? Jestem w tym temacie jeszcze kompletnie zielona więc proszę o odpowiedzi:)

Zależy jaki to torf. Jest na nim napisane "Torf kwaśny do rododendronów"?

 

A ryzyko uszkodzenia korzenia jest zawsze, więc to się okaże

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.