sebek1393 Napisano 7 Grudnia 2012 Share Napisano 7 Grudnia 2012 Witajcie! Pomimo, że podobny już był, a niektórzy mówią, że nie widzą różnicy między zimowanymi, a nie zimowanymi Cefalotusami ze swoich kolekcji, zdecydowałem się założyć ten temat. Jest zima i Cefale powinny już zimować, a ja mam roślinę, która nigdy nie przechodziła stanu spoczynku (poprzedni właściciel tego nie robił). W związku z tym mam do Was kilka pytań: Czy w takiej sytuacji mogę go zimować, czy lepiej zostawić jak jest, mimo zwiększonego ryzyka niepożądanych skutków? Czy może jednak, skoro nigdy nie był zimowany, nie ma takiego ryzyka? Jeżeli jednak zimować, czy mogę, widząc, że trochę wstrzymał wzrost i nie wypuszcza nowych dzbanków, przenieść go tak po prostu w miejsce o temperaturze odpowiedniej do zimowania? Czy Wy zimujecie swoje Cefale, czy może nie? Z góry dzięki za odpowiedzi Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 7 Grudnia 2012 Share Napisano 7 Grudnia 2012 Ad. 1. Jemu się genetyka w międzyczasie nie zmieniła, a jednak, co by nie było, jest genetycznie przystosowany do swojego naturalnego środowiska, gdzie ma te niższe temperatury w zimie. Lepiej zimować. Drugiego pytania nie zrozumiałem... Ad. 2. Możesz go przenieść, ale nie wiem jakby zareagował gdybyś trzymał go w temp 25*C i nagle stawiasz go do 5*C. Jeżeli ta różnica jest mniejsza, to nie sądzę, aby były jakieś problemy. (Trzeba doświetlać.) Ad. 3. TAK i ma to bardzo pozytywny skutek, ale pod warunkiem, że ma dostatek światła, a nie trzymany jest w czarnej nędzy. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebek1393 Napisano 7 Grudnia 2012 Autor Share Napisano 7 Grudnia 2012 Ad. 1. Jemu się genetyka w międzyczasie nie zmieniła, a jednak, co by nie było, jest genetycznie przystosowany do swojego naturalnego środowiska, gdzie ma te niższe temperatury w zimie. Lepiej zimować. Drugiego pytania nie zrozumiałem... Ad. 2. Możesz go przenieść, ale nie wiem jakby zareagował gdybyś trzymał go w temp 25*C i nagle stawiasz go do 5*C. Jeżeli ta różnica jest mniejsza, to nie sądzę, aby były jakieś problemy. (Trzeba doświetlać.) Ad. 3. TAK i ma to bardzo pozytywny skutek, ale pod warunkiem, że ma dostatek światła, a nie trzymany jest w czarnej nędzy. Czy trzeba go doświetlać, jeżeli będzie trzymany na parapecie południowego okna? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebek1393 Napisano 8 Grudnia 2012 Autor Share Napisano 8 Grudnia 2012 Więc jak z tym doświetlaniem? Chciałbym niedługo zacząć, jeśli jest taka możliwość. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek:) Napisano 8 Grudnia 2012 Share Napisano 8 Grudnia 2012 Więc jak z tym doświetlaniem? Chciałbym niedługo zacząć, jeśli jest taka możliwość. Jeśli będzie zimowany w temp 0-10 stopni na parapecie południowym doświetlanie wg mnie jest zbędne. pozdrawiam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 9 Grudnia 2012 Share Napisano 9 Grudnia 2012 Doświetlanie jest korzystne i moim zdaniem niezbędne, niezależnie od miejsca przetrzymywania. Po prostu o tej porze roku nasze słońce jest bardzo słabe, jak i dzień niezwykle krótki. Nie umywamy się w ogóle do terenów śródziemnomorskich, a to jest europejski odpowiednik klimatu panującego w jego naturalnym rejonie występowania. Niestety, tak samo wszyscy zgodnie piszą, że śródziemnomorskie storczyki zdecydowanie najlepiej jest doświetlać. Czyli wniosek nasuwa się sam. Ale oczywiście jak nikogo do niczego zmuszać nie będę. Zresztą możliwości różnych osób też są różne. Ja tylko piszę co wiem. