-
Liczba zawartości
971 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Odpowiedzi dodane przez Ptaah
-
-
@Cephalotus Dodam, że w przeciwieństwie do S. flava, S. minor przez cały sezon wegetacyjny wypuszcza liście o w miarę zbliżonych do siebie gabarytach. Nie dostrzegam tu pod tym względem sezonowości.
Nie mam zbytniego doświadczenia w obserwacjach S. psittacina i S. purpurea dlatego nie skomentowałem tych gatunków.
-
Z mojego doświadczenia:
Sarracenia alata - najlepsze liście wytwarza późnym latem i jesienią. Wiosenne niejednokrotnie są węższe i wiotkie
Sarracenia flava - wiosenny "rzut" liści jest najlepszy i utrzymuje się praktycznie do jesieni. Przeważnie po wiosennym przyroście rośliny u mnie drastycznie spowalniają, a kolejne liście są mniej efektowne i bardziej wstęgowate.
Sarracenia leucophylla - liście wiosenne są wąskie, przeważnie niewysokie i wstęgowate. Pojedyncze klony potrafią mi puszczać aż do jesieni same niepułapkowe liście, co wygląda dość kuriozalnieZdecydowanie najlepsze liście pojawiają się późnym latem i jesienią, niekiedy nawet w październiku.
Sarracenia minor - zachowują się u mnie podobnie jak S. flava
Sarracenia oreophila - najlepszy jest wiosenny "rzut" liści, po którym następuje zahamowanie wzrostu i wznowienie go latem, już w formie fylodiów.
Sarracenia rubra - wiosenne liście są przeważnie nieatrakcyjne, mocno wstęgowate i wiotkie. Jesienią wyrastają większe, grubsze, sztywniejsze i atrakcyjniejsze. -
W dniu 1/22/2020 o 9:14 AM, Iglacy napisał:
Podobno wprowadzono zmiany, w których powiązano dochód ze sprzedaży z obowiązkiem rejestrowania się jako podmiot profesjonalny. Bodajże jeśli zarabia się na roślinach mniej niż 1300 złotych miesięcznie to nie trzeba wyrabiać paszportów. Ale to chyba jedynie plotki.
Nic mi na temat wprowadzenia takiego progu nie wiadomo i nie brzmi to wiarygodnie.
-
Hddk chyba stracił zainteresowanie roślinami mięsożernymi - od kilku lat już się nie pojawia na forum. Wielka strata.
-
9 godzin temu, Radek:) napisał:
Dopiero zobaczyłem ten temat, ręce opadają. Choć myślę, że raczej nie będzie możliwości za bardzo egzekwowania tego przepisu. W każdym razie ja nie zamierzam się tym przejmować
A tak z ciekawości, nasion te przepisy nie obejmują?
W kwestii egzekwowania przepisów - rzeczywiście trudno jest mi na tę chwilę wyobrazić sobie metody dotarcia do hobbystów i ich ewentualnego ścigania. Ale problem jest, a hobbyści stanowią niemałą grupę, czego PIORIN ma świadomość (stąd nie pozostaną niezauważeni). Jest zatem kwestią czasu aż organ ten wypracuje stosowne metody kontroli. Na ten moment zamysł jest taki, że urzędnicy będą wyrywkowo dokonywać zakupów na Allegro i innych serwisach. Kto okaże się nie być zarejestrowanym jako podmiot profesjonalny (co jest jednoznaczne z brakiem możliwości wydawania paszportów) poniesie stosowne konsekwencje. Jakie? Tego jeszcze się nie doczytałem.
Przepisy obejmują pewne nasiona, ale niestety nie jestem w stanie podać żadnych szczegółów. Są stosowne załączniki z wykazem roślin, których nasiona wymagają paszportowania. Tu raczej chodzić będzie o warzywa.
-
9 godzin temu, jf85 napisał:
Tak z ciekawości, ruszyło coś w temacie interpretacji w/w dokumentu? Bo prywatni hobbyści mogą spokojnie czekać, ale są jeszcze podmioty profesjonalne typu Heldros, Roraima. Co prawda teraz nie jest najlepszy okres na sprzedaż /kupno roślin, ale do wiosny już nie daleko...
