bzyki Napisano 24 Sierpnia 2008 Share Napisano 24 Sierpnia 2008 Witam, W trakcie słonecznych dni moja kapturniczka nałapała masę owadów, do tego stopnia ze same wychodziły z pułapki bez problemu. Po pewnym czasie zauważyłem że pułapka zaczyna gnić, po obcięciu i wypatroszeniu jednej z pułapek zauważyłem stadium poczwarki much. Nie wiem co mam robić, zapchać czymś żeby w przyszłości nie mogla niczego złapać lub może wyjmować ofiary. fotka: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
herbalski Napisano 24 Sierpnia 2008 Share Napisano 24 Sierpnia 2008 (edytowane) Moje kapturnice wyglądają dokładnie tak samo - wypchane po brzegi. Na miejsce usychających kielichów, jak na drożdżach, wyrastają nowe, więc nie ma się czym przejmować. Żeby nie zakładać nowego wątku zadam jednak tutaj pytanie. Moje kapturnice trzymam zawsze na parapecie jednak w tym roku wystawiłem je (s. flava) na próbę na kilkanaście dni na zewnątrz. Kielichy już po kilku dniach zatkały się owadami i miodniki przestały "pracować". Pytanie do osób, które trzymają kapturnice cały sezon w ogrodzie - czy sarracenie są u was tak skuteczne w łowieniu owadów przez cały sezon ? Czy miodniki wytwarzają cały czas nektar ? Czy może ta skuteczność to tylko początkowy efekt jakiegoś mocniejszego wabienia "wygłodniałej" rośliny, a potem wszystko wraca do normy ? Edytowane 24 Sierpnia 2008 przez herbalski Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 24 Sierpnia 2008 Share Napisano 24 Sierpnia 2008 Najpierw Bzyki. Zostaw taki dzbanek, to, że fragment jest uschnięty, nie oznacza, że jest bezużyteczny dla rośliny. Na prawdę nie zapominajcie, że to ciągle są rośliny. Każdy zielony fragment działa jak bateria słoneczna i odcinając martwą cześć pozbawiacie roślinę sporej części sprawnego liścia. A teraz Herbalski. Moje Sarracenie przez cały okres łowią owady jak szalone. Nie wiem jakie masz problemy z miodnikami, ale do moich Sarraceni non stop przylatują jakieś owady. Jedyne jakie wyciągam to te pożyteczne jak się złapią. Czy zobaczę, że jest biedronka, albo pszczółka. Żadnych innych owadów już nie wyjmuję. Kiedyś pęsetą wyciągałem wszystkie owady, bo nie chciałem, aby pułapki gniły. Jednak na prawdę i jeszcze w tym samym roku, oraz w następnym puszczają cudowne dzbany. Dlatego pozbawianie ich żarcia może skutkować gorszymi dzbankami na wiosnę przyszłego roku. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sacik Napisano 24 Sierpnia 2008 Share Napisano 24 Sierpnia 2008 ja swoje też trzymam na dworzu i też na początku byłem zdumiony że sarracenie są tak świetnymi łowcami, u mnie robaki też sie zbierały po same brzegi i kaptury też mi usychają ale zabardzo sie tym nie przejmuje Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jusz Napisano 25 Sierpnia 2008 Share Napisano 25 Sierpnia 2008 U mnie z kapturnicami wygląda analogicznie jak u mojego przedmówcy. Pierwszy raz kiedy wystawiłem je na dwór, po dwóch tygodniach pułapki były pełne po brzegi różnorodnych owadów. Nie zauważyłem żeby z czasem skuteczność wabienia owadów się zmniejszyła. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość BartoszW Napisano 25 Sierpnia 2008 Share Napisano 25 Sierpnia 2008 Moje kapturki stoją na południowym balkonie i od czasu do czasu coś złapią (a że multum much sobie lata to chyba im 'nie przeszkadza' ;P). Szczerze mówiąc dzbanki które stoją w domu więcej łapią ;] Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b.zdura Napisano 26 Sierpnia 2008 Share Napisano 26 Sierpnia 2008 Nie chce zakładać nowego tematy jeżeli spryskujemy kapturnice to czym Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyta1977 Napisano 26 Sierpnia 2008 Share Napisano 26 Sierpnia 2008 b.zdura - tym samym czym podlewamy, czyli woda destylowaną. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi