Skocz do zawartości

Prolifera marnieje


KaKtuseK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Niedawno przyszła do mnie jedna z sióstr.Przez pierwsze dni całkaowicie stała w miejscu a teraz zaczęła marnieć :( Liście stare jak i nowo wyrastające zaczęły schnoąć nie wiem dlaczego?

Trochę o warunkach:

podłoże:torf+styropian 2:1

światło:południowy parapet(rozproszona przez rame okienną)

podlewanie:stoi minimalnie w wodzie(destylka)

Dodatkowo trzymam ją w sporym słoju z uchuloną szklaną pokrywą(podwyższenie wilgotności)

 

PS.Po dotarciu do mnie była posadzona w małej doniczce więc ją przesadziłem(może to ją osłabiło)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niedawno przyszła do mnie jedna z sióstr.Przez pierwsze dni całkaowicie stała w miejscu a teraz zaczęła marnieć :( Liście stare jak i nowo wyrastające zaczęły schnoąć nie wiem dlaczego?

Trochę o warunkach:

podłoże:torf+styropian 2:1

światło:południowy parapet(rozproszona przez rame okienną)

podlewanie:stoi minimalnie w wodzie(destylka)

Dodatkowo trzymam ją w sporym słoju z uchuloną szklaną pokrywą(podwyższenie wilgotności)

 

PS.Po dotarciu do mnie była posadzona w małej doniczce więc ją przesadziłem(może to ją osłabiło)

 

Mimo, iż słońce nie jest już tak "palące", to może jest jej tam za gorąco.

Słoik, ze względu na wilgotność jest spoko, ale podwyższona temperatura

w kombinacji z niewielkim pomieszczeniem i wysoką wilgotnością może

być zbyt "zmasowanym atakiem" na roślinkę.

Myślę, że lepiej by było doświetlać ją sztucznie w tym słoiku.

Wilgotność wyższa, a temperatura "normalna".

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uszkodziłeś przypadkiem korzeni podczas przesadzania ? Teraz może i jest 26 stopni, no ale jak słońce świeciło mogło być więcej (jeśli ta rama całkowicie nie zasłania od bezpośredniego słońca, bo na razie wszystko to tylko nasze domysły ). Najlepiej podeślij zdjęcie jak to wygląda wszystko.

Edytowane przez Nwankwo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no widzisz, zawsze lubię prosić o zdjęcie i dopytywać, bo wtedy często wychodzą dodatkowe informacje, których się zapomniało poruszyć wcześniej, a dla mnie mają kluczowe znaczenie :). Jak się rozdzielało takie maluchy to albo obumrą, albo przeżyją i choćbyś chuchał i dmuchał to już nie wpłyniesz na ich egzystencję. Tak jak Ania napisała - łatwiej było by maluchom aklimatyzować się pod świetlówką, bo to jeden z bardziej 'świetlówkowych' gatunków. Ale tak czy siak nie ma metody, która by sprawiła , że maluchy przeżyją w 100%. Ja mam spore doświadczenie, ale jakbym przesadzał takie drobnostki to też część by sobie nie poradziła, nie jesteśmy cudotwórcami, a małe prolifery są po prostu delikatne i wrażliwe. Jedyne co możesz zrobić (jeśli nie masz jakiegoś terrarium dla owadożerów oświetlanego sztucznie, bo zakładać świetlówkę specjalnie dla 2 maleństw to bezsens) to czekać i z góry założyć, że 'cośtam' z trzema liśćmi ma prawo nie przeżyć.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.