Tu nie ma co się ruszać - interpretacja jest, i jest niezmienna. Każda ilość roślin sprzedawana przez internet lub wszelką inną drogą nie będącą sprzedażą bezpośrednią użytkownikowi ostatecznemu, jest objęta obowiązkiem paszportowania.
Sklepy powinny stosowne uprawnienia już posiadać chyba, że sprawę przespały
-
2000 elementów to jest już pewne wyzwanie, szczególnie gdy nie ma się wystarczająco dużo miejsca na odpowiednie posortowanie. Preferujemy głównie robić 1000
Tła i trudne motywy przypadają zawsze mnie - Kropka wybiera najlepsze kąski
-
Tak, w miesiącach zimowych tłuczemy z Kropką ogromne ilości puzzli - głównie 1000-elementowe, ewentualnie 1500, 2000, przeważnie z motywami krajobrazowymi. Z racji mojego zainteresowania dinozaurami (i ogromnej miłości do nich w dzieciństwie) pokusiłem się o zakup takiego obrazka, a tu klops - nie ucieknę przed RO
Na takie z motywem roślin owadożernych nigdy się nie natknąłem (szczerze mówiąc nie przeszło mi przez myśl żeby się za czymś takim rozglądać). Rzuciłem okiem w Google i znajduję jedynie jakieś niszowe produkcje o niewielkiej elementacji.
-
-
Nie otrzymałem jeszcze swojej kopii CPN-a więc chętnie skorzystałem z wcześniejszej możliwości zapoznania się z materiałem. Jestem zaskoczony tak dużą różnorodnością mięsożernych rodzajów i gatunków roślin napotkanych po drodze. Świetna robota. Dziękuję.
-
17 godzin temu, Styq napisał:
W zakazie jest sprzedaż roślin do sadzenia. A posadzone to już nie do sadzenia ;).
Powiesz to urzędnikowi gdy Cię skontroluje
-
7 godzin temu, Arturr0 napisał:
Ma na myśli to, że sprzedając rośliny wysyłkowo z przeznaczeniem na susz np. zielnik lub zioła nie łamie się przepisów, gdyż nie są to rośliny przeznaczone do sadzenia, wiec niżej cytowany przepis ich nie dotyczy.
Po prostu jestem nieco zaskoczony pytaniem jeśli chodzi o to o czym piszesz, bo nie widzę w nim związku z naszym hobby
Sprawa jest jednak jasna i susz roślinny nie powinien podlegać restrykcjom.
Jeśli natomiast chodzi o próbę obejścia prawa i sprzedawanie żywej rośliny jako przeznaczonej do zielnika to takie rzeczy raczej nie przejdą
-
14 minut temu, tnt112 napisał:
Rozumiem, że przepis obowiązuje tylko rośliny do sadzenia, ale jeżeli ktoś będzie sprzedawał rośliny do "suszenia" to już go ten przepis nie obowiązuje?
Czy możesz rozwinąć myśl?
-
@tracer274 Rozmawiałem na ten temat z urzędnikiem WIORIN jednak głowy nie dam sobie uciąć co do tego czy wymiana roślin z wysyłką będzie możliwa bez paszportu rośliny. Raczej tu też wymagany będzie paszport podobnie jak w przypadku sprzedaży.
@Kon000r Moim zdaniem na forum w dziale poświęconym sprzedaży (ew. wymianie - jeśli przepisy ją również regulują) powinna znajdować się informacja dot. wprowadzonych w grudniu przepisów w charakterze informacyjnym.
Wszystkie środowiska hobbystów i kolekcjonerów roślin powinny przekazywać sobie i puszczać dalej w świat informację o konieczności wydawania paszportów dla roślin wysyłanych przez internet. PIORIN nie wejdzie na każde jedno forum/grupę zainteresowań z kampanią informacyjną.
Warto aby na stronie głównej forum też stosowna notka się pojawiła.
-
Dnia 14 gudnia 2019r. weszły w Unii Europejskiej nowe przepisy dot. obrotu roślinami, które są bardzo restrykcyjne i uderzają pełną siłą we wszelkiej maści hobbystów. Nie można już legalnie sprzedać choćby jednej sadzonki rośliny w swoim własnym kraju metodą inną niż poprzez przekazanie jej osobiście do rąk własnych. Tyczy się to WSZELKICH ROŚLIN.
