Skocz do zawartości

Co z nim zrobić?


Sebalos

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poniżej załączam zdjęcie mojego dzbanecznika. Jestem żółtodziobem jeżeli chodzi o te roślinki, więc proszę o wyrozumiałość :).

 

Widziałem dzbaneczniki bez łodyg, same liście z dzbankami wydostające się z doniczki. Gdzieś przeczytałem że niektórzy hodowcy po prostu je przycinają żeby uzyskać taki efekt.

Co radzicie, taki jak jest będzie ładniejszy? Osobiście myślałem o takim niskim, rozłożystym. Ewentualnie co zrobić żeby doprowadzić go do takiego stanu i czy można jakoś wykorzystać usunięte części rośliny jeżeli jedynym rozwiązaniem jest przycinanie.

 

Przy okazji, roślinkę zakupiłem z uschniętymi wieczkami. Czekam na nowe dzbanki, które jeszcze się nie wykształciły. Roślinkę podlewam woda destylowaną co 2,3 dni, wisi przy oknie zachodnim. Czy może tak być?

 

 

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

post-5185-1286225094_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie ma wielkiego sensu przycinać tego dzbanka bo on i tak w niedługim czasie będzie tak samo wygladał. Z moich obserwacji wynika, że N. Ventrata tylko na stanowisku z duża ilością światła początkowo dosyć rośnie w postaci rozety, ale w końcu i tak zaczyna szybko ciągnąć do góry. Wydaje mi się że trochę za wysoko masz powieszoną tą roślinę i nie dostaje ona wystarczającej ilości światła. Poza tym idzie zima i jest coraz mniej światła na dworze więc może się zdarzyć, że do wiosny nie ujrzysz nowego dzbanka.

Poza tym podlewanie co 2-3 dni wydaje mi się, za częstym. Chyba, że masz tak gorąco w tym pomieszczeniu i ciągłe ruchy powietrza, że podłoże szybko wysycha. Jeśli już zdecydujesz się na przycinanie to odcięte pędy możesz podzielić na kawałki z 3 liśćmi i próbować je ukorzenić, ale od tego najlepsze będzie jakieś terrarium lub coś innego do podniesienia wilgotności powietrza i doświetlanie bo inaczej ukorzenianie mocno Ci się przedłuży. Jak poszukasz to na forum już o ukorzenianiu było co nie co.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego zdjęcia ciężko stwierdzić ile światła dociera do rośliny i ciężko odpowiedzieć na pytanie "czy tak może być".

 

N. x ventrata dość szybko wchodzi w fazę pnącza i jak tylko będziesz przycinał to pnącze, to po kilku miesiącach roślina odnowi je do pierwotnego stanu.

Ciężko zrobić z niej coś innego niż pokaźny krzak :)

 

 

Co do podlewania - wszystko zależy od indywidualnych warunków i rozmiaru rośliny. Ja latem moje duże okazy muszę podlewać codziennie. Zimą wystarczy raz na tydzień. Jest sporo opinii - niektórzy uważają, że dzbanecznikom szkodzi przesuszanie, a inni że przelewanie. Tak naprawdę takie kwestie rozważa się przy bardziej wymagających gatunkach. Twoja krzyżówka przetrwa zapewne i przesuszenie i przelanie. Staraj się aby podłoze było wilgotne, nie mokre, zapewnij jak najwięcej światła (może da się go postawić na czymś wysokim na parapecie:

http://www.rosliny-owadozerne.pl/Co-zrobic...itl-t10691.html

szóste zdjęcie w pierwszym poście)

i wszystko będzie dobrze.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.