Twargor Napisano 26 Maja 2009 Share Napisano 26 Maja 2009 Witam. U mojego n. burbidgeae cały czas usychają liście w ten sposób, że ciągle jest ich 5. Zawsze najstarszy liść jest uschnięty, ale dopóki go nie oderwę nastepny nie usycha. jezeli jednak urwe to nastepny potrafi uschnac w ciagu 2 dni. Myślałem że to aklimatyzacja ale to ciągnie sie juz ponad pol roku i zaczyna byc wkurzające Warunki ma dobre: stoi w akwarium na południowym oknie, jest doświetlany, wilgotność duza, temp w dzien ok 25* w nocy spada do ok 18*, podlewam wada destylowana. Co jest z nim nie tak? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maklerw Napisano 26 Maja 2009 Share Napisano 26 Maja 2009 Pytanie czy na pewno usychają (brązowieją) czy czernieją ?? Winą może być podłoże, zbyt mało przepuszczalne. Czy ma dostęp bezpośredniego słońca?? Jeśli tak to temp na pewno bedzie wyższa. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 26 Maja 2009 Share Napisano 26 Maja 2009 Akwarium na południowym oknie? To dziś na pewno jest tam ponad 30st C jak nie więcej. Nie rozumiem czemu ludzie stawiają akwaria w oknach. Po pierwsze trudno jest o regulację temperatury w takich warunkach. Po drugie wilgotność na pewno mocno spada gdy świeci nań bezpośrednie słońce. Po trzecie na bank będziesz miał w akwarium glony. A co do samej rośliny to gdy chodzi o ten gatunek to pocieszę cię, bo u mnie ma on maksymalnie 3 liście na raz, to dopiero wygląda żałośnie. Ja osobiście uznaję go za jeden z najtrudniejszych gatunków w hodowli. W twoim przypadku to ciągle może być aklimatyzacja. Jeśli jednak na pewno temperatury nie przekraczają 25C a wilgotność nie spada poniżej 70% i nie ma przelanego podłoża to ja bym tylko go zdjął z bezpośredniego słońca ale pozostałych warunków bym nie zmieniał. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 26 Maja 2009 Autor Share Napisano 26 Maja 2009 Nie jest w bezposrednim sloncu bo ono ledwo wpada, akwarium jest postawione tak daleko od okna aby temperatura podnosila sie z 20 na 25* jest tez wentylacja. liscie nie czarnieją tylko brązowieja (najzwyczajniej usychaja). podloze jest przepuszczalne bo rosnie w sphagnum Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 3 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 3 Czerwca 2009 (edytowane) Sorry ze post pod postem ale nie ma sensu zakladac nowego tematu a sprawa jest dosc pilna wiec niech chociaz bedzie widac ze jest nowy post Tym razem chodzi o n. rajah. W jego przypadku czernieja koncowki lisci. nie jest na pelnym sloncu a warunki ma takie jak opisalem wyzej, rowniez posadzony jest w sphagnum. co moze byc tego przyczyna dodam ze wypuszcza nowe liscie ale te ktore mial po dotarciu do mnie jakos nie chca sie trzymac :/ Edytowane 3 Czerwca 2009 przez Twargor Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maklerw Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 Powiem po sobie. Nie sadze dzbanków w samym mchu mimo wszystko wydaje mi się że to roślinom nie służy. Proponuje przerzucić rośline do nowego podłoża. Inna moja porada przestań podlewać przy duzej wilgotnosci wystarczy raz na 2-3 tygodnie podlac i to delikatnie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sativ Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 Jeśli puszcza nowe liscie wszystko jest OK- te stare, "potransportowe" bardzo często marnieją. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 3 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 3 Czerwca 2009 szkoda tylko, ze tych potransportowych jest 5 a nowych 1 wiec nie wiem czy mnie to pocieszy podlewam srednio raz na tydzien ale jesli tak mowisz to sprobuje to podlewanie troche ograniczyc. z wymiana podloza bedzie troche gorzej ale tez sprobuje. jakie podloze proponujecie? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 Powiem po sobie. Nie sadze dzbanków w samym mchu mimo wszystko wydaje mi się że to roślinom nie służy. Proponuje przerzucić rośline do nowego podłoża. Inna moja porada przestań podlewać przy duzej wilgotnosci wystarczy raz na 2-3 tygodnie podlac i to delikatnie. Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Podłoże to bardzo złożony temat, są różne opinie, jedni uważają, że nizinne muszą mieć bardziej przepuszczalne i sadzą je w samym mchu, a górale w czymś mniej przepuszczalnym, np. mieszanka z torfem. Inni zaś nizinne sadzą w czymś mniej przepuszczalnym, bo nizinne wolą bardziej mokre podłoże niż górskie. Dochodzi jeszcze sprawa kwaśności podłoża. Sam mech nie sprawi, że ph będzie kwaśne. Dlatego niektórzy mieszają go z torfem lub perlitem. Dalej, według niektórych perlit ogrodniczy po dłuższym czasie zatruwa roślinę (nie wiem czemu, nie pytajcie, nie znam się na tym). Więc na temat podłoża dla dzbaneczników to można by cały referat napisać. Ja przyjmuję taką zasadę - jak posadziłem w samym mchu torfowcu to podlewam częściej, bo szybciej to podłoże przesycha. I podlewam dopiero wtedy, gdy mech zaczyna od góry wysychać. Gdy zacznę wcześniej, to mech będzie ładniejszy, ale dla rośliny już może być za mokro. Natomiast gdy posadziłem w mieszance z torfem to podlewam rzadziej, bo torf wolniej przesycha. Ale na pewno nie tak rzadko jak co 2-3 tygodnie, zwłaszcza latem. Nie ma sensu teraz przesadzać twojej rośliny, to normalne, że stare liście padną, możliwe, że nawet wszystkie i to szybko. Ponieważ i jeden i drugi dzbanek o którym piszesz to górale, więc staraj się im zapewnić jak największą wilgotność spryskiwaniem, a nie przelewać ich. Poza tym ja bym rajah postawił w najciemniejszym i najchłodniejszym miejscu terrarium. Ponieważ to ultrahighlander to na pewno mniejszego szoku doznał, gdybyś go kupował na jesień a nie wiosną, gdy przed nim lato i może się trochę męczyć. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosiarz Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 (edytowane) Dochodzi jeszcze sprawa kwaśności podłoża. Sam mech nie sprawi, że ph będzie kwaśne. Dlatego niektórzy mieszają go z torfem lub perlitem. Sam perlit raczej nie zakwasi podłoża, tak więc bez torfu się nie obędzie. (tak mi się wydaje) Dalej, według niektórych perlit ogrodniczy po dłuższym czasie zatruwa roślinę (nie wiem czemu, nie pytajcie, nie znam się na tym). Więc na temat podłoża dla dzbaneczników to można by cały referat napisać. Wydaje mi się że historyjki o szkodliwości perlitu, to zupełny mit. Gdyby w jakimś stopniu miał szkodzić roślinom, to by nikt nie prowadził hodowli roślin w samym perlicie, bo przecież i takie są (np. uprawy pomidorów). Druga sprawa... perlit jest bardzo trwały. Jedyne co jest szkodliwe, to pył perlitowy, ale on jest szkodliwy dla człowieka (może powodować alergie oraz schorzenia górnych dróg oddechowych). Edytowane 3 Czerwca 2009 przez Kosiarz Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 3 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 3 Czerwca 2009 W takim razie bede zastanawial sie jeszcze nad podlozem. co do zraszania to stosuje ten zabieg rano i wieczorem (moze za czesto, ale sprawia mi to dziwna przyjemnosc ) ciezko bedzie znalezc teraz chlodniejsze miejsce, ale jezeli mialoby to rzeczywiscie pomoc to bede nad tym myslec Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 Z oceną trwałości czy tez nietrwałości perlitu i jego ewentualnej szkodliwości był bym ostrożny. Dlaczego tak piszę? Ponieważ spotkałem się ostatnio przynajmniej z trzema rodzajami keramzytu. Okazuje się, że mają one różne właściwości zarówno fizyczne jak i chemiczne wynikające z użycia do ich produkcji rożnych składników. Niektóre rodzaje perlitu mogą wpływać na pH podłoża choć istnieje przekonanie poparte opisami w encyklopediach iż jest to produkt neutralny chemicznie. Na ten temat wkrótce zamieszczę posta. Co do liści. Podłoże to jedno, a warunki fizyczne i oświetlenie to drugi problem. Jeśli to trwa tak długo zmieniaj mu po woli warunki aż utrafisz. Innej rady nie ma. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 3 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 3 Czerwca 2009 postaram sie mu zapewnic teraz bardziej cieniste miejsce i troche chlodniejsze otoczenie jezeli to nie pomoze zaczne myslec o zmianie podloza Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 Problemem może być również wilgotność powietrza lub skoki jego wartości. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maklerw Napisano 3 Czerwca 2009 Share Napisano 3 Czerwca 2009 Podłoża każdy stosuje inne osobiście używam do wszystkich dzbanków 1:1:1 torf:perlit:glinka wulkaniczna lub 1:1 torf:keramzyt (drobny) ... Wiele osób pisze o aklimatyzacji itp itd. po swoich dzbankach widze że nieliczne odczuwaja zmiane warunków. W zasadzie gdy dzbanek do mnie przychodzi nie traci ani dzbanków ani liści -> duża wilgotność, długi dzień + dobre oświetlenie, mało podlewania <- to moje zasady i skutkuja. Proponuje na poczatku ograniczyc podlewanie nawet do 1/3 tygodnie moze wydawac sie drastyczne ale jesli zraszasz dzbanki to juz prawie im starcza za podlewanie. Co do zraszania tez tak mam ze lubie sobie je zrosić choc wcale tego nie wymagaja (90-95% wilgotnosci) ale jakos tak fajniej pozatym mozna sobie przy otwartym palaudarium posiedziec (jutro jade odebrac nowe 80*60*100) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi