-
Liczba zawartości
601 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Kropka
-
Przepiękna Drosera adelae
-
Cudna! Radku, jakbyś mógł przybliżyć warunki hodowli. W świetle ostatnio zamieszczonego opisu Darlingtonii - jak to wygląda u Ciebie. Jestem ciekawa zwłaszcza sposobu podlewania i podłoża.
-
Piękne, zdrowe, zadbane rośliny Fajny stojak i doświetlanie im zmajstrowałeś Cefal cudny, zastanawia mnie tylko, czy on ma podłoże z czystego torfu, czy wymieszałeś go ze żwirkiem? Cefale lubią luźniejsze podłoże.
-
Kontakt przesympatyczny, Biedronka tak się cieszy z roślin, że transakcje z nią to sama przyjemność, rośliny trafiają w dobre ręce
Polecam!
-
Darlingtonia californica i niuanse w jej hodowli
Kropka odpowiedział Cephalotus → na temat → Inne rośliny owadożerne
W hodowli D. californica mam na dzień dzisiejszy doświadczenie niewielkie, ale chciałabym wypunktować aspekty hodowli tej pięknej rośliny, które stały się przedmiotem dyskusji na SB po opublikowaniu opisu gatunku. Mam nadzieję, że da to początek dzieleniu się własnymi przemyśleniami przez doświadczonych hodowców. Oto kwestie, które zostały podniesione: 1. Populacje D. californica występują w dwóch różniących się znacznie pod kątem warunków lokalizacjach - nadmorskiej i górskiej. Czy wszystkim D. californica w hodowlach należy zapewniać te same warunki? Nie ma różnic fenotypowych po których te dwie populacje można odróżnić. Jak zatem traktować naszą roślinę - jako górską - zimnolubną czy nadmorską - bardziej tolerancyjną? 2. Kwestia materiału na doniczkę. Czy gliniana donica nie powinna być wskazana jako lepszy wybór do hodowli Darlingtonii? Jej główną zaletą jest ochrona podłoża przed przegrzaniem. Glina pozwala na odprowadzanie wilgoci z podłoża przez co je chłodzi. Dodatkowo tworzy lepiej natlenioną przestrzeń wewnątrz. Tu powraca pytanie o lokanty - czy chłodzenie podłoża jest rzeczywiście tak istotne (forma górska?) 3. Podłoże - wskazane w opisie jako idealne - żywy mech torfowiec. Pojawiły się w dyskusji głosy hodowców, że po przesadzeniu rośliny do takiego podłoża (z mieszanki torfowej) Darlingtonia uległa skarłowaceniu. 4. Zdziwienie wzbudziło u mnie zalecenie, aby doniczkę z Darlingtonią trzymać stale w wodzie tak, aby korzenie zawsze były zamoczone. Czy woda pozostająca stale w podstawce nie ulega nagrzaniu (znów pytanie o formę górską) i odtlenowaniu? Czy nie grozi to gniciem korzeni? Czy nie jest bezpieczniejszą i bardziej zbliżoną do naturalnej - metoda podlewania "od góry" i przelewania podłoża za każdym razem świeżą wodą? 5. Temperatura wody do podlewania - wszelkie opisy hodowli, włącznie z pozycjami książkowymi zalecają podlewanie chłodną, wręcz lodowatą wodą. Można przeczytać też o kostkach lodu, które kładzie się na podłożu. Osobiście na początku hodowli swoją roślinę podlewałam wodą z lodówki, po jakimś czasie oczywiście mi się to znudziło i od dłuższego już czasu stosuję wodę w temperaturze pokojowej. Różnicy w kondycji rośliny nie zauważyłam. Wypuszcza dorosłe liście i ma się świetnie. Ja swoją młodą jeszcze Darlingtonię hoduję w żywym mchu torfowcu wymieszanym z dodatkiem perlitu w doniczce plastikowej, która włożona jest do jasnej osłonki (nie nagrzewa się tak jak ciemna). Podlewam wodą o temp. pokojowej przelewając codziennie kilkukrotnie podłoże od góry. Doniczka nie stoi w wodzie. Zamierzam na wiosnę przesadzić roślinkę do donicy glinianej. Moja D. californica jest jeszcze młodziutka - dopiero zaczęła wypuszczać dorosłe liście. Upały tegoroczne zniosła wyśmienicie, rosła szybko całe lato. Oczywiście na podstawie kilkumiesięcznej hodowli nie jestem w stanie wyciągać wiarygodnych wniosków. Mam nadzieję, że wyłuszczenie punktów spornych pobudzi rzeczową i owocną w cenne wnioski dyskusję -
Dzbanki niestety mogą przeżywać aklimatyzację. Czasem reagują zasuszaniem istniejących dzbanków. Niekiedy jakby "nie zauważyły" przeprowadzki. Z tym jest bardzo różnie. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Roślinka ze zdjęć wygląda bardzo dobrze, nawet jak zasuszy dzbanki, ale liście będą wyglądały zdrowo, ze stożka wzrostu będą wyrastać nowe liście to wszystko jest ok Dzbanek, który fotografujesz z zasychającym wieczkiem nie jest już młodym dzbankiem. Zauważ, że to jeden ze starszych, to normalne, że stare liście/dzbanki obumierają. Jeśli z zalążka na końcu liścia z drugiego zdjęcia nie wytworzy się dzbanek, to też może być to oznaką aklimatyzacji. Podsumowując: nie pękaj, troszkę cierpliwości
-
Ależ Ty masz rękę do roślin Jest pięknie!
-
Przed zakupem podpytałam się Alberta, czy jest sens myśleć o tym dzbanku. Otrzymałam odpowiedź, że z młodą rośliną warto spróbować, bo jest względnie odporna i tolerancyjna. Więc próbuję Mały dzbanuszek widoczny na zdjęciu jest coraz większy, wygląda to nieźle. Wydaje mi się, że duże znaczenie ma to, do jakich warunków roślina jest przyzwyczajona. U dokkrb dorosła roślina żyjąca cały czas jako wysokogórska, nagle doświadczyła upału i zniosła to kiepsko. Mam nadzieję, że uda mi się moją nakłonić od dzieciństwa to łagodniejszego klimatu. Oczywiście jak zobaczę, że zdecydowanie jej to nie służy to poszukam jej nowego domu. Obecnie mam nawet nie najgorsze spadki temperatury, bo o 5-6 stopni. Z PET'ami nie biegam i nie zamierzam Dopasuję dzbankową obsadę, to warunków jakie mam
-
hddk - ta druga kompozycja właśnie tak była skonstruowana, a skała pozostawała wilgotna tylko w niskich partiach, blisko torfu, a na szczytach - pustynia, a torf wysuszony na wiór. Nie nadążałam z nasączaniem wyżej położonych tłustoszy (torf dodatkowo przesychał od ciepła emitowanego przez świetlówki), więc stwierdziłam, że nie ma sensu męczyć roślin. Chyba się skuszę przetestować taką skałę, siedzącą tylko w wodzie, i jak wygląda wtedy nasączenie. Widziałam w necie sporo zdjęć takich skałek i byłam pewna, że w kompozycjach nasiąkną bez problemu, a tu klops..
-
N. mirabilis na razie wygląda jak sierotka.. Przepraszam, że wstawiam Wam takie maluchy, a czasem zdechlaczki ledwo od ziemi odrośnięte.. ale traktuję ten temat niejako jak dziennik z mojej dzbanecznikowej (i nie tylko) przygody. Dzięki niemu będę mogła śledzić postępy moich roślin, pamiętać jak wyglądały zaraz po zakupie i kiedy to było, a w przyszłości (mam nadzieję) jak wyrosły i ile czasu zajęło im osiągnięcie dorosłości.
-
Dziękuję Biedronko Terrarium było zrobione w akwarium z odzysku - wysokim i wąskim, co utrudniało stworzenie czegoś fajnego i nie wyglądało atrakcyjnie. Do takich kompozycji najlepsze są akwaria niskie i bardziej kwadratowe - takie jak u Ciebie - wygląda to wtedy o niebo lepiej Także wskazówka dla tych, którzy kombinują, żeby coś takiego stworzyć - lepiej zainwestować kilkanaście, góra 20 zł za niziutkie akwarium u szklarza, niż nie być zadowolonym z efektu w odkopanym w piwnicy akwarium typowo "rybkowym"..
-
No i stało się Miałam chyba gorszy dzień, bo dorwałam się któregoś wieczora do terrarium i zaczęłam w nim grzebać, a jak zaczęłam grzebać, to wybebeszyłam wszystko, a jak wybebeszyłam wszystko to terrarium przestało istnieć... W sumie nawet mi się podobało i trochę żałuję, ale trudno Zaczęło się od tego, że nie do końca podobał mi się rozwój roślin - w skrócie - na skałach było za sucho, a na dole było za mokro. Tłuściochy kwitły sporadycznie, a cześć jakby w ogóle nie rosła - stały w miejscu. Zrobiłam nową kompozycję, unikając błędów popełnionych za pierwszym razem. Pomijając atrakcyjność samej kompozycji, to mimo, że skały sięgały samego dna (w tym bezpośrednio wody) nie nasiąkały na tyle, aby tłustosze "na szczytach" miały choćby wilgotno - torf wysychał na wiór, podczas gdy na dole tworzyły się mokradła.. Poza tym cały czas miałam w głowie temat Cephalotusa z jego tłustoszami i różnymi rodzajami podłoża (w tym z dodatkiem dolomitu) oraz wypracowanym systemem podlewania. Pomyślałam, że jednak powrócę do hodowli doniczkowej, przekonam się na co stać moje tłuściochy, gdy dostaną odpowiednie dla nich podłoże i lepiej zapanuję nad ilością dostarczanej im wody. Na pocieszenie zrobiłam sobie minikompozycję w niewielkiej donicy - z łatwych mieszańców, które co by z nimi nie robić będą zadowolone Mieszkańcy: P. 'GC Weser' P. 'Tempa' P. 'Tina' P. hybride
-
Nepenthes mirabilis var. echistoma - troszkę sponiewierana transportem, ale mam nadzieję wyrośnie pięknie Nepenthes ramispina A tutaj robal od kilku dni wędrujący po dzbankach - albo za mądry, żeby dać się zjeść, albo za głupi, żeby trafić na kolację z nektaru
-
Kilka nowych dzbanuszków z wrześniowych zakupów Nepenthes ventricosa Nepenthes sanguinea Nepenthes albomarginata 'Red'
-
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
-
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
-
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
-
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
-
Ślicznotka Miała dziewczyna szczęście, że Cię na swojej drodze spotkała...
-
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Tłuściochy w większości maluszki (z wyjątkiem P. gigantea x moctezumae) i wymęczyłam je nieco przesadzaniem. Jak rozprostują listki to na pewno się pochwalę Przy okazji zrobiłam doniczkową mini kompozycję z tłustoszy, które mi się ostały po przesadzaniu. Nowe dzbanki też na pewno doczekają się uwiecznienia Całkiem zapomniałam, że wyniosłam też z palmiarni parę rosiczek m.in. D. cuneifolia -
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
-
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Ja właśnie skończyłam sadzenie tłustoszy... Jestem wykończona, ale baaardzo zadowolona Wzbogaciłam też zasoby dzbanecznikowe Tak w skrócie: atmosfera rewelacyjna, zwiedzających sporo, przy kiermaszu istny kocioł (chyba każdy wyszedł z palmiarni z roślinką ), fantastyczne dzbanki fly guy'a (można podziwiać rośliny na zdjęciach, ale "na żywo" to zupełnie inna bajka). Oj warto było Zdjęcia oczywiście będą, dziś mam siłę tylko na kilka.. Wspomniane cuda fly guy'a: -
Wystawa roślin mięsożernych 19-28 września Łódź
Kropka odpowiedział atomi → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Ja się już nie mogę doczekać Idę wcześnie spać to szybciej będzie jutro -
Pięknie się cefal prezentuje w nowym domu Focha zapewne strzeli, co wyrazi zamykaniem wieczek i uschnięciem części bukłaków, ale na pewno przeżyje. Wytłumacz mu, że to dla jego dobra