Białe Robaczki

[Kanthey]

Ostatnio na mojej rosiczce pojawiło się bardzo dużo baiłych robaczków i nie wiem czym to jest spowodowane, ani jak z nimi walczyć, proszę o jakieś rady...

 

http://img208.imageshack.us/my.php?image=imgp1903gt5.jpg

 

http://img208.imageshack.us/my.php?image=imgp1904uy7.jpg

[szamanka]

Wyglada na mszyce - chemia (bodajże Karate Zeon, jak nie to Talstar, zresztą powinno pisać na opakowaniu) i pryskanie.

 

Btw masz refleks, takie zarobaczenie to się w 2 dni nie robi...

[Gawien]

Hmm miałem tak samo , Capensisy , jedną Alicje kilka tłustoszów wyrzuciłem , ratowałem tylko muchołówkę i Wesera , który jako jedyna roślina jakoś mocno nie odczuwał tych mszyc , mój sposób był taki że wsadziłem go do szklanej kuli przykryłem ją jeszcze od góry (mogą też być plastikowe pojemniczki ) Kupiłem Decis , zrobiłem roztwór zgodnie ze wskazaniami z pudełka a następnie pryskałem co dwa dni : najpierw delikatnie , a jak nie pomagało to dużymi ilościami , łącznie wypryskałem jakiś litr roztworu i udało się ;] Teraz jest czyściutko :>

 

Warto też nawet jak mszyce znikną pryskać jeszcze raz na jakiś czas , bo jak ja pryskałem Capensisy to mimo że przez dzień lub dwa niby było ok , to i tak mszyce pojawiały się znowu.

 

Swoją drogą już widać zdeformowane liście u Twojej Capensis , jeżeli szybko nie zaczniesz walki z mszycami to możesz o niej zapomnieć .

[szamanka]

Cooo? Diazol jest srodkiem na szkodniki glebowe, znaczy takie zo zyją w torfie, nie pryska się nim, pewnie dlatego efekt był żaden.

 

Ja pryskam tym czym trzeba, czyli to co napisałam wyżej i efekty są świetne, brak mszyc w ciągu godziny, z tym ze reaguję szybciej.

 

Tłustosze włoski chwytne mają duzo mniejsze i gesciej rozstawione i pokrywają one właściwie cały liść, dlatego są mszycoodporne, w pewnych granicach oczywiscie.

[Gawien]

Jejjj beznadziejny błąd , przepraszam ... Używałem Decis , nie Diazol