Artur Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Witam. Parę miesięcy temu buszowałem na internecie w poszukiwaniu o występowania Rosiczek w Polsce. Natrafiłem ma miejscowość oddaloną o 100km ode mnie gdzie jest rezerwat, czy coś podobnego gdzie występują rzadkie rośliny. W informacjach napisane było, że one występują nad "Mszarem" nad Jeziorem XXX. Mam parę fotek z mapy satelitarnej. Pomożecie mi w którym miejscu mogą występować te piękne rośliny ? Czy one dobrze sobie radzą w zimę, wybudzone już są ? I co to jest Mszar ? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosa1984 Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Z pewnością ich nie zobaczysz jeszcze. Zimują w bardzo zredukowanej formie pod mchem. Dopiero w maju się pokażą, a i tak będą wtedy małe. Cały czas zakładamy, że w ogóle tam są. Jeśli tak to szukałbym przede wszystkich w partiach przy wodzie. Jeśli cały teren jest podmokły to mogą być też w innych partiach. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Napisano 1 Kwietnia 2011 Autor Share Napisano 1 Kwietnia 2011 (edytowane) Co myślisz, o 3 zdjęciu ? widać jak coś wypływa, takie strumyczki z tego myślę, że nie daleko tych miejsc mogą być. I jeszcze jedno, czy mech sphagnum jest pod ochroną? Wydaje mi sie, że tak. Edytowane 1 Kwietnia 2011 przez Artur Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosa1984 Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 (edytowane) Jasne, że mogą. Jeśli jest odpowiednie pH, jest torfowiec i kiedyś tam były to pewnie są nadal. (: Czy to, co jest na trzecim miejscu to strumyczki, tego nie wiem. Możliwe, ale obstawiałbym raczej, że to ostatnia część tego jeziorka, niezarośnięta płem. Tak, jest pod ochroną. Edytowane 1 Kwietnia 2011 przez Kosa1984 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Napisano 1 Kwietnia 2011 Autor Share Napisano 1 Kwietnia 2011 (edytowane) Mi najbardziej nachodzą na myśl te "strumyczki". Takie info co do tego miejsca. Rezerwat [...] Rezerwat został utworzony [...] zbiorowiska roślin bagiennych oraz torfowiska przejściowego, utworzonego na jeziorze o charakterze dystroficznym. Edytowane 1 Kwietnia 2011 przez Artur Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Po zdjęciach nikt Ci tego nie powie gdzie szukać. Jeżeli masz pewność, że tam są, znasz granice rezerwatu to zwyczajnie musisz się tam przejechać i poszukać mchu torfowca na otwartej przestrzeni. Proponowałbym nie wcześniej jak w maju zacząć ich szukać. Wtedy będziesz miał pewność, że je znajdziesz. Jeżeli rosiczki gdzieś występują to baaaaaaardzo rzadko jest ich tam niewiele. Zazwyczaj są ich tam tysiące, bądź lepiej określać ich liczebność powierzchnią jaką zajmują. A teren nie wydaje mi się tak duży, abyś nie mógł go obejść w znacznej części. Jeżeli już miałbym Ci poradzić miejsce, od którego zaczynać, to torfowce zwykle na takich zdjęciach wyglądają lekko brązowawo, raczej nie jest to żywa zieleń. Dlatego na drugim i trzecim zdjęciu te brązy bym obszedł. Bardziej w części gołej, bez jakiś krzaczków, choć D. rotundifolia nie musi rosnąć w pełnym słońcu. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubu Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Jeśli to jeziorka dystroficzne to najwięcej rosiczek będzie na ple otaczającym jeziorko. Jak pisał Kosa, rosiczki pojawiają się w połowie maja. Przed czerwcem generalnie nie ma co oglądać, chyba że interesuje Cie na przykład kwitnące bagno zwyczajne (bardzo fajny widok) lub modrzewica. Torfowce są pod ochroną i w znacznej większości ścisłą ochroną. Jeszcze parę dobrych rad: 1. Pło to pływający kożuch korzeni i mchów, zachowuje się jak taki gumowy lód. Nie jest kruche ale można pod nie wpaść. NIE WCHODŹ na nie jeśli mocno sprężynuje lub widzisz, że jest cienkie. Lepiej wpaść pod lód, bo dziura od razu nie zamarza, pło szybko się "zalepi" i nie ma ratunku. Wcale tutaj nie przesadzam, to na prawdę może być niebezpieczne jeśli ktoś nie wie gdzie nie wolno wchodzić!! 2. Ja z Kosą kiedyś na to mówiliśmy "studnia", nie wiem jak to się fachowo nazywa i czy w ogóle ma nazwę. Jeśli zobaczysz dziurę w torfowcach, jakby ślady po dzikach, taką błotną kałużę. NIE STAWAJ NA TYM. To może sprawiać wrażenie, że sobie ubrudzisz buty ale w najlepszym przypadku w wpadniesz po pas (w najgorszym wiadomo). To wygląda jak gęste błoto ale to taka torfowa zupa, mogą na tym rosnąć rosiczki i jakieś drobne turzyce więc nie daj się nabrać. (właśnie tak powstają mumie bagienne) 3. Po torfowcach należy ostrożnie chodzić, żeby ich nie zniszczyć. Unosisz nogi wysoko, nie ciągniesz butami po nich. Mogą powstać głębokie ślady, które jednak znikają po około godzinie. Jeśli "szurasz" nogami to wszystko przeorasz. Staraj się nie zostawać dłużej w jednym miejscu, żeby nie wydeptać trwałych śladów. 4. Tego chyba nie muszę mówić. Z torfowiska można wynieść tylko to co się na nie wniosło (tzn trzeba - nic nie może zostać ! ), dodatkowo brud na butach i ciuchach, wodę w butach, jad komarów, kleszcze i dobre zdjęcia. Roślinki zostają gdzie je znalazłeś. 5. Obowiązkowo trzeba mieć: coś do odstraszania komarów, wyciągania kleszczy, aparat fotograficzny i drugą osobę, która w razie czego wezwie karawan. 6. Dowiedz się jeszcze jakie inne chronione rośliny mogą tam występować. Głupio byłoby coś stratować nie wiedząc, że to rzadka roślina i myśląc tylko o rosiczkach. 7. Uwaga na żmije (serio !) prawie na każdym wypadzie spotykam jedną, uwielbiają się wygrzewać na torfowcach. Zwykle dostrzegasz je obok swojego buta albo chwilę przed postawieniem go na jej ogonie. Starsze siedzą cicho i można je nadepnąć. Młode są narwane i syczą z daleka. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Napisano 1 Kwietnia 2011 Autor Share Napisano 1 Kwietnia 2011 (edytowane) Być może jutro się tam wybiorę. Rozumiem, że teraz mogę ich nie zobaczyć ale poszukam chociażby mchu torfowca a co do 1. Pło to pływający kożuch korzeni i mchów, zachowuje się jak taki gumowy lód. Nie jest kruche ale można pod nie wpaść. NIE WCHODŹ na nie jeśli mocno sprężynuje lub widzisz, że jest cienkie. Lepiej wpaść pod lód, bo dziura od razu nie zamarza, pło szybko się "zalepi" i nie ma ratunku. Wcale tutaj nie przesadzam, to na prawdę może być niebezpieczne jeśli ktoś nie wie gdzie nie wolno wchodzić!! Przestraszyłeś mnie. Edytowane 1 Kwietnia 2011 przez Artur Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubu Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Znajomość zagrożenia to 99% bezpieczeństwa Jeszcze dodam 8. przykazanie. Najlepiej wybrać się w grupie 2-4 osoby. Tylko zaufane osoby, nad którymi zapanujesz. Większa grupa to kataklizm dla torfowiska. Poza tym zachowując ciszę więcej zobaczysz Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosa1984 Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Do porad Hubu dodam jeszcze dwie. 1. Nie wiem ile ważysz, ale ja, ważąc 85 kg na bardzo cienkim ple bezpieczniej się czuję, poruszając się na czterech kończynach. Ciężar bardziej równomiernie się rozkłada i zmniejsza się szansa przerwania pła. Ewentualnie można zabrać ze sobą długi kij. Rozkłada ciężar na trzy punkty. W razie gdybyś wpadł możesz komuś go podać. Możesz badać nim stabilność podłoża przed sobą. Podczas ewentualnej wpadki możesz też się na nim podciągnąć. 