Poniżej linki do stosownych rozporządzeń:
http://piorin.gov.pl/zdrowie-roslin/nowe-prawo-ue/informacje-ogolne,1.html
Tutaj znajduje się link, w którym PIORIN nieco bardziej ludzkim językiem odpowiada na pytania hobbystów / amatorów roślinnych.
Cytuję:
Informacja dla amatorów ogrodników/hobbystów – nowe prawo zdrowia roślin Drukuj
1. Sprzedaż roślin do sadzenia przez Internet
Jeżeli ma miejsce sprzedaż roślin do sadzenia, poprzez umowy zawierane na odległość (np. aukcje internetowe, sklepy internetowe, Allegro, Olx, Facebook, poczta kwiatowa), to rośliny muszą być zaopatrzone w paszport roślin.
Paszport roślin może być wydany (po spełnieniu określonych wymagań zdrowotnościowych), tylko dla podmiotów wpisanych do urzędowego rejestru podmiotów profesjonalnych.
Oznacza to, że osoba sprzedająca przez Internet nawet małe ilości roślin / nadwyżki z własnej produkcji/ rośliny ze swojego prywatnego parapetu - musi być zarejestrowana i musi zaopatrywać te rośliny w paszporty roślin.
Szczegółowe informacje dla zainteresowanych dostępne są tutaj.
2. Wymiana roślin pomiędzy hobbystami/ amatorami ogrodnikami
Jeżeli kolekcjoner ogrodnik / hobbysta będzie wymieniał się roślinami z innym hobbystą/amatorem ogrodnikiem, to nie musi być wpisany do rejestru podmiotów, a rośliny te będą mogły być przekazane drugiemu hobbyście bez paszportu roślin. Jednak, należy podkreślić jeszcze raz, że nie może być to w formie sprzedaży przez Internet.
Szczegółowe informacje dla zainteresowanych dostępne są tutaj.
3. Czy amator ogrodnik/ hobbysta jest podmiotem profesjonalnym w rozumieniu przepisów prawa w zakresie zdrowia roślin?
Prowadzenie sprzedaży roślin do sadzenia i osiąganie z tego korzyści finansowych oznacza zaangażowanie profesjonalne, a więc amator ogrodnik/ hobbysta który prowadzi sprzedaż roślin jest podmiotem profesjonalnym.
Nie wszystkie jednak „podmioty profesjonalne” podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców.
Jeżeli amator ogrodnik/ hobbysta dokonuje wymiany roślin do sadzenia wyłącznie i bezpośrednio z użytkownikami ostatecznymi (w tym z innymi hobbystami), to nie podlega obowiązkowi wpisu do rejestru podmiotów profesjonalnych.
Jeżeli dana osoba dokonuje sprzedaży roślin do sadzenia przez Internet, to podlega obowiązkowi wpisu do rejestru, a sprzedawane rośliny muszą być zaopatrzone w paszport roślin.
Szczegółowe informacje dla zainteresowanych dostępne są tutaj.
4. Interpretacja przepisów w zakresie rejestracji i wydawania paszportów przez Państwa Unii
Rozporządzenie Parlamentu i Rady 2016/2031 obowiązuje w całej Unii. Wszystkie państwa Unii stosują ww. akt prawny bezpośrednio. Oznacza to, że z mocy prawa akt ten podlega stosowaniu w porządkach prawnych państw członkowskich i nie jest przenoszony do przepisów prawa krajowego każdego z państw członkowskich, a tym samym poszczególne państwa nie mogą regulować kwestii ustalonych w ww. Rozporządzeniu.
Niemniej jednak, z uwagi na sygnały zgłaszane do GIORiN przez polskie podmioty, odnośnie różnej interpretacji przez państwa Unii ww. przepisu, dotyczącego zakresu podmiotów podlegających obowiązkowi wpisu do rejestru podmiotów profesjonalnych, Główny Inspektorat zwróci się o stanowisko w ww. kwestii do Komisji Europejskiej oraz do innych państw członkowskich UE.
Szczegółowe informacje dla zainteresowanych dostępne są tutaj.
