szamanka

Tak, spokojnie mozesz go pociąć i poodbija

No wiesz, zalezy jak dalejko chcesz wnikać w morfologiczno anatomiczne szczegóły, każda roślina jest pod jakims wzgledem wyjatkowa. Tak na dobry początek wpiszę płaskle (łac. platycerium) - epifityczne paprocie które przylegają cięzko mi powiedziec czym do pnia, tworzą kieszonkę w której zbierają się szczątki organiczne i woda - tworzą sobie w ten sposób własna doniczkę http://www.tfeps.org/Platycerium%20grande%20(website).jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm..._bifurcatum.jpg Ant plants - niejednorodna grupa (tak jak i owadozerne), cechą charakterystyczną jest symbioza z mrówkami - wytwarzają system komór w którym mrówki zakładają sobie mrowiska, a rosliny korzystaja z nanoszonych przez nie smieci organicznych. http://homepage.univie.ac.at/Christian.Puf...20tuberosa).jpg http://www.dkimages.com/discover/previews/874/40019956.JPG Dischidie - kolejne rośliny które tworza sobie własne doniczki, tym razem w postaci liści urnowych http://www.anbg.gov.au/cpbr/program/ua2001.../dischidia1.jpg http://www.ruhr-uni-bochum.de/boga/html/Di...lesiana.ho3.JPG Oczywiscie znawca roslin zachwyci się tez przystosowaniami storczyków do chłoniecia wody korzeniami z powietrza (welamen), komorkami pechcerzykowatymi traw, które pozwalają podczas suszy zwijać liście i zmniejszyc tym samym utrate wody (apatary szparkowe są wtedy wewnątrz zwiniętego liscia) i takimi tam, na które zwykły ludź nawet nie spojzy.

Jak wolisz, jasne, że rosnąc w dużym zagęszczeniu rośliny są mniejsze i się zagłuszają nawzajem Co do przewracania to efekt przesadzenia, jeśli capensis rośnie dłuzej w jednym miejscu i sama czuje że zaczyna byc niestabilna wypuszcza korzenie podporowe i problem przewracania się z głowy. W kupie rosliny opierają się na sobie nawzajem, dlatego korzeni podporowych brak. Więc podsumowując lepiej się roślinom rośnie samotnie -> brak konkurencji o przestrzeń, mogą wtedy swobodnie się rozrastać.

Oj moof, faza ciemna jest po prostu niezalezna od swiatła, ale ono jej bynajmniej nie hamuje. Mimo to nie sądzę, by to jej jakoś specjalnie pomogło, nawet jak nie zaszkodzi, więc szkoda marnować energię Testów nie robiłam, jak chcesz to ty zrób doswiadczenie i się z nami podziel wynikami.

Chyba zadna z pigmejek nie jest samopylna, a dużo krzyżówek jest bezpłodnych, nie wiem jak konkretnie z tą.

Z tego co mi wiadomo to ta krzyzówka jest bezpłodna, czyli nasion nie będzie. A generalnie u pigmejek trzeba czatować na kwiat, bo otwiera się na bardzo krótko i zapylać ręcznie.

Dobrze, obcięcie niewiele się różni od urwania

Nie, może spokojnie postac w podstawku teraz taka woda z diazolem, może sie jeszcze gdzieś głębiej jakies ziemiórki zaplątały.

No i zawsze mozesz podsyłac SMSy zeby nie zapomniał

Nieprawda, aczkolwiek nidiformisy słabo znoszą kwitnienie i czasem się zdarza że zdechnie. Możesz poczekać i potraktować jak rozetkowatą, nic nie zaszkodzi, aczkolwiek z tego co pamiętam mi się nasionka aliciae szybciej powysypywały. Podział na subtropikalne i tropikalne, zimnolubne, bulwiaste itd. to podział na grupy ekologiczne (wg warunków hodowli), a podział na rozetkowate i nierozetkowate, czy jakiestam inne to podział ze względu na wygląd.

Tak, rotundifolia jest samopylna i jedynym co trzeba zrobic by uzyskac z niej nasiona to wysypanie ich z torebki nasiennej zanim się same wysypią

Nie zaszkodzą, btw gdzies na zagranicznej stronie o symbiozach roślin z mrówkami znalazłam teorię wg której dzbaneczniki i mrówki/ termity też łączy symbioza - mrówki korzystają z nektaru wytwarzanego przez dzbanecznika, dzbanecznik korzysta z mrówek, ale jedynie małej części mrówczej społeczności. Bardzo łatwo mozna to odnieśc do tego przypadku z kapturnicami, gdyby nie to że mrówki wyłażą z kielichów, ale purpuree sa jakies takie nieudolne. Gawien - a liść nie opiera się gdzieś o ścianę? U mnie tak właśnie właziły na rosliny.

Oj tam czepiacie się Zresztą możecie oddać w szkole po wakacjach, dla nasion capenisisa to nie jest długi okres czasu, i tak będą kiełkowały jak świeżo zebrane.

1- Bez róznicy 2- Wg mnie pałeczka do uszu lub aplikator cieni do powiek z gąbeczką 3- Nie czekac, ale dać mu dojżeć, jak się zesypuje to jest już lekko przejżały chyba. 4- Wystarczy raz 5- Bez zapylania po 2-3 tygodniach, po zapyleniu do 24h 6- 6-7 miesięcy

Oj zaraz dżungli. Pozbieraj i rozdaj w szkole

Możesz, ale będziesz sobie tak obcinać całe lato, moje capensisy nie wydały jeszcze do końca nasion z pierwszych pędów, a drugie lada chwila zaczną kwitnąć

Tak, mnie przez chwilę szedł nawet w dół, potem sie prostują i rosna do góry

Mozna nim karmić wszystkie owadozery

A nie masz kogos kogo mógłbyś przeszkolić choćby w kwestii dolewania wody do podstawka? Zostawiłbys mu zapas wody i tyle. Zostawienie roślin a torfowisku to kiepski pomysł, ktos zabierze, zniszczy, slimaki zjedzą.

A tam trudno, na pensetke, szpatułke, ściętą na płasko wykałaczkę i już

Niektóre siewki wymagają dokarmiania do prawidłowego rozwoju, uprzedzajac następne pytanie dobrze nadaje się do tego suchy pokarm dla ryb

Jeśli jest samopylna znaczy że zapyli się całkowicie sama bez machania pędzelkiem, pszczółek i takichtam bajerów

Chyba najlepiej rozsadzac cokolwiek po zimowaniu, przynajmniej wg mnie. Kobry są dosyc wrażliwe na przesadzanie, więc na pewno nie robiła bym tego przed zimą, tak jak zalecaja niektórzy, jak coś pójdzie nie tak roślina powinna mieć czas się zregenerować. Zrobiłam ten błąd z kapturnicami i zimowanie przeszły bardzo ciężko, bez jednego żywego liścia po zimowaniu, co prawda darlingtonie są połączone jedynie podziemnymi rozłogami, ale są na pewno wrażliwsze niż kapturnice.

Conajmniej dwie.

Po prostu nasiona zbiera się stopniowo, w miarę jak dojzewają, to normalne w naturze, truskawki też nie owocuja na trzy cztery, tylko stopniowo wydają owoce. Temat wcale nie jest do usunięcia, może ktos jeszce z niego skorzysta.