Skocz do zawartości

Kosa1984

Opiekun działu muchołówka
  • Liczba zawartości

    1294
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kosa1984

  1. Gratuluję wygranej, beginner, bardzo dobra fota.
  2. Też mam takie odczucia. 'Waccamaw' obłędnie intensywna.
  3. Sympatycznie, elegancko. Polecam. :)

  4. Zrobiłem coś podobnego. Uciąłem ten kilkucentymetrowy kwiat i wbiłem na centymetr w torf między siewkami muchołówek, nauczony tym doświadczeniem: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=13175 , że świat owadożerów bywa tajemny i zaczarowany. Na razie bez fajerwerków, ale od 22 dni kwiatek tam jest i nie usycha. Pobiera sobie wodę bo wygląda bardzo ładnie, ale nie rośnie niestety. Wielu forumowiczów nie decyduje się na zakup rzadszych, nietypowo wyglądających odmian muchołówek nie tylko ze względu na wysoką niekiedy cenę, ale też świadomość tego, że są to rośliny kapryśne i generalnie rosną znacznie wolniej i słabiej niż ich "zwykłe" siostry. Problem ten nie dotyczy jednak wszystkich spośród sporadycznie spotykanych odmian. 'Harmony' na przykład, którą mam dopiero od miesiąca, rośnie jak na drożdżach. Szybko wypuszcza kolejne pułapki, każda następna większa od poprzedniej, a jest już właściwie po sezonie przecież. Miejscowe insektctwo też ją polubiło bo składa się masowo w ofierze, co pewnie ma wpływ na zdrowie rośliny. Drosera binata var dichotoma potrzebuje bardzo dużo światła. Niedoświetlana na południowym parapecie wypuszczała wiosną nitkowate, bardzo długie, jednoznacznie błagające o światło, liście. Wylądowała oczywiście na balkonie na którym rosła znakomicie, bardzo mocno gęstniała. Sama czuła się pewnie dobrze, ale wyglądała paskudnie, oblepiona różnego rodzaju paskudztwem, co to wiatr je przynosi. No taki urok trzymania rosiczek na balkonie, dużych szczególnie. Po przeniesieniu jej do mieszkania, wyciąłem wszystko na równi z podłożem i wrzuciłem pod świetlówkę. Efekt po dwóch tygodniach jest chyba spoko. W przyszłym roku odejdę całkiem od trzymania rosiczek jakichkolwiek na zewnątrz. Te bardziej światłolubne będą pod lampami cały rok.
  5. Kosa1984

    Czernienie, gnicie

    To jest dobrej jakości torf i dobrze wypłukany żwirek kwarcowy. Ta sierść faktycznie wygląda jak jakaś rzadka choroba grzybowa. (: Jeśli podlewana była porządną wodą to ja bym nie przesadzał, choć oczywiście możesz to zrobić. Ograniczenie podlewania powinno rozwiązać problem.
  6. Kosa1984

    Czernienie, gnicie

    Niekoniecznie. Starsza roślina jest bardziej odporna na większość szkodliwych czynników niż młoda. To dość uniwersalna zasada. Edycja: przecież z większą dzieje się to samo. Tyle, że na mniejszą skalę.
  7. Kosa1984

    Czernienie, gnicie

    Oczywiście. To, co widać na zdjęciu wyżej to objaw patologiczny. Tak nie powinny usychać liście. Pisząc, że teraz rośliny będą wyglądały już tylko gorzej do końca roku miałem na myśli ogólną tendencję, która może niepokoić forumowiczów dla których ta zima będzie pierwszą z owadożerami.
  8. Kosa1984

