optimus Napisano 23 Kwietnia 2007 Share Napisano 23 Kwietnia 2007 Tydzień temu kupiłem Cefalotusa. Wsadzony pod 36W i w wilgotnosc ponad 90%. Zaczely mu liście jaśnieć, już są prawie żółte, dzbanki rownież stracily czerwony kolor, robią się coraz jasniejsze. Co się z nim dzieje i jak zaradzić dalszemu pogarszaniu się jego zdrowia? :: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 27 Kwietnia 2007 Share Napisano 27 Kwietnia 2007 Cephalotusy to trochę nieobliczalne roślinki. Moim zdanie dość pancerne choć czasem jak się na nas obrażą potrafią zejść z tego świata w mgnieniu oka. Świeżo kupiony cephalotus odchoruje zmianę otocznia (światło, wilgotność, temperatura). Objawem aklimatyzacji często prowadzącej do śmierci są żółknące liście i dzbanki. Jedyna rada to nie panikować i wycinać natychmiast wszystko co żółknie, a nie daj Boże sczernieje. Rozumiem że roślina trochę wyłysieje ale z żółtych liści nic nie będzie a pojawi się tylko grzyb. Wielu hodowców zaleca bardzo dużą wilgotność ale moim zdaniem należy ją stosować tylko przy małych roślinach. Dorosłe rośliny warto przenieść po prostu na parapet lub prosto na balkon. Mój Cephalotus jak tylko skończyły się przymrozki wylądował na tak jak i w zeszłym roku balkonie. Po mimo zimowych komplikacji z mączniakiem widzę, że kuracja balkonowa wpływa na niego bardzo korzystnie. Rano i wieczorem spryskuję go od góry wodą destylowaną, o specjalną wilgotność nie dbam. Cała tajemnica jego hodowli może tkwić w potrzebie tej rośliny na dość spore spadki temperatury w nocy. Cephalotusy uwielbiają atakować różnego rodzaju grzyby. Dlatego polecam regularne opryski środkami antygrzybicznymi pokroju Topsin, Dithame itp. Zimą z powodu mączniaka przetestowałem spory zestaw takowych środków na moim cephalotusie. Przeżył, a stosowane czasem co drugi dzień środki nie zaszkodziły mu w najmniejszym nawet stopniu. Jeśli chodzi o barwę dzbanków. W cieniu cephalotus będzie miał żywo zielone niewybarwione pułapki. W pełnym słońcu możemy uzyskać przepiękne czerwone wybarwienie (jak kto woli ). Wracając do sedna. Nie przesadzaj z tym przesuszaniem gleby czasem. Podlewaj go przez podsiąkanie. Jeśli ubędzie wody daj mu z 1 dzień przerwy w podlewaniu (chyba że jest to mała doniczka a stoi w dość ciepłym miejscu). Natychmiast wycinaj żółte liście i dzbanki. Jeśli doprowadzisz do ich czernienia to jet to pierwszy krok do grobu Twojej roślinki. Zastosuj oprysk środkiem przeciwgrzybicznym o szeroki spektrum działania. Jeśli jest to średni lub duży okaz wyrzuć go na całe dnie i noce na balkon. Do domu zabieraj go tyko gdy będzie groźba przymrozków (4 stopnie w nocy nie uszkodzą rośliny a nawet są wskazane). Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi