Atak pleśni po zasadzaniu sadzonki tłustosza

[margor]

Witam,

Jestem początkującym hodowcą tłustosza (nie znam podgatunku, ale to chyba pospolity). Sadzonki kupiłem w Internecie. Wsadziłem je do własnego podłoża złożonego z kwaśnego torfu dla roślin owadożernych zmieszanego ze żwirkiem (piasek z drobnymi kamieniami, przyniesiony przez wodę w lesie, wymieszane w stosunku 1:1. Przed wsadzeniem sadzonek podłoże zostało dokładnie wysterylizowane w kuchence mikrofalowej (temperatura była bardzo wysoka), aby zabić wszelkiego rodzaju żywe organizmy zawierające wodę, w tym zarodniki grzybów.

 

Podlewam przez podsiąkanie.

 

Niestety, mimo moich działań roślina została zaatakowana przez pleśń (może przyniesiona na korzonkach?). Rozumiem, że powstawanie pleśni związane jest z kiepskim wietrzeniem oraz z nadmierną wilgotnością. Wilgoci jednak nie sposób uniknąć, bo jest to roślina która potrzebuje dość dużej wilgotności (byle nie przelewać).

 

Na zdjęciu można zobaczyć jak to wygląda:

 

W jaki sposób najlepiej poradzić sobie z pleśnią? Myślałem o użyciu środka pleśniobójczego na korzonkach, a podłoże włożyć do słoika i wysterylizować raz jeszcze w mikrofali. Zanim to jednak zrobię chcę dowiedzieć jak radzą sobie z tym doświadczeni hodowcy. Może jakaś niedroga chemia wystarczy?

 

Pozdrawiam,

[Painkiler1]

akurat mikrofale na grzyby działają tak sobie lepszą opcją jest wyprażenie w piekarniku

[Bartnik]

Najgorsze, że piasek z rzeki/lasu nie wygotowałeś ....... Masz winnego:)

[Radek:)]

Zarodniki grzybów są wszędzie, więc jeśli mają dobre warunki do rozwoju w tej doniczce to prędzej czy później i tak się pojawią. Sugeruję by podłoże było do wysokości doniczki, nie tak nisko bo ograniczasz ilość światła docierającą do tłustosza, a i powoduje większy zastój powietrza=pleśń. A jak już się pojawi najlepiej chyba fungicydem potraktować i się nie bawić. Wpływ na to może mieć też jakość torfu.

 

pzdr

Edytowane 15 Grudnia 2012 przez Radek:)

[margor]

Czy mikrofale działają słabo? Promieniowanie w mikrofali działa na wodę, która znajduje się w żywych organizmach (i jedzeniu). Energia kinetyczna cząstek wody powoduje podgrzanie słoika. Jest aż tak gorący, że nie można go trzymać rękami, więc wydaje mi się że powinno to być skuteczne, tańsze i szybsze niż piekarnik. Grzyby to organizmy składające się z wody, więc raczej zostają wyjątkowo skutecznie ugotowane. Nie wiem z czego składają się zarodniki, ale na pewno muszą mieć w sobie jakąś wodę.

 

Dlatego mikrofala wydaje mi się wyjątkowo skutecznym środkiem do dezynfekcji. W przypadku, gdy dezynfekowałem tak podłoże do kaktusów i również rosiczek nic się nie pojawiło, mimo dużej wilgotności przy kiełkowaniu i użyciu tego samego piasku (w przypadku kaktusów).

 

Jaki chemiczny środek grzybobójczy jest na tyle łagodny, że nie zabije moich tłustoszy? Chcę nim potraktować korzenie, następnie zwiększę ilość podłoża i zdezynfekuje to co mam. Kupię go w ogrodniczym?

 

Pozdrawiam,

[-AND-]

Ja jako grzyboterminatora używałem BIOSEPT i jestem zadowolony ale jest drogi.

[Painkiler1]

Czy mikrofale działają słabo? Promieniowanie w mikrofali działa na wodę, która znajduje się w żywych organizmach (i jedzeniu). Energia kinetyczna cząstek wody powoduje podgrzanie słoika. Jest aż tak gorący, że nie można go trzymać rękami, więc wydaje mi się że powinno to być skuteczne, tańsze i szybsze niż piekarnik. Grzyby to organizmy składające się z wody, więc raczej zostają wyjątkowo skutecznie ugotowane. Nie wiem z czego składają się zarodniki, ale na pewno muszą mieć w sobie jakąś wodę.

 

Dlatego mikrofala wydaje mi się wyjątkowo skutecznym środkiem do dezynfekcji. W przypadku, gdy dezynfekowałem tak podłoże do kaktusów i również rosiczek nic się nie pojawiło, mimo dużej wilgotności przy kiełkowaniu i użyciu tego samego piasku (w przypadku kaktusów).

 

Jaki chemiczny środek grzybobójczy jest na tyle łagodny, że nie zabije moich tłustoszy? Chcę nim potraktować korzenie, następnie zwiększę ilość podłoża i zdezynfekuje to co mam. Kupię go w ogrodniczym?

 

Pozdrawiam,

Wszystko fajnie, ale:

- zarodniki grzybów są oporne na mikrofale z racji niskiej zawartości wody wolnej(a to głównie na nią działają mikrofale), dlatego jeśli chcesz uzyskać dobry efekt musisz mocno nawilżyć podłoże i zwyczajnie ugotować wszelkie zarodniki. Jednak usuniesz też wszystkie bakterie glebowe, a niektóre z nich utrudniają tworzenie kolonii pleśni. Dodatkowo zarodniki grzybów są dosłownie wszędzie(zimą, w niewietrzonym mieszkaniu jest ich na tyle dużo, że w ciągu jednego dnia odkryte jałowe podłoże pokryje się białym "meszkiem").

[Gość VitaPlantae]

Często mam podobne problemy z pleśnią co Ty margor. Co prawda nie znam się na tłustoszach tak jak co niektórzy na tym forum, ale nie sądzisz że jak dla Ciebie ta doniczka nie jest zbyt duża ? Tłustosze mają taki krótki, słabo rozwinięty system korzeniowy. Spokojnie można je posadzić w płytkich, małych doniczkach nawet niekiedy nieco mniejszych od średnicy rośliny. Podlewasz przez podsiąkanie cały torf? Ale tego torfu tam masz tyle że twoje tłustosze za nic nie wchłoną tyle wilgoci. Zimą gdzie parowalność podłoża jest prawie żadna, nawet jeśli zlikwidujesz pleśń to i tak się pojawi, możesz wysterylizować go nawet laserem w 1000 st C, wystarczy że będzie lekko wilgotny to i tak po paru dniach będzie piały. A czemu to już wiesz. Jeśli masz nowy czysty torf w domu to przesadź rośliny w mniejszą doniczkę. Ja mam tłustosze ponad 10 cm śr w doniczce ok 9 cm śr i pleśń się nie pojawia bo musi konkurować z roślinami na małej przestrzeni, dodatkowo w zimę nie trzeba tyle lać tej wody. I nie musisz podlewać przez podsiąkanie, możesz też od góry pod korzenie a mniej, szybciej podłoże będzie przesychało. Ja kiedyś podlewałem 10 ml strzykawką całkiem spore tłustosze i im starczało spokojnie, a rosły jak szalone. Więc nie podlewaj całego torfu.

[margor]

Dzięki, uwzględnię to.