    Czernienie, gnicie

    O tej porze roku polecam raczej maksymalnie ten centymetr wody pod średniej wielkości doniczkami lać dwa razy w tygodniu najwyżej, choć wiadomo, to bardzo indywidualne. Chodzi o to, żeby woda nie stała cały czas pod doniczką, aby podłoże lekko przesychało. I taka ogólna uwaga do wszystkich zaniepokojonych stanem roślin, nie tylko muchołówek nawet; pamiętajcie, że to już jesień i Wasze rośliny będą do wiosny wyglądały coraz gorzej, to nie jest niepokojące.
  9. Jeżeli faktycznie czysta ciekawość jest powodem takiej próby to nie czytaj dalej bo będzie spoiler. Nasiona będą kiełkowały. Wiem to bo wysypały się kiedyś u mnie dokładnie takie same prosto z kwiatu do spodka z wodą w którym stała doniczka. Efekt był taki, że siewki sobie pływały dookoła niej. Rosły nawet w samej wodzie. Przydatność takiej metody jest oczywiście zerowa bo jak Cephalotus napisał, próby posadzenia tego do torfu to mrówcza praca. Przypuszczam, że rosiczki czują się w takich warunkach gorzej niż wtedy, gdy mają w co wpleść korzenie. Choć kiedyś z Hubu widzieliśmy na bardzo zalanym torfowisku D. intermedia, które z całą pewnością kiełkowały w wodzie (nie zostały wypłukane z torfowca) i tworzyły takie poplątane kolonie (splatały się korzeniami w celu stworzenia czegoś na kształt gruntu). Były to ładne, zdrowe okazy. Nie wiem czy wystarczająco obrazowo to opisałem, rosły one praktycznie jak rośliny wodne, nad powierzchnię wystawiając jedynie nieliczne listki. Wyglądało to bardzo ciekawie, a my wyglądaliśmy tak: :O. Pozostałe z rodzimych nie radziły sobie w tak ekstremalnych warunkach i mimo, że na tym torfowisku były obecne to w partiach permanentnie zalanych nie.
  10. Tak właśnie została uzyskana 'Dracula'. Jej rodzice to 'G14' i 'Dentate'.
  11. Stanowczo. Jak pisałem, 'G14' x 'Shark`s Teeth' najprawdopodobniej. Bardzo możliwe, że Twoja jest prawdziwa.
  12. Prawdopodobnie rośliny sprzedawane jakiś czas temu jako 'Dracula', a wyglądające jak roślina kolegi capensi, albo jak moje z poniższych zdjęć to 'G14' x 'Shark`s Teeth'.
  13. Z pewnością któraś z form czerwonych, ale która dokładnie to zgadywanie. Sprzedawca nie wie jaka to odmiana? Tak, powinieneś zapewnić jej okres spoczynku.
  14. W identycznej mam regię. Trudno znaleźć tak głęboką, co korzystne dla korzeni, a jednocześnie taką, która nie będzie szeroka jak wiadro. Rosolistnik piękny, jego symetria robi wrażenie. Moje ukłony.
  15. Kosa1984

    ziemiórki

    Zrozumiałem, że pisząc o czystym torfie, masz na myśli po prostu taki bez domieszek wermikulitu, perlitu, dolomitu czy czegoś innego. Czysty w sensie nie mieszanka. Jasne, z jakością torfu bywa bardzo różnie. Nieszczególnie przejmuję się ziemiórkami, więc testu robił nie będę, ale sposób o którym piszesz może się okazać przydatny do podnoszenia startowej jakości podłoża. Dzięki za pomysł.
  16. Kosa1984

    ziemiórki

    Oczywiście, że używanie demineralizowanej i czystego torfu nie chroni przed ziemiórkami. Pewnie w innych warunkach lepiej się czują, ale w takich też się mnożą.
  17. Jaki jest sens zakupu filtra dla jednej małej muchołówki? Baniak 5 litrów wystarczy na nie wiem... pół roku?
  18. Nie bardzo rozumiem dlaczego doniczki bezodpływowe miałyby być lepsze. Trudniej kontrolować poziom wody, pewno większe ryzyko gnicia podłoża, wyhodowania w doniczce kupy kogoś niezbyt zdrowego. Jedyny plus to pewnie lepsza kumulacja wody podczas upałów, korzystne dla ludzi zapracowanych.
  19. Na forum są wprawdzie tacy, którzy z powodzeniem podlewają kranówką, ale w większości polskich kranów woda absolutnie nie nadaje się dla muchołówek, jest za twarda. Podlewaj demineralizowaną. To chyba mieszkasz na Jamajce. Przecież słońca ostatnio tyle, co kot napłakał. I tu masz powód. Roślina szuka światła, więc stara się zwiększyć powierzchnię asymilacyjną. Zdobycie ofiary schodzi na drugi plan. Bez paniki, ona nie umiera. Jest w słabej formie, ale tylko tyle. Tak na marginesie, proszę o nadawanie bardziej intuicyjnych tytułów tematom, żebym nie musiał ich zmieniać. Chodzi o to, żeby ktoś, kto szuka odpowiedzi widział, gdzie ją znajdzie. Tytuły typu "Help :(" czy "Ratunku" niewiele mówią na temat tego, co się dzieje.
  20. Nie tak daleko. Flora, fauna, co za różnica? Pies też człowiek. W sensie, że up.
  21. To jest gigantea alba x moctezumae.
  22. Jeśli miałbyś kiedyś mocniejsze baterie, chętnie zobaczyłbym jak się czują w takich warunkach vulgarisy. Całość daje efekt namiastki skrawka amerykańskich bagien, więc jest dobrze.
  23. Kosa1984

    Przydomowe "torfowisko"

    Tak powinien wyglądać recykling.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.