Kropka

REWELACJA! I to jest porządna i zachęcająca relacja z wystawy Ja poproszę tak samo wypasioną imprezę w Łodzi we wrześniu Edycja: nie październik, a wrzesień

Poczytaj dział technika. Wyszukanie tych tematów zajęło mi ok. minuty : http://www.rosliny-owadozerne.pl/Sposob-na...nie-t17877.html http://www.rosliny-owadozerne.pl/Doswietla...led-t16971.html http://www.rosliny-owadozerne.pl/Pokrywa-o...zne-t17359.html Jeśli chodzi o przerabianie pokrywy, którą już masz to są zestawy do zamiany T8 na T5 np.: http://www.zoolight.pl/pol_m_Zestawy-oswie...-NA-T5-215.html albo zestawy dodatkowe np.: http://www.zoolight.pl/pol_m_Zestawy-oswie...AWY-T5-139.html Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wysiać nasiona do dużej donicy, zajmie mniej miejsca, a gdy już będą siewki dopiero przesadzisz do mniejszych. Rozmiar doniczki nie ma większego znaczenia dla kiełkujących nasion.

Pokazuję całe terrarium, choć naprawdę nic w nim nadzwyczajnego Jak tylko się przeprowadzę, to stworzę jakieś cudo

Aaach to są moje ukochane miejsca . Również co najmniej raz w roku jestem. Cudowne zdjęcia (jak zwykle)

Z moich doświadczeń wynika, że najlepszą metodą na oduczenie kota wchodzenia gdzieś lub robienia czegoś jest delikatne pryskanie go wodą ze spryskiwacza. Krzywdy się nie zrobi, a kot będzie bardzo mocno niezadowolony. I naprawdę się nauczy, tylko trzeba być cierpliwym i konsekwentnym. Koty są niezwykle mądre, ale trzeba też zrozumieć, że nie myślą stricte jak człowiek i największym błędem jest oczekiwanie, że kot ma taki sam proces myślowy jak my.

Siedzi i knuje jak Ci się odwdzięczyć Ioreth - z moich obserwacji wieloletniej różnych kocich osobników wynika, że nie koniecznie obgryzane są liście przypominające trawę. Z upodobaniem dziurkowane były np. zamioculcas, awokado - a one mają szerokie liście. Może to być po prostu kwestia tego, co konkretnemu kotu przypadnie do gustu, w co fajnie ząbki wchodzą, jak się listki poruszają albo po prostu jak odstają to trzeba skrócić A są koty, które kompletnie roślin nie zauważają.

Zakładam, że przez najbliższy rok moje nie wyrosną na takie potwory, bo planuję docelowe terrarium dopiero po przeprowadzce Ale już widzę, że będzie trzeba wymiary dobrze przemyśleć

Dziękuję Cieszę się, że Ci się podobają, choć to maleństwa, które dopiero się aklimatyzują. Ale będzie coraz ładniej Próbowałam dzisiaj pstryknąć całość, ale cały świat mi się w szybach odbija (słońce świeciło na całego), może jak już będzie oświetlenie (mam nadzieję nawet jutro) wtedy coś lepszego mi z tego wyjdzie.

Jak przeglądam zdjęcia na cpphotofinder bardziej pasuje mi P. heterophylla, ale tak jak piszesz hddk są baaardzo podobne. Dziękuję za identyfikację. Może po kwiatku uda się doprecyzować Biedronko, jak tylko wyrosną młode na liściu (nie wiedziałam, że tłuściochy tak potrafią ) to masz u mnie roślinkę Kupiłam go jako "P. filifolia?" za 40 złotych polskich

Chyba bardziej pasuje mi na P. heterophylla. Rozety zimowej nie zrobiłam zdjęcia, ale wyglądała jak tu: Taki ananas z czubeczkiem, lekko zakopany w ziemi, z którego zaczęły wyrastać liście, najpierw nieco szersze, a teraz coraz węższe. Młode liście na końcach tworzą coś na kształt "ślimaczka". Ja tą bulwę już prawie wyrzuciłam Tak się zafiksowałam, że to Kubańczyk i że nie jest możliwe, żeby to była rozeta zimowa. Uratowało ją to, że była zielona Wsadziłam od niechcenia w rogu akwarium, "a niech siedzi, a nóż widelec odżyje" p.s. Chyba muszę złożyć reklamację, drogi był ten tluścioch

No właśnie to od niego i nie był pewny filifolii Muszę czekać na kwiat...