2. Najlepszą ochroną przed ugryzieniem żmii są wysokie, solidne buty. Atak zwykle następuje na stopę lub łydkę, a mocny but nie zostanie przegryziony. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Napisano 1 Kwietnia 2011 Autor Share Napisano 1 Kwietnia 2011 (edytowane) Chciałbym się dowiedzieć coś więcej, co zrobi jak np. w cos takiego wpadniesz.. Waże 60kg ;> Edytowane 1 Kwietnia 2011 przez Artur Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosa1984 Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Chciałbym się dowiedzieć coś więcej, co zrobi jak np. w cos takiego wpadniesz.. Waże 60kg ;> Umierać z godnością i Mazurkiem Dąbrowskiego na ustach. No i cieszyć się idealną cerą przez najbliższe trzy tysiące lat. A mniej fatalistycznie - tak jak przy topieniu się; przede wszystkim nie podnosić rąk do góry (wtedy idzie się na dno). Przeciwnie; rozłożyć ręce na boki, żeby stawiały opór grawitacji. Nie panikować, starać położyć się "na Małysza" trochę i wykonywać ruch podobny do tego, podczas pływania. Jeśli masz towarzysza to podać mu wcześniej wspomniany kij (lub on musi podać Tobie) lub cokolwiek innego (pasek, mocna kurtka, ogon dinozaura, jeśli odpowiednio duży). Nie szamotać się przede wszystkim i próbować rozłożyć ciężar ciała do przodu - dzięki temu łatwiej się wydostać, a stojąc pionowo najszybciej idziesz pod pło (grawitacja robi swoje). Znajomy, który też chodzi po bagnach opisywał przypadek jeżący łzy na karku, gościa, który wpadł pod pło cały. Zachował jednak zimną krew, wstrzymał powietrze w płucach, zamiast marnować je na darcie się, poszukał prześwitów w ple, włożył w nie ręce i z całej siły rozszarpał. Udało mu się wydostać, ale ponoć trwało to długo (był sam). Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Napisano 1 Kwietnia 2011 Autor Share Napisano 1 Kwietnia 2011 może to wszystko na 1 zdj. to część jeziora tylko zarośnięta płem ? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosa1984 Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 może to wszystko na 1 zdj. to część jeziora tylko zarośnięta płem ? Takie też rozwiązanie sugerowałem. Zasadniczo torfowisko to jest jezioro zarośnięte płem. To w jakim stopniu jest zarośnięte i czy w ogóle gdzieś widać taflę zależy w głównej mierze od tego, jak dawno zaczęło zarastać. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 1 Kwietnia 2011 Share Napisano 1 Kwietnia 2011 Nie straszcie chłopaka! Bierzesz długi, gruby kij i nie ruszasz się bez niego. Trzymasz go w poprzek i z nim nie wpadniesz. Nie bierz kłody, ale dobrze sprawdź czy to nie czysta forma próchna. W ten sposób nie ma szans, abyś wpadł. Zawsze będzie o co się zaprzeć i wyciągnąć. Chodziłem po wielu płach, faktycznie trzeba ostrożnie stawiać kroki, ale głównie blisko tafli wody. To jest jak taka guma na wodzie, fajne uczucie, ale bym nie skakał. Jak się zbyt łatwo zapada, to dalej w kierunku wody bym się nie zbliżał. Tyle. Jak się zastosujesz, marne szanse, że zostaniesz mumią. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi