KamJ Napisano 7 Września 2006 Share Napisano 7 Września 2006 Czy macie problemy z obsychaniem koncowek lisci? Czy poprostu trzymacie rosliny w wysokiej wilgotnosci i o tych klopotach zapomnieliscie? Wiec przy jakiej wilgotnosci kapturnicy nie obsychaja liscie, czy to poprostu zalezy od gatunku, jeden sie dostosuje drugi nie? Ja swoje trzymam normalnie na parapecie wschodnim nie zraszam, czasami wystawiam na balkon poludniowy zeby sie troche opalily i nabraly ladniejszych barw (wiadomo wtedy wilgotnosc jest okolo 20% gdy slonce prazy). Brzydko w sumie takie rosliny sie prezentuja no i liscie sie po takich obechnieciach zawijaja i zamykaja. Drugi problem to zimowanie, czy zimujecie swoje kapturnice? Obcinacie im liscie moze przed zimowanie, albo te ktore szpeca rosline, a cale nie obeschly jeszcze, bo ja kiedys zrobile przegrzeb u swojej kapturnicy i wycialem wszystkie karzelkowate liscie, aby zwiekszyc dostep swiatla do bulwy i zrobic miejsce dla nowych lisci... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KamilÓś Napisano 7 Września 2006 Share Napisano 7 Września 2006 ja trzymam na balkonie w wilgotności panującej na dworze, nie mam higrometru i nie mam pojęcia jaka ona jest. nie zraszam, stoją w pełnym słońcu cały czas w wodzie i rosną świetnie a karłowate liście to po prostu młode rośliny, kolejny liść z "karłowatej bulwy" jest coraz większy czyli zabiłes młodą rosline Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 7 Września 2006 Share Napisano 7 Września 2006 Ja swoje kapturnice od późnej wiosny trzymam na balkonie w pełnym słońcu bez zraszania i nie zauważyłem objawów obsychania. Piszesz o karłowatych liściach więc pewnie problem tkwi w zbyt małej ilości światła docierającej do kapturnicy, a zapewniam, że niektóre gatunki potrzebują go naprawdę dużo. Przyczyną może być również niedostatek wody (przesuszenie). Co do wycinania liści. Nie usuwa się zdrowych liści , a jedynie te które całkiem obeschły. Jeśli jest to wysoka saracenia można pokusić się o przycięcie liścia powyżej miejsca obsychania. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzik86 Napisano 21 Października 2006 Share Napisano 21 Października 2006 Ja mam problem(właściewie to już chyba nie mam) z obsychaniem liści i nie jest to bynajmniej spowodowane za małą ilością wody. Wręcz przeciwnie, myśle że to za duża wilgotność gleby to spowodowała. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shapi Napisano 21 Października 2006 Share Napisano 21 Października 2006 dzik86 - twoje wypowiedzi mnie wykańczają... jak to za duża wilgotność gleby spowodowała usychanie liści kapturnicy?? Z twoich postów wnioskuję że hodujesz wszystkie, swoje rosliny wbrew ogólnie przyjętym standardom Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzik86 Napisano 22 Października 2006 Share Napisano 22 Października 2006 Ej no sorry, ale najpierw sam tak zacząłęm hodować, później gdzieś wyczytałem na stronce że za duża wilgotność. Tak i tak dla mnie najlepsze są doświadczenia. Można najcelniej dopasować sie do rośliny. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shapi Napisano 23 Października 2006 Share Napisano 23 Października 2006 wyczytałeś gdzieś na tym forum?? gdzie?? Więc jak teraz podelwasz kapturnicę? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzik86 Napisano 29 Października 2006 Share Napisano 29 Października 2006 Ja wyczytałem na jakiejś stronie że za duża wilgotność, poza tym robiło mi się błoto. Teraz podlewam swoją kapturnice tylko wtedy, kiedy troche obeschnie górna warstwa gleby. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi