BugKiller

1. Purpurowa kapt. a) dziwny zapach torfu (jakby ziemia) b ) duża ilość różnorodnych robaków (patrz wyżej) c) pleśń d) delikatne pajęczynki pomiędzy kapturami (bardziej jak pajęcze niż przędziorkowate) e)2 miechy po zakończeniu zimowania f) ogólnie roślina rośnie dobrze, ale nie chcę czekać na najgorsze 2. x Cataesbei kapt. (czy jakoś tak) a) wszystko to samo co u purpurowej + b ) żółknąte liście c) ogólnie słaby stan rośliny 3. Gęsto posadzone sadzonki (już dość duże, ale za małe do rozsadzenia) Capensisa a)gęsta trudna do pozbycia się pleśń (biały osad)

Ostatnio zauważyłem, że na tłustoszach i rosiczka w terra są trawione małe muszki, stwierdziłem, że to ziemiórki i to normalne i, że będą dla nich dobrym pożywieniem, to tylko dobrze podlewałem rośliny wszystkie w terra, żeby larwy nie zjadły korzeni od wysuszenia. Po jakiś 2 tygodniach zauważyłem żółknące liście kapturnicy (tej co po zimowaniu jej tak słabo liście rosły), zacząłem ją oglądać i zauważyłem, że pomiędzy kapturami są nici pajęczyny. To samo jest z drugą kapturnicą (tzn. tylko ta pajęczyna), ale ta rośnie znakomicie. Dodatkowo zauważyłem, że w większości doniczek znajdujących się na wyższej półce jest biały nalot w dość sporych ilościach, w jednej doniczce z młodymi sadzonkami jest tego naprawdę dużo i powstało to w bardzo krótkim czasie (na 90% to pleśń). Torf w obu kapturnicach (w jednej jest mech to może dlatego, ale druga nie mam pojęcia czemu) bardzo dziwnie intensywnie pachnie, to taki zapach ziemi ogrodniczej (rośliny na 100% są w torfie i to od kilku miesięcy). W doniczce jednej tej gorzej rosnącej kapturnicy znalazłem całą masę różnych robaczków (małe białe- raczej przędziorki, ale na liściach nie ma dla nich charakterystycznej białej lepkiej powłoki, tylko cienkie niteczki pomiędzy liści, które równie dobrze mógł zrobić pająk, drugie białe robaczki - mniejsze od poprzednich i jakby bardziej wyrazisty biały kolor (może mi się zdaje)- nie wiem co to, czarne (brązowe) malutkie robaczki - nie mam pojęcia, jakieś stosunkowo duże kokony podobne do kokonów dzikunów, ale są białe i mniejsze - nie mam pojęcia). Co mam zrobić?? Za co ta cholerna plaga?? Rośliny rosnące na dolnej półce rosną doskonale z tym, że te na dole są w dużo większej wilgotności i niższej temp. Oczywiście mogę spróbować wszystkie rośliny u góry poprzesadzać, ale co z małymi gęsto rosnącymi sadzonkami? EDIT: Biały nalot występuje tlyko w kapturnicach i małych sadoznkach EDIT2 : W drugiej kapturnicy są też robaczki, ale w znacznie mniejszych ilościach

Wszystkie wyglądają trochę jakby zaczynały gnić, ale może one mają tak wyglądać.

Z lodówki ją wyjąłem 25 grudnia, liście zaczęła wypuszczać dopiero 15 stycznia.

Moja Catesbaei po zimowaniu zaczęła wypuszczać dużo tylko delikatnie napompowanych liści, nawet nie otweira się góra. Nie wiem może one są młode. Za mało światła?? Nie podejżewam, obok niej stoi razme z innymi roślinami Purpuea i wypuszcza piękne nowe grube pozimowe liście. Catesbaei i Purpuea stoją pod: -świetlówka 18W Philips 6500K (59cm dł.) -świetlówka 18W Philips Aquarelle 10000K (59cm dł.) Obie te świetlówki są 5 cm od rośliny a na dole stoi jeszcze 8W Philips Aquarelle ale on jest daleko bo on oświetla inne rośliny. Co robie nie tak?? Wilgotność w terra w dzień ok 70-80%, w nocy 90-95% . Całe oświetlenie chodzi 12h dziennie.

jkwiatek, proszę wyślij mi na dog.in.the.fog@neostrada.pl

U mnie u góry w rogu wentylator pracuje 12h tak jak świetlówki (pracuje też po to, żeby chłodzić powietrze wokół świetlówek), a z drugiej strony terra jest wywietrznik i mimo wymiany powietrza to hygro jest na poziomie 70-80%, a w nocy 90-100% przy wyłączonym wentylu.

