Oj nie zgodzę się Raczej nie ma większego przełożenia charakteru na płeć, dużo bardziej na rasę. Z moich doświadczeń wynika, że tak jak u ludzi - każdy osobnik to indywidualność i inne usposobienie. Moje syjamy/orienty bez wyjątku (czy to kocur czy kotka) to ekstremalne przylepy, gaduły, bez własnego człowieka nieszczęśliwe. Ale każde mimo wspólnych cech charakteru jest inne. Buba ostrożna, nie lubi obcych, stresują ją wszelkie zmiany. Diana poszłaby z każdym wszędzie, zaakceptuje każdego kota, każdą sytuację, każde towarzystwo, najlepiej, żeby ją nosić na rękach 24/7. Kropka - cykor, przedkłada człowieka nad kocich towarzyszy. Godryk - największa gaduła i ciapa, kotek o bardzo małym rozumku Kocur rosyjski u teściowej - królewicz, dumny, niezależny, przyjdzie tylko, gdy on ma na to ochotę, najszczęśliwszy jako samotnik.
Moje potwory są tutaj: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...16417&st=30