Sativ, teorię znam, już trochę pożywek zrobiłem, wysiane rosiczki wykiełkowały - rosną, multiplikacja była, nawet ok, kalus jakiś tam z Mimosa pudlica się przypadkowo zrobił nawet bez hormonów, jakoś idzie, ale na początku byłem zielony i mi się wszystko zawiesiło w roztworach bo trzymałem w temp. pokojowej. Kurde, teraz wszystko sie nadaje do kosza. Pożywka ewidentnie - to widać, NAA żółty proszek jak poruszę pojemniczkiem, a jeszcze nawet nie otwierane było.
Teraz przymierzam się do wykonania MS, powiedz mi, skąd wziąć mio-inozytol, witaminy jakoś się skombinuje z apteki, odczynniki to wiadomo, a jak zrobię roztwory oddzielne, tzn.
1) makro
2) mikro
3) wapń
4) Wersenian sodowo-żelazowy
5) witaminy
to też muszę trzymać w lodówce?
Aha, a co do hormonów, to jeśli kupie w Stanach to i tak po nich bo przesyłka trwa kilka tygodni, a w Sigmie trochę drogo. Więc jak Ty kupowałeś?