Skocz do zawartości

Problem z rosiczkami.


Arturr0

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam problem ze swoimi rosiczkami.

 

Chodzi o gatunki dość proste w hodowli, czyli D. spatulata i D. natalensis. Dodam, że to moje pierwsze roślinki kupione jako sadzonki bez podłoża.

 

Otóż mam je od trzech tygodni, były dostarczone w woreczkach strunowych bez podłoża. W chwili dostawy ich stan oceniam jako bardzo dobry - roślinki były dobrze wybarwione i w dobrej kondycji. Jedynie nie miały rosy - z racji formy dostarczenia.

 

Zostały zasadzone w jedną, niewysoką doniczkę o szer. 18 cm i wys. 8 cm, podłoże to torf z piaskiem (stosunek 1:1) - utrzymuję wodę w postawce na poziomie 1-1,5 cm, używam wody demineralizowanej. Rośliny trzymam na parapecie południowo-zachodnim, na podwyższeniu, aby promienie słońca oświetlały rośliny również, kiedy słońce jest już nisko. Wilgotość jest w granicach 75-85% - z racji tego, że jest deszczowe lato.

 

No i teraz problem - otóż roślinki, z wyjątkiem jednej (która wypuściła długi pęd kwiatowy i wykształca rosę na kilku listkach) wyraźnie marnieją. Tzn. straciły prawie wszystkie liście (wyglądają, jak obumarłe i są brunatnej barwy) i nie wykształcają w ogóle rosy. Widać, że żyją, jednak ich rozwój się całkowicie zatrzymał. Ze stożków wzrostu nie rozwijają się żadne nowe listki.

 

No i teraz pytania: co robić? Czy poprzesadzać w indywidualne, małe doniczki wraz ze zmianą podłoża na czysty torf, czy zacząć doświetlać, czy przenieść na balkon (południowy) lub inny parapet (np. południowy). A może zwyczajnie nie robić nic, tylko czekać (choć minęły juz 3 tygodnie, a poprawy nie widać).

Tak to wszystko wygląda:

 

rosice_cale.jpg

rosiczki.jpg

20120718b.jpg

20120718e.jpg

20120718a.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rośliny mają naruszony system korzeniowy. Dlatego trzeba dać im trochę czasu i podnieść poziom wody (proponuję do połowy wysokości doniczki). Południowy balkon na tym etapie aklimatyzacji, ukorzeniania odpada. Południowe okno i owszem ale przydałoby się rozproszyć jednak światło (trak aby nie padały na nią bezpośrednio promienie słoneczne).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podejrzenia co do podłoża. W przypadku tych rosiczek 3 tygodnie to na prawdę dużo czasu. Powinny już wyglądać jak najbardziej normalnie i dorodnie, gdyby wszystko było w porządku. Zadam głupie pytanie, ale dobrze wypłukałeś piasek? Choć wykwitów minerałów też nie widać, a gdyby nie był wypłukany, to w tym czasie powinny były się już pojawić... hmmm.

 

Napisałeś, że przyszły bez podłoża, a jak ich system korzeniowy wyglądał?

 

Teraz się przyglądam pozostałym roślinom. Rosną jakby lepiej i mają czysty torf. Od kiedy je masz? Czy to jest ten sam torf? Może faktycznie mieszanka z piaskiem negatywnie wpłynęła na jakość podłoża, bo te trzy doniczki wyglądają inaczej jak ta jedna duża.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostałe rosiczki, w tych małych, oddzielnych doniczkach to rosiczka madagaskarska, alicja i niekształtna. Mam je od równego tygodnia - są posadzone w tym samym torfie, tylko beż żadnych dodatków i również dotarły one do mnie bez podłoża. Rosę z nich (z tych nowych) wyworzyła ta większa Alicja na dwóch listkach, natomiast nidiformis i madagaskarensis na razie rosy również nie posiadają. Wyglądają tak:

 

20120718f.jpg

20120718026g.jpg

 

Pytanie, Cephalotus, wcale nie jest głupie. Piasku w ogóle nie płukałem - jest gruboziarnisty i pochodzi z głębokiego wykopu, więc uznałem, ze powinien być z natury czysty. Może to błąd, hmm... przychodzi mi też do głowy to, ze być może ja za mocno ubiłem to podłoże w doniczce przed posadzeniem roślinek. Tak, czy owak, wydaje mi się, że coś jest nie tak...

 

Torf zakupiłem w Nomi, cały wór marki Athena - gdzieś wyczytałem (chyba na tym forum), że jest dobry, a przynajmniej był.

 

Korzenie tych rosic w dniu dostawy wyglądały dobrze - miały postać kilku dłuższych nitek i były oblepione resztkami poprzedniego podłoża. Przesuszone nie były, tylko bardzo dobrze owinięte wilgotnym papierem - dlatego przyczyna na pewno nie leży w samych roślinkach, tylko w moich błędach początkującego hodowcy (tego jestem pewien).

 

Dodam jeszcze, ze tej samej mieszanki torfu z piaskiem użyłem do posadzenia dwóch muchołówek, jednego cefalka i tłustosza - jak w tym temacie. Z czego muchołówki radzą sobie całkiem dobrze, cefalek też (co prawda potracił kilka bukłaczków, ale pozostałe się wybarwiły i chyba zacznie rosnąć - jest na balkonie 24h/dobę) a tłustosz stoi w miejscu z rozwojem, ale nie ubumiera.

 

Wie nie wiem, jaka decyzję teraz podjąć - przesadzać w czysty torf, czy zwiększyć tylko poziom wody i czekać? Co by zrobił doświadczony hodowca na moim miejscu?

Edytowane przez Arturr0
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.