Skocz do zawartości

Mangusta

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mangusta

  1. Dziś poszłam do kolejnej kwiaciarni Pytam o rosliny owadozerne, jakiekolwiek Pani florystka robi przesmieszną mine i widac, ze zupełnie nie wie, o co tej kobiecie (tzn mnie) chodzi ...mysli, mysli i w koncu mówi: nie, nie mamy nic do oprysku na owady. :: No to mi przyszło do głowy, ze nie dośc wyraźnie / głośno wyartykułowałam moje pytanie i grzecznie mówię, że chodzi mi o rosliny owadożerne... kolejna mina pani florystki... z wahaniem: nie, nie mamy.... Przychodze z pomocą: np dzbanecznik... a pani: a, mielismy kiedyś... Na szczęscie nie wszyscy florysci maja tak "wielką" wiedzę
  2. Mangusta

    Deszczówqka z rynny??

    ta petarda, a raczej niektóre z jej składników, na pewno trochę sie rozpusciły w wodzie. Czy to roslinom zaszkodzi? nie wiem... jakby na to nie patrzeć - sa to chemikalia...
  3. to nie jest żądło. A duży zielony świerszcz moze cię co najwyżej uszczypnąć, ale boleć chyba nie będzie - kiedy byłam mała, łapałam takie świerszcze w rękę i znosiłam do domu. a odnośnie "dożywiania" owadożerów tez polecam wystawienie ich na dwór
  4. Mangusta

    Deszczówqka z rynny??

    kompotu z petardy nie polecam nikomu
  5. Mangusta

    Deszczówqka z rynny??

    nic odkrywczego nie powiem, ale wiadomo jest, że deszczówka jest najlepszą wodą do podlewania roślin, nie tylko owadożernych. Pod warunkiem jednak, że mieszka się w raczej czystym miejscu. Nie polecam deszczówki z rynny, bo raz, ze w rynnach moga znajdowac się liscie, nasiona i inne śmieci, które gniją, a dwa, że do wody przechodzą jony z rynny. W stopniu znikomym, ale jednak, co nie każdej roslinie się "spodoba". Można np. w deszcz wystawić jakies plastikowe miski i sobie nałapać wody. Moje owadożery przez cały deszczowy sierpień "mieszkałY" na dworze, podlewane były tylko przez deszcz i mają się świetnie.
  6. Mangusta

    Ziemia Dla Kapturnicy

    zapytaj w sklepach ogrodniczych o zwykły, nieodkwaszany torf bez dodatków. ja ostatnio taki kupiłam w jakims małym sklepie, 4,50 zł za 20 litrów. Zwykły piasek przemyj kranówą, aż woda bedzie czysta, a potem destylka i podłoże dla kapturnicy gotowe
  7. Moja malutka muchołówka zywi się m.in. mrówkami, oglądając pod swiatło pułapke widac wyrażnie, że to mrówa. Na wiekszej muchołówce mrówki nie robią wrazenia A już nie wspomne o dzbaneczniku...
  8. Mariusz, czy oba Twoje zdjęcia przedstawiaja TĄ SAMĄ muchołówkę ? Z 3-miesieczna różnicą? no to urosłaby Ci nie szybko, a błyskawicznie. :shock: Czym ja karmisz? A ile kosztowała?
  9. Moja muchołówka tez tak ze dwa razy muche złapała. A teraz upolowała pajaka (kolejnego...), ale tylko za głowę. Z zamknietej pułapki sterczy caly odwłok i dłuuugie odnóża
  10. Powiem ci, jak ja się opiekuje kapturnicą: wystawiłam ją do ogródka, stoi tam od jakichs dwóch miesięcy, pilnuję, by miała co pić i tyle. Rośnie jak szalona. Moja "opieka" jest zatem minimalna.
  11. killer, a nie stawiałes ich do lodówki? bo gdzieś wyczytałam, ze doniczke z nasionami wstawia się do lodówki na 4-6 tyg :shock:
  12. zwyczajnie musi odchorowac taką operacje. Kazda sadzonka odcięta od rosliny matecznej, obojętnie jakiej, jest osłabiona, czasem tego nie widac, innym razem tak. dobrze bedzie
  13. nie, ziarenka nie pochodza z zapylenia krzyżowego, mam tylko jedna kwitnącą muchołówkę, zapylałam kwiatek pyłkiem z drugiego kwiatka tej samej rośliny. Czy nasionka można zaraz wysiać? Bo podobno szybko tracą zdolnośc do kiełkowania. Czy trzeba się bawiś we wstawianie doniczki do lodówki? Podzieli sie ktoś doświadczeniem odnośnie wysiewu?
  14. ja swojej muchołówce tez pozwoliłam zakwitnąc, dwukrotnie, i nie tylko nie została osłabiona, ale cały czas rosła (i rośnie nadal) pięknie. Zakupiłam roślinę pod koniec marca, przyjechała z 4 cm pędem, nastepny zaczął się rozwijac na poczatku maja. Można zatem sądzić, że, podobnie jak u olbrzymiej wiekszości roślin, pęd kwiatowy wyrasta wiosną. Własnie dziś zebrałam kilkanascie nasionek powstałych z jednego kwiatka. P.s. Jak ja byłam w czwartej klasie, giertych równiez nie był ministrem edukacji
  15. właśnie... z której części rośliny zbiera sie nasiona... to jest pytanie... i skąd się one biorą... takich rzeczy to chyba ucza w czwartej klasie podstawówki
  16. Dzbanecznik sliczny !!!!!!!!!!!! A dzbanek na prawde robi wrazenie !!!!!!!!
  17. Weszłam sobie dziś do kwiaciarni na Jeżycach (Poznań) i tak z głupia frant zapytałam florystkę, czy maja jakies rośliny owadożerne. chwila wahania: Tak, mamy. Więc pytam, co mają. Rosiczki. No to myśle sobie, warto zobaczyć, może ładna, a niedroga... Więc pytam, czy moge zobaczyć. Oczywiście, miłe panie sprzedawczynie rzuciły się do okna, i jedna z nich pokazuje mi... muchołówkę! A ja machinalnie: o, to jest muchołówka!! A powinnam udawać laika i zapytac, gdzie sa te kropelki rosy na tej "rosiczce" Czy zdarzyło wam się, aby w kwiaciarniach zaskoczyli was taka "wiedzą"? Ja rozumiem, że kwiaciarka nie zna wszystkich roślin, jakie ma, ale to tak, jakby chemik nie odróżnił benzenu od benzyny :twisted:
  18. moja muchołówka, kapturnica i dzbanecznik ostatnio stały sobie w ulewie, tyle, że pod paprocią ( w ogródku). Nie bylo mnie w domu, więc sobie stały i mokły... oprócz tego, że są nieco popryskane ziemią, nic złego im się nie stało, a przeciwnie - po "prysznicu" rosna jak szalone. Deszczówka wcale nie była taka super czysta - mieszkam w Poznaniu. Skoro w deszczu nic im się nie stało, to tym bardziej na balkonie, pod osłoną
  19. nie wiem co to jest, ale kwitnie cudownie !!!! oj, bo przeprosze kaktusy
  20. Zgadzam się z Tobą, odnośnie tego mitu. Moja muchołówka miała 10 kwiatków na jednym pędzie, teraz zanosi się na kolejne 10 (pęd ma już z 15 cm), stoi sobie na wschodnim oknie, nie doświetlam jej, a rośnie, az miło.
  21. a liście ciemnieją nadal... co robić?
  22. zgadza sie, w hyzopie kwas oleanolowy tez jest. I jeszcze w nagietku, żeń-szeniu, bluszczu, szałwii, chmielu...
  23. badania biologiczne wykazały liczne własciwości lecznicze kwasu oleanolowego, ale o ile się orientuję, nie jest on jeszcze składnikiem leków, przynajmniej dopuszczonych do sprzedaży. Nad moimi substancjami, wywodzacymi się od tego kwasu, tez dopiero trwaja badania, ale spodziewamy sie własciwości m.in. przeciwwirusowych, hepatoochronnych
  24. nie wiem, czy nazwa systematyczna cos ci powie, jest troszkę skomplikowana. macierzysty związek, kwas oleanolowy, jest obecny np. w jemiole.
  25. robiona w domowaych warunkach fotka otrzymanej przeze mnie substancji pochodzenia naturalnego
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.