Skocz do zawartości

Problem z leuco


Masiol

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Mam problem z kapturnicą, któraś z leuco.

 

Zimowała sobie ładnie, aż tu pewnego dnia schodzę do piwnicy i wow- stożek wzrostu zgnity, w środku był jakiś szkodnik (jakaś glista), którą od razu potraktowałem środkiem anty-. Liście bez problemu można było wyjąć. Ogólnie kiszka. Korzenie są jednak białe albo inaczej, żyją. Kapturnicę wybudziłem z zimowania (a właściwie powoli sama się wybudzała), wstawiłem pod lampę. Po kilku dniach potraktowałem ją środkiem przeciw grzybom.

Jest szansa, że kapturnica odbije od korzenia?

Czy jest to po prostu dogorywanie- najpierw stożek, potem zgniją korzenie?

 

Sorry, że bez foto, ale teraz i tak nie byłoby nic widać.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Wydaje mi się, że już nic z niej nie będzie jeżeli stożek zgnił, ale jeżeli ma boczne odrosty, które nie nadgniły to powinny żyć. Od korzenia nie odbije tylko od tej bulwy, ale jeżeli nie było odrostów to raczej padnie. :/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są jakieś fragmenty, które jeszcze nie zgniły to je odetnij nie pozostawiając żadnego zgniłego skrawka (tak zwyczajnie jak się kroi ziemniaki). Zapraw to przez parę godzin w jakimś fungicydzie, który nadaje się do zaprawiania cebul i posadź do świeżej ziemi. Może coś puści, może nie...

 

Ewentualne odrosty też warto zaprawić, gdyby coś już na nie wlazło.

Edytowane przez Hubu
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.