Skocz do zawartości

Domowe Kultury In Vitro


Rekomendowane odpowiedzi

To jest początek serii- będą o wiele bardziej szczegółowe, ten jest skierowany do ludzi którzy po raz pierwszy w życiu słyszą o in vitro ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Sativ. Artykuł jest wprowadzeniem do serii artykułów traktujących o in vitro roślin (które mam nadzieję pojawią się w wkrótce). Kolejne artykuły będą omawiały kolejne aspekty mikrorozmanżania prowadzonego w domu. Osoby zainteresowane szczegółami niestety muszą uzbroić się w cierpliwość. Zagadnienie jest dość trudne, materiałów na chwile obecną nie za wiele, dlatego prosimy o wyrozumiałość (szczególnie dla głównego autora artykułów).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwilowo najgorzej jest z czasem, dopiero w połowie sierpnia będę na dłuższą chwile w Polsce, wtedy też możecie się spodziewać następnych artykułów. Jesli macie jakieś uwagi merytoryczne/etc., coś ważnego jest pominięte- to piszcie ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mi sie to podoba, jak widze w laboratoryjnym szkle dziesiątki malych roślinek. Czytając jednak inne twoje opisy dochodzę do wniosku, że bez małego labaratorium, w "kuchennych" warunkach, niepowodzeń będzie więcej, niż sukesów w postaci roślinek :) Mam takie pytanie: Czy taka sterylna komora, w której prowadzi się wszystkie te zabiegi mogłaby być zrobiona w domowych warunkach ? Wyobrażam to sobie w ten sposób, że będzie to prostopadłościan, np. z plexi, odpowiednio uszczelniony, z otworami na ręce i zamocowanymi na stałe solidnymi gumowymi rękawicami. Odpadałoby wtedy ciągłe sterylizowanie, wystarczyłoby to zrobić raz, a potem wszystko stałoby sobie w tym "pudełku", aż rośliny się usamodzielnią. Jest to realne, czy mam bujną fantazję ? ;-)

Edytowane przez viper_19
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pięknie, łądnie ale nie dla kogoś kogo niestać na kupno roślinki za 30zł niestety.

Poza tym kilka cieżkich prób po drodze jest drogą przez mękę dla normalnego czowieka - procesy sterylizacyjne, zakażenia, dobór odpowiedniego składu pożywki i hormonów itd.

Potrzebny jest czas i pieniądze, samo się nie zrobi.

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artykuł bardzo fajny jako wprowadzenie do in vitro. Czekam z niecierpliwością na następne szczegółowe opisy. 2/2 próby mi nie wyszły, chętnie wchłonę jeszcze trochę informacji i czyjegoś doświadczenia ;)

 

 

 

Strasznie mi sie to podoba, jak widze w laboratoryjnym szkle dziesiątki malych roślinek. Czytając jednak inne twoje opisy dochodzę do wniosku, że bez małego labaratorium, w "kuchennych" warunkach, niepowodzeń będzie więcej, niż sukesów w postaci roślinek :) Mam takie pytanie: Czy taka sterylna komora, w której prowadzi się wszystkie te zabiegi mogłaby być zrobiona w domowych warunkach ? Wyobrażam to sobie w ten sposób, że będzie to prostopadłościan, np. z plexi, odpowiednio uszczelniony, z otworami na ręce i zamocowanymi na stałe solidnymi gumowymi rękawicami. Odpadałoby wtedy ciągłe sterylizowanie, wystarczyłoby to zrobić raz, a potem wszystko stałoby sobie w tym "pudełku", aż rośliny się usamodzielnią. Jest to realne, czy mam bujną fantazję ? ;-)

 

 

To bardziej brzmi jak komora do pracy w próżni :D Komora przepływu laminarnego nie jest taka hermetyczna. Przednia ściana jest otwierana, a tylna to jakiś filtr blokujący wszelkie bakterie, spory i pyłki, przepuszcza tylko powietrze, które dalej płynie bez żadnych zawirowań (laminarnie) i wypływa przez otwartą ściankę. Ten ruch powietrza uniemożliwia zanieczyszczeniom dostanie się do środka. Nie utrudnia pracy tak jak "rękawice kosmonauty w akwarium" ;)

 

Mogłem coś pokręcić, jeśli tak to proszę nakrzyczeć :P

Edytowane przez Hubu
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

viper_19 - takie rozwiązanie mija się z celem i szkoda pracy. Do takiej komory musiał byś co chwilę jakoś przenosić różne materiały - rośliny, pożywki itp. Dużo prostsze rozwiązanie to tzw. clenabox i dodatek do pożywki w postaci tzw. PPM. Szczegóły w przygotowaniu - cierpliwości.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stronie

http://www.world-of-carnivores.com/tissue_culture.html

macie opisy i informacje i doświadczenia człowieka który pracuje w cleanboxie- plastikowe prostopadłościenne pudełko bez 1 ściany. Dodatek PPM [plant preservative mixture- mieszanina izotiazolin które są inhibitorami enzymów oddechowych mikroorganizmów] pozwala na prawie całkowitą eliminacje zakażeń "z powietrza" [czyli niespodzianek które są obecne w powietrzu]

Dodatkowo płukanie eksplantatów PPMem po sterylizacji pozwala na zabezpieczenie ich od niespodzianek które mogą złapać przy pasażowaniu etc.

 

Pierwsze kultury zakładałem w cleanboxie na własnoręcznie robionych i mieszanych pożywkach [a o ich tym wtedy miałem blade pojęcie] i działały. Początki nigdy nie są łatwe, czy to znaczy ze nie warto próbować ;)? Niedługo bardziej rozbudowane artykuły ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Na dniach powinien zostać dodany kolejny art- jest już gotowy, pozostała tylko obróbka ;) Tymczasem mam prawdziwą gratkę dla wszystkich zainteresowanych tematem- znalazłem w necie:

 

Plants from Test Tubes: An Introduction to Micropropagation Summary:

http://ebook30.com/link.php?id=aHR0cDovL3d...ktROQ==&w=1

 

Raczej dla bardziej zaawansowanych, ale każdy znajdzie coś ciekawego ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.