-
Liczba zawartości
529 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez sphagnum
-
Jak na tak dużą roślinę, to może być dość mało - pomyślałbym nad ustawieniem go przy oknie. A przy okazji - jaka jest odległość żarówki od rośliny? Bo wydaje się, że można by ją trochę obniżyć, ale to może być złudna perspektywa zdjęcia.
-
Szybko poszło. Będę zatem czekał dalej na okazję.
-
Nie wiem, czy ja mogę odpowiedzieć na te pytanie, ale w każdym razie wszystko jest z nim jak najbardziej OK.
-
-
Dziękuję. Dokładnie to jest jedna kępa, tylko obfotografowana ze wszystkich stron. Co prawda jestem drugim właścicielem tejże kępy, ale po takim czasie czuję się już odpowiedzialny za widoczne na zdjęciach efekty hodowli.
-
Trochę to trwało , ale wrzucam kolejną paczuszkę zdjęć. Drosera spatulata Drosera adelae Nepenthes spectabilis x ventricosa Nepenthes X 'Ventrata'
-
Gratuluję wygranej. Wysoki poziom był w tym miesiącu, wiele dobrych ujęć się trafiło.
-
Właśnie niedawno zakupiłem pierwszy raz pyłek i chyba będę go używał jedynie do dzbanków - wszystkie pułapki rosiczek, na które położyłem odrobinę pyłku, pokryła biała poducha pleśni...
-
Też prawda, trochę zamieszałem niepotrzebnie w temacie.
-
Moje - dość skromne - doświadczenie pokazuje, że nawet ten sam torf (dobrej jakości, Athena) potrafi zachowywać się diametralnie różnie w przypadku różnych mieszanek, przy identycznych warunkach zewnętrznych. Natomiast kiepski torf pokryje się pleśnią bez względu na cokolwiek. I czasem nie pomagają nawet fungicydy.
-
A nie zaszkodzi to rosiczkom, bo były w tym roku już dwa razy przesadzane, z czego ostatnio jakieś 1,5 miesiąca temu? Trzeba by przecież dokładnie oczyścić korzenie...
-
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Chyba jednak nie zaspokoję w pełni mojej ciekawości co do gatunku i nie dam mu zakwitnąć, podobnie jak to robi Bartnik. Bardziej zależy mi na venustach, niż na tym natręcie.
-
Nie napawają mnie Twoje słowa optymizmem... No trudno, trzeba będzie się przygotować na długotrwałe działania zbrojne i permanentny stan wojny. Ale że dopiero po przesadzeniu, pół roku po otrzymaniu roślin... Jak pech to pech. A w zasadzie, skoro to takie rozprzestrzenione świństwo u carnisany, to wiadomo może, co to dokładnie za gatunek?
-
Dziękuję.
-
Hmm tak też myślałem. Rośliny z carnisany, owszem, ale dostałem je jakieś pół roku temu, a pływacz pojawił się niedawno, po przesadzeniu i w torfie z balkonu. Tępić go, czy może sobie rosnąć?
-
Takie coś zaczęło mi się pojawiać w jednej z doniczek. Co więcej venusty, obok których się to to pojawiło, zaczęły marnieć. Bledną i wytwarzają krople tylko na wewnętrznych częściach liści. Ktoś ma jakiś pomysł, co to może być?
-
Czy to to cudo na zdjęciu to mała spatulata, czy też wyrosło mi coś innego w doniczce ze spatulatami?
-
Dzisiaj wrzucam małe porcje zdjęć, ale akurat w tym wypadku jestem usprawiedliwiony - prawie cały wyjazd w góry przesiedziałem chory w pokoju... A jak już wyzdrowiałem, to lało jak z cebra jeszcze kilka dni. Czarna Góra, wrzesień 2012.
-
Zdjęcia pojawią się, kiedy tylko będę miał więcej czasu - jednak zabawa z oświetleniem pochłania długie godziny.
-
Kilka nowych zdjęć "różnorakich". Udane (jej! ) sadzonki liściowe z dwóch hybryd tłustoszy meksykańskich: Największy z zalążków spectabilis x ventricosa (pewnie miałbym już pierwszy dzbanek, ale wyrósł niefortunnie od strony zasłony i codziennie ocieranie doprowadziło do zczernienia ): Tak wygląda parapet "hodowlany": No i pierwsze próby z nowo nabytym oświetleniem studyjnym - na razie dość płasko to wychodzi, ale będę ćwiczył. (N. X 'Ventrata'):
-
To jest znak. Powinieneś zejść ze złej drogi...
-
Jeśli chodzi o chłodziarkę parapetową, to zacytuję sam siebie: "Co do chłodziarki parapetowej - zastosowałem ją zeszłej zimy i - pomimo, że pokój praktycznie nie był ogrzewany - mogę powiedzieć, że bez dodatkowych wkładów do przenośnych lodówek się nie obeszło. I to wymienianych rano i wieczorem. Co prawda zima była dość ciepła i tylko chwilowo nadeszły większe przymrozki (wtedy w chłodziarce temperatura spadła do 5-7 stopni), jednak sumarycznie jest to mocno średni sposób na zimowanie. Średnio temperatura osiągała ok. 13-15 stopni w dzień i ok. 10 w nocy, ale przypominam - z dodatkowymi wkładami lodowymi. Być może na starych oknach działałoby to lepiej." Dodam, że nie stosowałem izolacji ścianek styropianem, być może by pomogła, ale czy dużo...?
-
Na początku byłem nieco rozczarowany, przedstawiony świat w ogóle mnie nie wciągnął, może dlatego, że nieco rozminął się z oczekiwaniami, które - niestety - w mojej głowie się zalęgły. Ale kiedy akcja się zawiązała, mniej więcej po 1/4 książki, przeczytałem ją już niemal jednym tchem. Szczególnie w rozbujaniu fabuły podkreśliłbym rolę wątku grzyba - mistrzostwo świata. Im dłużej czytałem, tym bardziej przedstawiony świat mi się podobał. I nawet te dość infantylne nazwy organizmów przestały przeszkadzać (chociaż zrozumiałem genezę i rolę takiego, a nie innego nazewnictwa, to ciągle miałem przed oczami moją siostrzenicę, która w podobny sposób nazywa moje rośliny ). Polecam.
-
I jeszcze Tobie dzbankuje... Najs! Ty aby na pewno w Polsce mieszkasz, bo u mnie od dłuższego czasu ciemnica taka, że capensisy zaczęłyby narzekać bez doświetlania.
-
Doświetlasz mirandę?