Skocz do zawartości

Dzban

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje w profilu

  • Mężczyzna

Previous Fields

  • Województwo
    mazowieckie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Dzban's Achievements

0

Reputacja

  1. Myślałem, że skoro usycha to się źle czuje
  2. Mam kilka pytań odnośnie hodowli kapturnicy. Kupiłem jedną, aby sprawdzić, czy hoduje się ją łatwiej niż dzbaneczniki, z którymi mam już troszkę doświadczenia. Ostatnio zaczęła się tak źle czuć, że aż zakwitła. Czytałem, że kwitnienie roślin owadożernych jest dobre tylko dla dorosłych osobników, dla młodych jest tak wyczerpujące, że może roślinę zabić. Niestety, moment pojawienia się pędu kwiatowego przegapiłem :/. Co mam w takiej sytuacji zrobić, żeby pożyła jeszcze dłużej? Odciąć kwiat teraz? Czy zrobienie „poduszki” z suchego mchu torfowca pomoże (zrobiłem tak w tamtym roku u dzbaneczników, pomogło w utrzymywaniu wody)? Może powinienem przesadzić ją do nowej doniczki? Zdjęcia poniżej: Więcej zdjęć:
  3. Otworzę mu okno może coś przyleci
  4. Zamieszczam zdjęcia dziwnej, klejącej wydzieliny i miejsc jej występowania.
  5. Okej, rozumiem. Ja moje rośliny zimą doświetlam, dlatego nie powinna być to wina zbyt małej ilości światła. Bardzo dobrze, że nie jest to mutacja spowodowana czynnikiem zakaźnym. Dzięki za pomoc 😃 Jeszcze jedno: czy jesteście w stanie określić gatunek do jakiego należą moje okazy? Mogę zrobić więcej zdjęć, jeśli potrzeba.
  6. W dzień tworzenia tego postu zbadałem warunki otoczenia dzbaneczników czujnikiem temperatury i wilgotności. Dane, jakie udało mi się uzyskać załączam na zdjęciu. Od kilkudziesięciu miesięcy mam zamontowany automatyczny termostat, pozwalający na utrzymanie stałej temperatury pomieszczenia, w którym mieści się moja rozwijająca się hodowla dzbaneczników. Zraszane są 3 razy dziennie, podlewane co około 3 dni, zależnie od wilgotności mchu. W dzień tworzenia tego posta mech został przeze mnie wymieniony, a podłoże było wtedy wilgotne, co pozwala mi wykluczyć wpływ temperatury, wilgotności powietrza i gleby na rozwój zdeformowanych dzbanków. Co do gatunku trochę tak jakby zapomniałem. Miejsce hodowli to okno od strony zachodniej, dzięki czemu jest optymalna ilość światła przez większość dnia. Staram się także chronić je przed bezpośrednim światłem, zasłaniając roletę gdy jest go za dużo. Najstarsze rośliny w mojej chodowli mają już ze trzy lata. Dodam jeszcze, że latem wystawiam je na balkon. Co do karmienia… Sprawdzam, czy mają jakieś zdobycze w dzbankach. Same łapią małe muszki, ale jak nic akurat nie mają w nich, to im dorzucam co ja upoluję. Zatem poprawnie wykorzystuję ich przystosowanie do życia w glebie ubogiej w azot. Podłoże to mieszanka torfu, kory i perlitu (piasek zresztą chyba też), na spodzie doniczek dałem warstwę keramzytu. Na wierzchu suchy mech sphagnum w celu wydłużenia wilgotności gleby. Co do karmienia… Sprawdzam, czy mają jakieś zdobycze w dzbankach. Same łapią małe muszki, ale jak nic akurat nie mają w nich, to im dorzucam co ja upoluję. Zatem poprawnie wykorzystuję ich przystosowanie do życia w glebie ubogiej w azot. Podłoże to mieszanka torfu, kory i perlitu (piasek zresztą chyba też), na spodzie doniczek dałem warstwę keramzytu. Na wierzchu suchy mech sphagnum w celu wydłużenia wilgotności gleby. Zatem obawiam się, że powodu mutacji trzeba szukać tym razem gdzie indziej.
  7. Czytałem już wcześniej Waszą rozmowę na ten temat. Niestety nie mogę otworzyć zdjęć, więc nie wiem, czy była to podobna sytuacja. Mogę jednak wiele z podanych tam możliwości odrzucić. Chociażby hipoteza, jako że niby „chemikalia dodawane do pożywek dla roślin hodowanych in-vitro” (pożywka składa się z potrzebnych roślinie substancji, np. glukozy czy azotu, rzadziej jakieś substancje stymulujące, np. hormony, które dziś można kupić nawet na Allegro. Należy pamiętać, że rośliny hodowane in-vitro dorastają bez dostępu do światła i gleby, zatem przystosowanie się ich do warunków roślin doniczkowych zajęłoby dużo czasu. Kupione przeze mnie rośliny rosły już chwilę w podłożu, zatem wątpię, że to dzięki rozmnażaniu wegetatywnemu.) miałyby się przyczynić do mutacji niekoniecznie będzie prawdziwa w moim przypadku. Zapomniałem właśnie dodać, że moje dzbaneczniki kupiłem od hodowcy tych roślin, który niekoniecznie maksymalizował ilość produkowanych przez siebie roślin. Zresztą, może to robić w specjalnie przystosowanym do tego lokalu, gdzie wilgotność, temperatura i poziom nasłonecznienia może być kontrolowany nawet zdalnie, dzięki nowoczesnej technologii. My w zasadzie możemy nawet sami to zrobić na mniejszą skalę, używając np. Arduino (myślę właśnie nad stworzeniem takiego autonomicznego terrarium dla dzbaneczników, kto wie, może kiedyś powstanie i może nawet pokażę zdjęcia). Ale wracając do tematu: Najbardziej prawdopodobnymi hipotezami moim zdaniem są te o bakteriach i grzybach. Szukam właśnie sposobu na zidentyfikowanie ewentualnego czynnika zakaźnego. W ostateczności osoby, która zechciałaby zbadać to zjawisko. Aha i ostatecznie nie wiadomo, co się stało z dzbanecznikiem hodowcy z tamtego postu?
  8. Wie ktoś co jest przyczyną takiej mutacji? Albo wie, gdzie mogę uzyskać odpowiedzi? Bardzo by mi to pomogło. Naprawdę nie chcę tracić mojej hodowli dzbaneczników.
  9. Dodam jeszcze, że w środku zmutowanych liści znajduje się ciecz charakterystyczna dla zdrowych liści. Edit: Po oględzinach hodowli stwierdzam wystąpienie podobnej mutacji w sumie u dwóch osobników.
  10. Mój dzbanecznik wykształca jakimś cudem zdeformowane liście pułapkowe pomocy Dodam jeszcze, że w środku zmutowanych liści znajduje się ciecz charakterystyczna dla zdrowych liści.
  11. Dzban

    IMG_4162.jpeg

  12. Dzban

    IMG_4160.jpeg

  13. Dzban

    IMG_4161.jpeg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.