Wszelkie treści zamieszczone na tej stronie internetowej (teksty, zdjęcia itp.) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2019, poz. 1231 z późn. zm.). GIORiN wyraża zgodę na wykorzystanie całości lub części powyższej informacji, pod warunkiem podania źródła i odnośnika do adresu strony internetowej www.piorin.gov.pl.
-
Bulwiaki to fenomenalna grupa roślin i cieszę się, że jeszcze ktoś w Polsce się nimi zajmuje
Niestety ze względu na ograniczoną ilość miejsca uprawiam zaledwie kilka gatunków zepchniętych gdzieś w kąt terrarium, ale radość mam ogromną gdy towarzystwo "wyskakuje" jesienią z ziemi
Świetna robota i dzięki za zdjęcia!
-
Takie wybarwienie może prezentować P. 'Aphrodite':
P. gigantea natomiast mimo porastania w naturze skalnych wapiennych ścian o wystawie południowej pozostaje zielony lub zielonożółty - barwa nie świadczy zatem o tym, że tłustosz ten wymaga mniej światła.
-
Zależy o którym gatunku / mieszańcu tłustosza mówimy. Zieleń to nie zawsze oznaka pełnego zdrowia i powód do dumy. Rzuć gatunkiem to powiem Ci w jakich warunkach rośnie on w naturze.
-
W dniu 11/26/2019 o 7:03 AM, b4ry napisał:
Zgadzam się z kolegami. Na początku traktowałem tłuściochy podobnie jak inne rośliny. Stały na parapecie południowym i były podlewane podobnie jak rosiczki. Rosnąć rosły, ale miały mało liści. Zabrałem je z parapetu. Esseriana wylądowała na biurku, fakt przy oknie, ale jakieś 50cm i między oknem a doniczką jest firanka. Pełnego słońca nie ma. Zalewam teraz raz w tygodniu podstawkę do pełna. Rośnie jak szalony. To samo zrobiłem z Agnatą i Tiną. Leżą sobie na stole w środku pomieszczenia, podlewane raz lub dwa delikatnie. Wygląda to tak, że podnoszę doniczkę i sprawdzam od spodu czy widać wilgoć przez otwory czy nie. Wtedy coś dolewam. Ale tez z umiarem. Tłuściochy znacznie poprawiły swój wygląd
Ale większość tłustych jest przecież światłożerna - odsuwać je od 🌞 to zbrodnia
Wybarwiają Ci się one w ogóle w takim oddaleniu od okna?
-
Po prostu rozsypujesz nasiona na torfie i utrzymujesz stałą wilgotność podłoża. Tyle
-
Ona ma mieć stale przynajmniej wilgotne podłoże - dlaczego doniczka nie stoi w podstawce z wodą?
Poza tym rośliny są już dość wiekowe - warto byłoby je odmłodzić poprzez wysiew nasion lub np. sadzonki wierzchołkowe jeśli te wypuszczają u góry korzenie.
-
Jak wygląda podlewanie rośliny? Na zdjęciu podłoże wydaje się suche i odstaje od brzegów doniczki, czy się mylę? U capensisa nie można dopuścić do wysuszenia podłoża.
-
Poczekaj jeszcze aż jakiś "tłustoszowiec" się wypowie. Z tego co się orientuję większość meksykańskich tłustoszy woli zimować z podłożem nawadnianym co jakiś czas, nie stale wilgotnym. Kłóciłoby się to z wymaganiami mchu torfowca.
Swoje tłustosze niejednokrotnie trzymałem na sucho przez tydzień i więcej, bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Zbyt duża wilgoć potrafiła prędko uśmiercić rośliny.
-
Jakie masz wątpliwości odnośnie skały wulkanicznej? Przecież ta jest powszechnie dostępna
Myślę, że wymienione tłustosze powinny sobie nieźle w takich warunkach poradzić aczkolwiek mam wątpliwości co do wykorzystania mchu torfowca. Tłustosze meksykańskie wolą raczej mieć sucho niż zbyt wilgotno. W naturze nierzadko rosną w towarzystwie kaktusów.
Heliamphora identyfikacja/pytanie
w Inne rośliny owadożerne
Napisano
Na pierwszy rzut oka wygląda na H. pulchella i przypomina klon z Chimanta, który nie osiąga dużych rozmiarów.