Płyty są na jakiś czas, mają służyć jako odbłyśnik światła chociaż taki minimalny, ale zawsze jest, z czasem wymienie wszystkie płyty na korek lub folię samoprzylepną odblaskową. Terra jest bardzo efektywne, dopóki nie zepsuł mi się hygrometr to pokazywał 85% hygro przy wyłączonym nawilżaczu i 95% przy włączonym. Temp wcale nie jest taka wysoka, bo statecnzik, który oddaje najwięcej ciepła jest na zewnątrz, a temp. wokól świetlówek jest tak jak podałem ok. 25*C . Z kablami jest taki problem, że lampa jest samoróbka i gdybym wypuścił kable na zewnątrz i coś by się zepsuło, to musiałbym lampe demontować. Wole zrobić osłonke powiedzmy ze starej osłonki na świetlówki 120cm, wystarczy uciąć brzeszczotem. Co do kleju itd. to to co tam widzisz to jest silikon sanitarny i zabija grzyby, czasem będzie zamaskowany, a ja go miałem po remoncie, a terra robiłem praktycznie bez funduszy więc nawet nie myślałem o zakupie nowego nawet za grosze, poza tym gdyby mi się chciało to te wszystkie odstające jego kawałki mógłbym nożem poobcinać. Poza tym jakj uż mówiłem mi zależało w 100% na funkcjonalności, a to przez moją mame było malowane od zewnątrz bejcą, był doklejany koreki to ona zmusza mnie do ciąglego upiększania, całe szczęście to ona za face lifting buli Z resztą muszę powiedzieć, zę w realu wygląda to dużo ładniej, na fotkach światło z flesha porobiło dużo niepotrzebnych cieni i regulowałol jasność obrazu, na fotkach wygląda wszystko dużo gorzej niż w realu EDIT: Zapomniałem dodać: wymiary terro to 80cm X 45cm X 60cm (szer. X dł. X wys.) więc to nie jest jakiś kolos ale do przyszłej zimy starczy, bo na lato wiosne, lato i jesień wiele nowych roślin będzie na balkonie.

Terrarium jest w takim stanie już od tygodnia. Jest jeszcze nie wykończone wizualnie i wymaga ejszcze delikatnego uszczelnienia w rogach i sufitu. Wymaga jeszcze dużo pracy nad wyglądem, chociaż mi na tym nie zależy w ogóle, niestety mama upiera się, że to musi ładnie wyglądać Koszt zbudowania był równy kosztowi szyb poliwęglanowych i świetlówek czyli ok. 80zł, reszte sprzętu miałem po remoncie lub z firmy mojej mamy. W planach mam jeszcze zrobienie osłony na kable w lampie bo brzydko wyglądają odsłonięte. Oto krótki opis techniczny terra: Ściany, dół, sufit, podpory pod półke są wykonane z płyt OSB3 okrytych folią w płynie, a zewnętrzna strona brązową bejcą. Przesuwane szyby to poliwęglan kupiony na wymair na allegro. Szyny na szyby to plastikowe rynienki na kable. Półka jest szklana. Po lewej stronie na dole jest świeltówka Philips Aquarelle 8W przymocowana na klej montażowy. Na suficie są: 18W Philips 6500K, 18W Philips Aquarelle 10000K (w planach mam jeszcze zamontowanie jeszcze jednego takiego zestawu ). W rogu nad szklaną półką jest wentylator komputerowy połącozny z ładowarką nokii 5,7V . Na dole obok świetlówki 8W jest wywietrznik z siatką żeby muchy nie uciekały. Pod półką w szklanej misce znajduje się zamgławiacz (nawilżacz powietrza). Na dnie jak i w doniczkach znajduje się keramzyt, głównie do zwiększenia wilgotności, ale też jako dodatek wizualny. Temp. U góry to średnio 25*C, a na dole to 22*C . To drzewko, które usychało to bonsaii mojej mamy, włożyłem je do terra, bo przemarzło na parapecie i chcę żeby odrosło, bo stracił wiele liści. Ponieważ największy dzbanecznik się nie zmieścił, a nie chiałem go upychać, to stoi na terra i jest doświetlany tam świetlówką kompaktową POLUX 24W 6400K i jest spryskiwany. Obok dzbanka stoi statecnzik od świetlówek i jakaś roślina ozdobna. Wszystko jest podłączone do elektronicznego programatora czasowego i działa od 7.00 do 19.00 poza nawilżaczem, który działą co drugi dzień rano i wyłącza się sam jak skończy się woda, ponieważ para osadza się na dnie terra i robi się tam kałuża i nie chcę żeby zeczęła się wylewać, gdy osiągnie zbyt wysoki poziom. Rosiczka na zdjęciach ma kilka liści pousychanych, gdyż przez długi czas miała za mało światła, ale już odbija i robi dużo nowych ładnych liści. Tłustosz połamany po przesyłce jak widać ładnie odbił. Kapturnice Po zimowaniu w lodówce straciły kilka dzbanków ale również pięknie odbijają i produkują nowe. Dodaję jeszcze obiecaną fotke bromelii.

