Skocz do zawartości

Wystawa Szkolna


bzyki

Rekomendowane odpowiedzi

Pani bibliotekarka poprosiła mnie bym wystawił moje rośliny w szkolnej bibliotece. Czy to dobry pomysł? Może się im coś stać? Troszkę się obawiam transportu, jak i samych uczniów, czy np nie będą do nich dłubać. Co wy o tym sądzicie?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem prezentowanie roślin przed 4 klasami w szkole. Nikt nie mógł niczego dotykać, ale wszyscy się lepili do roślin jak tylko mogli. Było pokazywanie zamykania się muchołówki, opisy działania wszystkich przedstawionych roślin owadożernych. Zdjęcia innych. Rysowanie na tablicy mechanizmów działania. I było w porządku. Ale najlepiej to robić późniejszą wiosną, jak wszystko ładnie już rośnie, teraz to jest bez sensu. Jak masz rodzime, to przynieś, pokaż zaznacz powagę ochrony środowiska. Grunt to panowanie nad publicznością.

 

Ja nawet pokazywałem rośliny owadożerne w przedszkolu i nic się im zupełnie nie stało, nikt ich nie dotykał, bo nie zezwalałem. Więc jak dałem sobie radę z 5-latkami to nie dasz sobie radę ze starszymi?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dłubać? Optymista, jak będą mogli je sięgnąć to część z nich stanie się "szczęśliwymi posiadaczami" owadożera, pozamykają Ci muchołówki albo coś poniszczą. Większość będzie wolała wynieść łupy, a nie jakąś wiedzę czy nowe zainteresowanie...

 

EDIT: Ile się nowych postów pojawiło jak pisałem :D

Jeśli chodzi o to panowanie nad publiką to w przedszkolu czy podstawówce nie będzie problemu, bo małe dzieci czują jakiś respekt i prędzej posłuchają jak zabronisz dotykać... nie licz na to w gimnazjum albo liceum.

Edytowane przez Hubu
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z tego co ja czytam to ma być wystawa, nie pokaz Cefalotus. Więc stanie przez parę dni w bibliotece żeby nikt nie macał roślin raczej odpada.

 

tak zgadza się wystawa max 2 dni lecz najprawdopodobniej 1 dzień

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie powrzucają jakies papierki czy patyczki do muchołówek żeby zobaczyc ja sie zamykają tak samo do rosiczek ja osobiscie bym sie bał cos takiego zrobic chyba że byłoby za szybą i pani bibliotekarka byłaby na tyle ogarnięta żeby zwracac na nie i na uczniów stojących obok uwage bo wiadomo różni są ludzie ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na jeden dzień mógłbyś wystawić, ale raczej gdyby były za szybą a dla tych którzy by byli zainteresowani mógłbyś sprzedać jakieś sadzonki ;D

No i oczywiście dzbanki zdecydowanie odpadają żeby je zaprezentować jedynie możesz zrobić fotki i je wywołać.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sie nie zgodzil na wystawe co innego jakis pokaz a co innego wystawa. Zgadzam sie ze wszystkim co było napisane na nie z przedmówcami :D sam transport rowniez bedzie problemowy ( chyba ze mowa o 3-4 roslinach).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może weź gatunki które są najmniej cenne dla Ciebie i 2 gatunki troche lepsze, jeżeli to gimnazjum czy liceum, to w bibliotece za szybką chyba nikt nie weźnie, gorzej jakby były na korytarzy, to by pewnie ani szyby nie było ani roślinek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.