Skocz do zawartości

Parapetowe Torfowisko-jak?


muchozerka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Wymyśliłam coś takiego, żeby zrobić sobie w domu, na parapecie torfowisko. Mam jednak kilka pytań-może ktoś mi odpowie :).

Chciałabym do stworzenia mojego mini-torfowiska użyć długiej, pospolitej skrzynki z ogrodniczego. Nie wiem jednak, jak zorganizować podłoże(z tego, co wiem, należałoby użyć keramzytu(skąd to wziąć i jak użyć?) i kwaśnego torfu(o jakim pH? Wiem, że 3-5, ale jakie będzie najlepsze?).

Wiem, że najlepiej jest podlewać przez podsiąkanie. Czy konieczna jest zatem podstawka do wlewania wody, czy można zastosować jakiś inny "system nawadniający":)? Woda oczywiście destylka?

W domu mam parapet zachodni-czy to wystarczy?

No i gatunki roślin. Chciałabym posadzić muchołówki i rosiczki. Jakie jeszcze inne rośliny można by było posadzić razem z nimi?

A jakbym chciała posadzić mech, to z lasu? Mieszkam koło lasu, więc nie ma problemu, ale czy nie zjawią się w mojej hodowli jakieś niespodzianki typu robaki, inne rośliny?

I moje ostatnie, chyba najciekawsze pytanko :) Czy w Warszawie jest jakiś porządny sklep z owadożerami? Bo chyba do torfowiska potrzebne są roślinki :)

Wybaczcie, że tak dużo tych pytań, ale nie jestem doświadczonym hodowcą. Mam nadzieję, że takowych tutaj znajdę.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keramzyt kupisz w obi albo leroy merlin. Trzeba by go wysypać na dno jako warstwe drenażową i przestrzeń, z której będzie woda podsiąkać na całe torfowisko. Torf nie wiem ale chyba 4,5. W sklepach przeważnie jest 4-5. Ważne, żeby był bez dodatków. Popatrz w innych tematach. Najlepiej włożyć doniczkę do, której będziesz lać wodę. Doniczka będzie pusta i będzie sięgać dna. Woda destylka albo deszczówka ale w Warszawie to trudno o czyste powietrze. Parapet zachodni chyba za słaby dla muchołówek. Pamiętaj, że muchołówki trzeba zimować a rosiczki zależy jakie ale tropikalnych nie, więc na zime muchołówki musiała byś usuwać z torfowiska. Mech najlepiej torfowiec ten z lasu szybko usycha, nie wspominając o nieproszonych gościach.

W Warszawie nie ma już sklepu z owadożerami. Kiedyś było nepenti ale pojechało do Czech :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.