Ja słucham Prodigy, Linkin Park, Dope, czasem Evanescence i trochę innych.

Moje kapturniczki włąśnie zostały wybudzone ;] Strasznie zmarnowały, ale ma nadzieje, że szybko odbiją.

OMMMMMGGGGGGGGG, jeenyy super, a jak podlewasz dzbaneczniki??

W kwiaciarni , centrum ogrodniczym. Wygląda jak zwykły spryskiwacz, zazwyczaj ma pomarańczowy pojemnik na wode z czarnym napisem KWAZAR, kosztuje 18zł mały i 25zł duży u mnie w centrum.

moori ma rację. poprostu mój spryskiwacz kwazara robi z wody taką bardzo leciutką mgiełkę dzięki czemu nie ma prawa uszkodzić roślin pryskając bezpośrednio na nie i nie rozpryskuje podłoża na boki.

Taka wilgotnośc jaka jest w lodówce im styknie Nie musisz nic tam kombinować. Ja od czasu do czasu tylko spryskam im liście kwazarem ale delikatnie i tyle.

Wiesz Tomek nie mam pojęcia jak to działa, ale u mnie pleśni nie widać

Ja mam sposób, który może się wydawać nie skuteczny ale u moich rośłin się sprawdzał. Jak pojawia się pleśn to najpeirw ją zdejmij, a potem spryskaj podłoże wodą destylowaną z dobrym zmgławiaczem żebyś nie porozsypywał podłoża. Pryskaj z bardzo bliska. U mnie nie było żadnych nawrotów.

U mnie w jednej pojawiła sie pleśń ale zwalczyłem.

Vagans po której jest wylince??

Żeby stopniowo usypiać, to w jesieni najlepiej wystawić je na balkon czy coś aż sobie same usną, a potem można je tak jak ja do lodówki włożyć. Co do wybudzania to ja w lodóce przekładam je na coraz wyższą półkę (na samym dole 1-2* na samej górze 10-14* (mam wysoką lodówke a zamrażarka jest na samym dole) i powoli się wybudzają, światła przy wybydzaniu też należy stopniowo im dostarczać, na początek można je wystawić na okno, a potem siup do terra pod mocne świetlówki.

Po 1 to i tak musze je doświetlać, bo wszystkie rośliny stoją w terra oddalonego od okna :/ I są doświetlane 2x Philips Aquarelle 18W i 2x świetlówki Philipsa 18W 6500K. Poza tym Ja gdzies czytałem, że wystarcza im spokojnie 6 tygodni, to jakby nie liczyć masz 1 tydzień z października, 4 z listopada i 3-4 z grudnia no nie?? Ja je wyybudzam wkłądając je po kolei na coraz to wyższe półki w lodówce Temp się zwiększa stopniowo, a na początku będą stały przy oknie żeby nie odczuły aż tak gwałtownej zmiany oświetlenia bo oświetlenie w terra mam niczego sobie.

Rołsiny zimują w lodówce od końca października. Moge je na gwiazdke zacząć stopniowo budzić?? I co zrobić z do połowy obeschniętymi kapturami?? PS. Moja Catasebei nie straciła ani jednago dzbanka przez zimowanie, a purpurowej tylko kilka z nich obeschło do połowy

Dlaczego nepenti nie jeździ na giełdy na północny wschód?? Do Poznania na przykład to tylko przyjadą dadzą i odjadą, a tak to inni tylko capensisy sprzedają.

No i o to mi chodziło Uff już mi lepiej w sumie to fajne takie maciupkie stworzonka, o ile nic nie robią rośliną

Pomożecie?? powiedzcie czy to moga być, one bo siedzą u małych kiełków i skaczą sobie tam jak głupie nie wiem co mam z nimi zrobić.