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek:) Napisano 9 Grudnia 2012 Share Napisano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Korzystne może i tak, wiadomo im więcej światła tym lepiej, ale czy niezbędne to się nie zgodzę. Przezimowany cefal może być w całkiem dobrej kondycji bez doświetlania. Na wiosnę dam fotkę w dowód pzdr Edytowane 9 Grudnia 2012 przez Radek:) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hddk Napisano 9 Grudnia 2012 Share Napisano 9 Grudnia 2012 Korzystne może i tak, wiadomo im więcej światła tym lepiej, ale czy niezbędne to się nie zgodzę. Przezimowany cefal może być w całkiem dobrej kondycji bez doświetlania. Potwierdzam Nie doświetlam, zimuję razem z muchołówkami i kapturnicami na południowym parapecie i ma się całkiem dobrze. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Masiol Napisano 10 Grudnia 2012 Share Napisano 10 Grudnia 2012 Ja również nie doświetlam i po zimowaniu rośnie bardzo ładnie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 10 Grudnia 2012 Share Napisano 10 Grudnia 2012 Okay, zgadzam się, że ogólnie u roślin doświetlanie nie jest bezwzględnie potrzebne. Po prostu większość z nich będzie rosła słabiej, wolniej, będzie produkowała większe liście; generalnie gorzej od swojego naturalnego potencjału. Poza tym są inne, nie mniej istotne czynniki. Ja to pytanie o doświetlanie rozpatrywałem raczej w kontekście: "Mam możliwość, więc jak są mocne wskazania, to będę doświetlał." Na pewno wybór opcji z doświetlaniem będzie korzystniejszy dla rośliny. Jak bardzo, nie potrafię jeszcze na to pytanie odpowiedzieć, eksperyment jest w toku. Dodatkowo potraktowałem to jako pytanie od początkującego, a takim osobom wolę zaproponować korzystniejsze warunki dla danego gatunku. Zmniejszające ryzyko, że padnie, a doświetlanie do takich zabiegów należy. Zresztą na każde pytanie o doświetlanie, w odniesieniu do roślin rosnących w okresie zimowym, powinienem był się zapytać czego dana osoba oczekuje od tych roślin. Czego nie zrobiłem. <_> Moje oczekiwania w stosunku do posiadanych roślin są proste. W ramach własnych możliwości finansowych i przestrzennych, oraz stanu wiedzy, zapewnić im jak najlepsze warunki do wzrostu i rozwoju. W tym też kontekście udzieliłem swojej odpowiedzi. Po tej odpowiedzi spodziewałbym się teraz zdjęć osób, które nie doświetlają Cephalotusa w zimie i trzymają go na południowym parapecie. Pokazujące na prawdę nienaganną kondycję roślin. Zgoda! Sam mógłbym podać swoje rośliny jako takowy przykład, gdyż trzymanie ich w piwnicy i doświetlanie 80W przez 14h/d kiedy lampa wisi co najmniej metr nad roślinami, to jest jedynie uciszanie własnego sumienia, niż faktyczne doświetlanie. Mógłbym się pokusić o porównanie, że moje dotychczasowe doświetlanie, a trzymanie na południowym parapecie, to prawie to samo. Nie powiem, żeby moje rośliny były złej kondycji (pomimo cyklicznego katowania niezależnego od mojej woli). Jednak to nie jest jeszcze to, co ma do zaoferowania ten gatunek. Napisałem też, że nikogo do niczego nie zmuszam, a różne osoby mają różne możliwości. Kiedyś z własnej ciekawości obliczałem sobie kąt padania promieni słonecznych dla rejonu śródziemnomorskiego: Krety. Interesowało mnie o ile więcej światła mają tamtejsze rośliny (storczyki). Na szczęście nie wyrzuciłem tych obliczeń, kilka poprawek i podrzucam jako ciekawostkę. Za punkt odniesienia czasowego wziąłem najkrótszy dzień w roku, kiedy światło słoneczne jest najsłabsze: 22 XII w Polsce (22 VI w Australii). Długość dnia w Polsce (Kraków, 50*) wynosi: ~7h43min. Długość dnia gdzie rośnie Cephalotus: ~9h47min. Kąt padania promieni słonecznych w Polsce na szerokości 50* (odpowiada Krakowowi): ~16*33' Kąt padania promieni słonecznych gdzie rośnie Cephalotus 34*: ~32*33' Nie dość, że sam dzień trwa o 2h dłużej, to jeszcze światło słoneczne jest 2x mocniejsze. W Polsce podobny kąt padania promieni słonecznych przypada na 17 Październik i 24/25 Luty. Obecnie moje Cephalotusy po raz pierwszy są prawidłowo doświetlane. Otrzymują 230W (sumaryczne) z odległości ok. 30 cm, 12h/d. O ile nie wydarzy się jakaś katastrofa, to będę miał wynik porównawczy dla doświetlania i jego braku. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi