Ciąg dalszy raportu o Drosera madagascariensis.
W październiku woda w szklance zakwitła, więc wymieniłem na świeżą. Przy okazji korzenie opłukałem kranówką i uciąłem około 5 cm końcówki. Korzenie rosnąc wypychały pędy do góry, najpierw je podwinąłem do góry, w końcu uciąłem. Ucięte korzenie wrzuciłem do wody, już wypuszczają pędy. Pędy zwisają poniżej postawy szklanki, dlatego na wiosnę utnę je, usunę dolne liście i włożę do szklanki.
Wcześniej pisałem, że rosiczki będę przesadzał do dużych doniczek, tak wglądają Drosera pygmaea.
Drosera admirabilis ucinałem pędy kwiatowe i wkładałem do torfu jako sadzonki.