Wiatraki to trochę zawiła sprawa. Wiele zależy od tego ile ich jest i gdzie są umiejscowione.
Podstawowe problemy to
hałas (nowe konstrukcje nie powinny być już tak uciążliwe),
infradźwięki (podobnież ten problem został wyeliminowany),
zakłócenie tras przelotowych ptaków (to raczej dla dużych farm wiatrowych),
podwyższona śmiertelność ptaków i nietoperzy ( sprawa dyskusyjna lecz w na pewnych terenach może być istotna),
nieciągłość produkcji prądu co wymaga dostarczanie energii uzupełniające braki z innych elektrowni,
niszczy krajobraz, powoduje straty wartości (ceny) gruntów, (podkreśliłem bo jest to sprawa naprawdę ważna a często ignorowana lub niezrozumiana),
wymaga olbrzymich nakładów finansowych,
Nie wiem jak to jest z czyszczeniem łopat wirnika. Zanieczyszczenia powodują przesunięcie punktu bezwładności (poprawcie mnie jeśli to inna nazwa) co powoduje mniejszą wydajność wiatraka. Podobno są jakieś automaty które myją te łopaty. Środek do mycia to podobnież jakiś detergent który niekoniecznie jest ekologiczny. Informacje te są jednak niepewne i niesprawdzone.
Niestety nie ma idealnych rozwiązań. Wiele rozwiązań tzw. Ekologicznych wymaga sporego nakładu finansowego który czasem zwraca się dopiero po kilkudziesięciu latach. Chciał czy nie chciał nie mamy żadnego wyjścia. Nawet jeśli nie wierzymy w efekt cieplarniany to zdajemy sobie sprawę z nieodnawialności źródeł kopalnych.. Druga istotna sprawa to