Pinguicula heterophylla A to jest tłuścioch kupiony jako P. filifolia ze znakiem zapytania. Czekam na kwiat, żeby zidentyfikować delikwenta. Za tym rozpoznaniem nie przemawia jednak fakt, że tłustosz wszedł w rozetę zimową, a na wiosnę się wybudził i zaczął pięknie rosnąć Może ktoś ma jakiś pomysł? Edycja: Potwierdzone rozpoznanie: P. heterophylla

Nepenthes veitchii 'Golden Peristome' Nepenthes robcantleyi

Nepenthes truncata Nepenthes veitchii 'Golden Peristome'

Przedstawiam Wam moje świeżutkie dzbaneczniki Jeszcze maluszki, mam nadzieję, że będą dzielnie rosły. Pompują nowe dzbanki, więc jestem dobrej myśli Nepenthes ampullaria 'Yauapura Japan' Nepethes bicalcarata 'Orange' Nepenthes truncata

Jak ja uwielbiam flavy Przepięknie się Twoje prezentują. Proszę o więcej

Te rosiczki możesz wstawić po prostu do pustego akwarium i nalać im trochę wody na dno. One nie wymagają podwyższonej wilgotności. Masz południowe, nie osłonięte balkonem okno. Nie musisz doświetlać. Są to najłatwiejsze gatunki. Chyba, że planujesz wyjąć je z doniczek i posadzić bezpośrednio w akwarium w podłożu, czyli stworzyć rosiczkową kompozycję. Wtedy na dno sypiesz keramzyt, na to kładziesz agrowłókninę, żeby oddzielić torf od keramzytu. Gdzieś w rogu akwarium wkładasz rurkę sięgającą dna lub w jakiś inny sposób umożliwiasz nalewanie wody wprost na keramzyt. Torf będzie nasiąkał wodą poprzez agrowłókninę.

To może uświadom kocicę, że jak nie będzie grzeczna to wrócisz do swojego starego hobby

Przepisując! Ha! Twój nick brzmi jak coś wężowego, gadziego... ale pewnie się mylę. A teraz zajrzę do wujka Google

Dziękuję Wzniesienia są z lawy wulkanicznej. Kombinuję nad zmianą warunków dla tłuściochów, nie rosną do końca tak jakbym oczekiwała. Ostatnio miały mało światła i zbyt dużą temperaturę i wilgotność, w przyszłym tygodniu to się poprawi Myślę, czy w ogóle całości nie przebudować/nie zrobić od początku. Ale zobaczymy, może teraz nastąpi zadowalający progres W związku z tym, niespecjalnie są atrakcyjne, żeby je prezentować publice, ale może jak znajdę chwilę, to coś mi się uda cyknąć ładnego i wrzucić

Kolega miał kota inwalidę, który nie chodził samodzielnie, musieli go zawsze przestawiać z miejsca na miejsce. Był ładny dzień, więc ojciec kolegi wystawił kota na podjazd z miseczką, żeby sobie podjadł i poleżał na słonku. Kolega nieświadomy obecności futra na podjeździe, wyjechał samochodem... i było po biednym kocie. Kot był pupilkiem siostry, kolega, żeby nie było awantury, powiedział siostrze, że kot uciekł... Uwierzyła Przepraszam za offtop Sąsiadka koleżanki zastosowała coś takiego w ogrodzie, żeby jej dwa futra nie uciekły. Jednego niestety sytuacja tak stresowała, że miał permanentne rozwolnienie i problemy z trafieniem do kuwety... Tego zapewne Androctonus też by nie chciał...

Miałam takiego małego szkodnika kiedyś, kanapa miała wyprute bebechy, draceny non stop zbierałam z podłogi, obcinałam pogryzione i podrapane liście, zmiatałam ziemię z dywanu... Takie akwarium możesz całkiem fajnie zagospodarować. Przejrzyj przeróżne tematy w dziale Technika, Fotografie Gotowych Dzieł. Akwaria u szklarza na wymiar nie są dużym wydatkiem, więc zamów coś o szerokości parapetu i już. Jeśli masz okno południowe, a myślisz o rosiczkach to nie ma potrzeby doświetlać (chyba, że dopiero w zimę, ale to jeszcze dużo zależy jakie rosiczki, zakładam, że jak na razie te łatwiejsze). Pamiętaj, że kapturnice musisz przezimować.

Czyli trafiła Ci się przeciwniczka wagi ciężkiej W takim razie pozostają Ci akwaria i terraria. Albo jak pisałam wykombinuj jakiś antykoci płotek wzdłuż parapetu. Chyba, że jakbyś zostawił kawałek parapetu dla niej, to odpuści sobie ataki na rośliny, które najwidoczniej jej przeszkadzają. A dlaczego baniaka nie możesz wstawić? Domyślam się, że skacze na pokrywę, ale to też można rozwiązać. Nie jest to śmieszne, ja to całkowicie rozumiem. Wiele spraw u mnie w domu jest pomyślane "pod koty", czyli tak, żeby później nie było z nimi problemów i żeby żyć spokojnie i komfortowo razem. p.s. mam też trzy baniaczki

Zamówień nie można było robić na rośliny spoza oferty, ale może można zakupić bez zamówienia. Chyba, że wszystkie dzbanki spoza oferty są tylko wystawowe.