Rysiek955 Napisano 16 Lutego 2013 Share Napisano 16 Lutego 2013 Tak się zastanawiam, co by się stało z rosiczkami które wymagają zimowania gdy je nie przezimuję, tylko zostawię je w terrarium wraz z rosiczkami tropikalnymi . Gdzie przez zimę temp. 19-25, a światło to bodajże północny parapet + 2 świetlówki 14W. Chodzi mi o takie rośliny jak np D. filiformis i całą resztę rosiczek które wymagają zimowania. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartnik Napisano 16 Lutego 2013 Share Napisano 16 Lutego 2013 Niestety zbyt łatwe by to było gdybyś wszystkie wrzucił do jednego worka, różnie reagują rośliny u mnie binata świetnie rośnie w terrarium 27 stopni i ok. 85% wilgotności. Każda roślina zareaguje inaczej. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rysiek955 Napisano 16 Lutego 2013 Autor Share Napisano 16 Lutego 2013 Generalnie chodzi mi o to żeby przeżyła oraz aby po zimie normalnie funkcjonowała (Kwitnienie, rozwój, rosa na liściach). A czy już będzie rosła przez zimę czy nie to mnie nie interesuje. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 16 Lutego 2013 Share Napisano 16 Lutego 2013 No generalnie wypada zimować te gatunki, które tego wymagają w sposób właściwy dla nich. Zapewne niektóre rośliny trochę pomarnieją, ale jakoś dadzą sobie radę, jednak na pewno będą takie osobniki, które się wybudzą i będą chciały rosnąć, a nie będą miały odpowiednich warunków. Wyczerpią swoje zapasy energetyczne i z dużym prawdopodobieństwem padną. W taki sposób mój kolega z Portugalii o mało co nie stracił D. anglica ode mnie. Wybudziła mu się w lutym, bo miał dla niej zdecydowanie za ciepło, ale takie tam u nich panują temperatury. Roślina ledwo, ledwo, ale dała radę przeżyć i z latem nawet trochę wyładniała. Jednak wybudziła się w lutym. Jakby wybudziła się w listopadzie albo grudniu, to nie wiem czy by już dała radę. O braku zimowania nawet nie wspominam. W tym roku poleciłem mu wziąć doniczkę z rośliną i wsadzić do plastikowej butelki, a następnie zalać całkowicie wodą, tak, żeby miała ze 3 cm wody ponad poziomem ziemi, albo i więcej. Następnie wsadzić to do zamrażarki i tak co najmniej do końca kwietnia. Nie wiem co w tym takiego trudnego, ale kolega wyciągnął roślinę z ziemi i zam turion z korzeniami wsadził do wody, a potem zamroził. Turion wygląda na całkowicie nieuszkodzony, świeży i zielony, a wokół rośliny powstała bańka powietrza, wytopiona przez roślinę, która nawet w spoczynku, ale ciągle ma jakiś metabolizm. Da się tak zrobić, szczególnie z rosiczkami, nawet w tropikach. Ale my takich problemów nie mamy. Zostawiamy roślinę na zewnątrz, albo innym chronionym od wiatru miejscu, ale zdecydowanie zimnym. Wówczas roślina nie musi mieć światła, wcale, ma mieć, zimno, a nawet mroźno (zależnie od pochodzenia). Ja tam swoje trzymam na zewnątrz okrągły rok i nie narzekają, a przy tym nie muszę się nimi zajmować. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serbia Napisano 15 Kwietnia 2013 Share Napisano 15 Kwietnia 2013 Ja tam swoje trzymam na zewnątrz okrągły rok i nie narzekają, a przy tym nie muszę się nimi zajmować. Masz je czymś okryte? Bo chyba coś tam wystaje spod czapy śniegu? Mimo, że wiosna nastała, przymierzam się do zakupu rodzimych rosiczek i przede wszystkim myślę o zimowaniu Czy powinienem rośliny zimować w większych doniczkach? Obawiam się, że jeśli po prostu wystawię rośliny w standardowych, malutkich doniczkach, duże mrozy jednak im zaszkodzą. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 15 Kwietnia 2013 Share Napisano 15 Kwietnia 2013 Ne są niczym przykryte. To jest gruba siatka taka do elewacji... NIESTETY. Widzisz karmnik? Teraz są dwa, a drugi jest większy. Na tarasie leżało 5 wiader łupin od słonecznika. Pomyśl ile z tego leżało na tej siatce. Mimo, iż jakieś 90% nie przeleciało, to i tak jak ostatnio wyjeżdżałem, to tyle co przeszło dość paskudnie zanieczyściło mi torfowiec. O ptasich podarunkach nie wspominając. Niestety to jedyny sposób walki z tym. Mogę tylko drobniejszą siatkę załatwić. Nie dam agrowłókniny, bo mi tak potem zapleśnieją/zgniją rośliny. Agrowłóknina to nie to samo co śnieg. Przez siatkę przejdzie, a agrowłókninę nie. Możesz trzymać w małych, albo dużych doniczkach, generalnie bez różnicy. Okrycie żywym mchem torfowcem na pewno będzie miało najbardziej pozytywny skutek. Podłoże przemarznie i tak na kość. ALE... mała doniczka, jest mało stabilna. Ponieważ szybko zamarza, ale i szybko rozmarza. Moje doniczki będą bryłką logu długo po tym jak temperatury będą ciągle dodatnie. Jak nastanie przymrozek, to w przeciągu nocy zamarznie tylko wierzch. Także duża objętość jest bardziej stabilna i pod tym kątem korzystniejsza. Nie próbowałem w małych doniczkach, nie potrafię powiedzieć jako to będzie miało ostateczny wynik. Moje rośliny są generalnie super do nas zaadoptowane. Co miało paść umarło podczas zimy 2011/2012. Te co mam to są z czystej stali. Natomiast ja nie potrafię powiedzieć jaką wytrzymałość mają rośliny które oferują inni. Podam jeszcze taki przykład. Pierwszej zimy po wystawieniu D. filiformis, padło bardzo dużo. Połowa, albo ponad połowę. A Zima nie była jakaś ostra. Co roku padało coraz mniej, jakieś np. 7. A podczas tej zimy super-koszmar padły 3! Także wyselekcjonowały mi się osobniki o najlepszych genach pod kątem zimy w Polsce. Także ostrożnie z tym zostawianiem na zewnątrz! Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serbia Napisano 16 Kwietnia 2013 Share Napisano 16 Kwietnia 2013 Dzięki za info. Raczej nie będę wobec tego wystawiał w malutkich doniczkach. Wkopię po prostu doniczkę z rośliną do większej donicy ze zwykłą ziemią i tak będę zimował Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi