Combative Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 (edytowane) Witam. Mieszkam w bloku, na 4 piętrze. Chciałbym dowiedzieć się co sądzicie o moim pomyśle - chciałbym latem, w słoneczne dni wystawiać na dach moje zwykłe rośliny oraz niedoszłe owadożerne tj. capensisy i aliciae. Zapewniłbym im jakąś stabilizację, żeby ich wiatr nie zdmuchnął, będą w doniczkach ok. półlitrowych + w opakowaniu po lodach prawie że pełnym wody (pewnie z 0.3-0.5 l). Do tego mógłbym je jakoś odizolować od podłoża (jakaś czarna , na pewno się nagrzewa) żeby mi się nie ugotowały. Co o tym sądzicie? Zdałoby egzamin ? Pomysł wziął się stąd, iż w mieszkaniu mam tylko okna zachodnie i wschodnie, w dodatku w moim pokoju mam tylko zachodnie. Aha, wiem co pomyślą o mnie sąsiedzi xD Edytowane 31 Grudnia 2013 przez Combative Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Painkiler1 Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 Pomysł dobry, ja bym położył to wszystko na białej dociążonej agrowłókninie, bardzo fajnie sprawdziłaby się w takiej kombinacji kastra z owadożerami. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukash Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 jak bym miał taką możliwość na pewno bym skorzystał słońca mnóstwo uhuhu roślinki ładnie się wybarwią Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serbia Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 A po co? Zakładam, że jednym z głównych powodów hodowli roślin jest chęć podziwiania ich piękna. Jeśli będą rosły na dachu, trudno będzie je podziwiać na co dzień i pokazywać znajomym Nie lepiej poszukać roślin, sprawdzających się na wschodniej/zachodniej ekspozycji? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kropka Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 (edytowane) Jakoś słabo widzę włażenie po tej koślawej drabince blokowej na dach, trzymając pod pachą doniczkę Zakładam, że skoro piszesz o wystawianiu tam roślin to masz w ogóle możliwość dostania się tam. Nie wiem, czy to do końca legalne brykać sobie po blokowym dachu bez przeszkolenia/zabezpieczenia, bo chyba nie jesteś pracownikiem spółdzielni i nie masz takich uprawnień. Ale może się mylę Załóżmy, że możesz i dasz radę się wskrabać - myślę, że w upalne dni rośliny mogą się usmażyć, a i tempo parowania wody będzie takie, że możesz nie nadążyć dolewać. Jest też ryzyko, że pożrą Ci lub choćby rozgrzebią rośliny jakieś wścibskie ptaszyska. Poza tym, rośliny raczej lubią stabilne warunki, a ciągłe przestawianie ich z domu na dach i odwrotnie wystawi je na zmiany temperatur, wilgotności, nasłonecznienia, co niekoniecznie wyjdzie im na zdrowie. Poza tym - tak jak pisze Serbia - Ty będziesz siedział w domu, a rośliny "piętro" wyżej - brak przyjemności obcowania z inwentarzem, który hodujemy właśnie dla przyjemności obserwacji. Zawsze możesz doświetlić parapet wschodni, czy zachodni i cieszyć się cały rok roślinami. I tak w pewnym momencie zapewne zakupisz jakieś oświetlenie na sezon zimowy, gdy będziesz miał więcej gatunków. Możesz wziąć pod uwagę rośliny, którym wystarczy mniejsza dawka światła. A nie masz balkonu, który otrzymywałby więcej nasłonecznienia? Zawsze to światło nie rozproszone przez ramę okienną/firanę. Edytowane 31 Grudnia 2013 przez Kropka Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukash Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 masz zwolenników i przeciwników, oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie powodzenia w hodowli no i wszystkim słońca życzę Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sphagnum Napisano 31 Grudnia 2013 Share Napisano 31 Grudnia 2013 Proste owadożery, o których piszesz, pociągną spokojnie na oknie wschodnim, bądź zachodnim. Na dach, jeśli już, nadawałaby się kastra, przerobiona na mini torfowisko, z kapturnicami i ew. muchołówkami (w lecie stanie w wodzie nie powinno im przeszkadzać). Te rośliny są wyjątkowo słońco-żerne. A w kastrze dodatkowo nie byłoby problemu z porywami wiatru. Jak już wspomnieli przedmówcy, codzienne przenoszenie roślin w te i we wte niekonieczne im dobrze posłuży. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wrazik Napisano 1 Stycznia 2014 Share Napisano 1 Stycznia 2014 Latami swoje rosiczki czy muchołówki (nieliczne co prawda, ale były i są) trzymałem na wschodnim parapecie, i nie ma problemów. Jak dla mnie przerost formy nad treścią Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nwankwo Napisano 2 Stycznia 2014 Share Napisano 2 Stycznia 2014 Zgadzam się, dla rosiczek i muchołówek będzie za mocne słońce, nie ma co kombinować. Jedyne wyjście to gdy masz sporą hodowlę kapturnic, dla których na parapecie nie masz wystarczająco słońca, a koniecznie chcesz je hodować. Trzymałem przez jeden rok swoje kapturnice na dachu, pięknie się wybarwiały. Były wszystkie w ogromnych kuwetach ponad 1m długości każda, stąd też i woda utrzymywała się. Niemniej u siebie musiałbyś sprawdzić, czy woda się nie będzie zbytnio nagrzewać. Druga sprawa - tak jak ktoś mówił wcześniej - czasem ptaszyska atakują. Stąd też ochrona z jakiejś siatki była by konieczna, no i ochrona przed wiatrem - bez niej nie urosną wysokie. Pozdrawiam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serbia Napisano 2 Stycznia 2014 Share Napisano 2 Stycznia 2014 (edytowane) O tak, ptaszory to spore utrapienie, nawet w warunkach balkonowych. Parę razy już mi się zdarzyło znaleźć pocięte muchołówki. Podejrzewam sroki, te cholery pewnie są strasznie ciekawe co to za nowość w środowisku się pojawiła Na dachu zadanie będą miały ułatwione, bo tam ich nikt nie niepokoi - balkonów zapewne trochę się boją, bo tu co jakiś czas jest jakiś ruch Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Serbia Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kropka Napisano 2 Stycznia 2014 Share Napisano 2 Stycznia 2014 O tak, ptaszory to spore utrapienie, nawet w warunkach balkonowych. Rewelacyjnym antidotum na ptaszyska są koty - posiadam i polecam - skuteczne Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Combative Napisano 2 Stycznia 2014 Autor Share Napisano 2 Stycznia 2014 Niestety nie mogę mieć kota, ponieważ: a) mam na nie uczulenie b) mój tata ich nie lubi (ja też, tylko jako tako) c) nie mam serca wystawiać go na dach xD Dobra, temat zamknięty. Kupuję świetlówkę philips aurora i do terrarium z roślinkami Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się