Skocz do zawartości

Ratujcie Ampullarię!


Maciejświderski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od kilku miesięcy posiadam N. ampullaria. Kupiłem ją w Nepenti, rosła pięknie, nie spawiała problemów. Aż do dzisiaj. Ranoo zauważyłem na jej liściach dziwne plamy. Nie wiem co to jest. Narazie są na jednym liściu ale boję się żeby nie przeniosły się na inne. Poniżej foto.

Proszę o rady jak z tym walczyć i co to w ogóle jest.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

post-1046-1162918637.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawdopodobnie nic poważnego. Mi to wygląda na usychanie liścia. Obejrzyj czy na liściach od spodu nic nie chodzi.

P.S. Twoja ampullaria ma chyba za mała wilgotność

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liść się usuwa jak już jest w zaawansowanym stopniu żółknięcia lub jak uschnie.

Widze że ma zbyt małą wilgotność ponieważ liście są oklapnięte, powinny być "wywinięte" w drugą strone.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie wyglądająca infekcja dopadła moją ampullarię zaraz po imporcie z Borneo w maju - straciła wszystkie liście poza jednym (oraz stożkiem wzrostu) i zaczęła naprawdę odżywać dopiero ostatnio. Nie mam pojęcia co to jest ale wydaje mi się, że jakiś grzyb, jakkolwiek u mnie Topsin nic nie zdziałał. "Bravo" nie próbowałem - ponoć w niektórych przypadkach jest skuteczniejszy. Osobiście radziłbym ci zmniejszyć wilgotność, a w każdym razie nie zraszać rośliny (zarodniki grzybów kiełkują w kropelkach wody na liściach) - u mnie pomogło to zatrzymać rozwój choroby. Na koniec radziłbym ci jeszcze sprawdzić, czy mech nie jest za bardzo ubity wokół korzeni - może to szkodzić roślinie.

 

 

Witam. Od kilku miesięcy posiadam N. ampullaria. Kupiłem ją w Nepenti, rosła pięknie, nie spawiała problemów. Aż do dzisiaj. Ranoo zauważyłem na jej liściach dziwne plamy. Nie wiem co to jest. Narazie są na jednym liściu ale boję się żeby nie przeniosły się na inne. Poniżej foto.

Proszę o rady jak z tym walczyć i co to w ogóle jest.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez to miałem z moją ampullarią, ale myślałem że to transport i aklimatyzacja. Zrobiłem taj jak zawsze, czyli nic :P Przez te kilka miesięcy hodowli doszedłem do wniosku, że roślin nie da się na siłę ratować i jak któraś ma paść to padnie. Zazwyczaj rośliny robią nam wtedy na złość i zaczynaja pieknie rosnąć.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mort zgodze sie z toba,ale ampullaria jest dzbaneczikiem lubiacym ,,wspinaczke" i czesto mozna ja zalezc na wysokosciach 1500 m n.p.m-wiec wydaje mi sie ze mozna ja rowniez chodowac jak wyskogorskiego:]Przez to ze lubuje sie bardziej w hodowli highlandow,przedstawilem warunki,ktore wedlug wielu chodowcow sa optymalne dla tego typu roslin:]

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mort zgodze sie z toba,ale ampullaria jest dzbaneczikiem lubiacym ,,wspinaczke" i czesto mozna ja zalezc na wysokosciach 1500 m n.p.m-wiec wydaje mi sie ze mozna ja rowniez chodowac jak wyskogorskiego:]Przez to ze lubuje sie bardziej w hodowli highlandow,przedstawilem warunki,ktore wedlug wielu chodowcow sa optymalne dla tego typu roslin:]

Nieprawda, ampullaria rośnie w bardzo wilgotnych lasach gdzie jest wysoka temperatura (tak samo bicalcarata). Niesłyszałem jeszcze żeby ktoś mówił, że ampullaria lepiej lub równie dobrze rośnie w warunkach górskich.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.