Witam. 
  
Wczoraj kupiłem kapturnicę jako kolejną roślinę mięsożerną (w ALDI) . Dzisiaj  w moich okolicach zawiało mocno i zrzuciło mi kapturnicę (z balkonu, kilkunaście metrów). Na szczęście była w dwóch doniczkach, pierwsza potłuczona druga nieruszona. Gdy ją podniosłem była trochę zruszona (roślinka), ale ubiłem tą ziemię (torf) i nie rusza się zbytnio. 
Spójrzcie na zdjęcie i dajcie znać czy ta roślinka przeżyje (szczególnie kaptur po prawo jest rozerwany). Przy okazji, widzicie, że dużo młodych "kapturków" jest sucha, co z tym zrobić? 
  
Btw. 
  
Kapturnicę wyjąłem na chwile ze spodka (tak żeby się nikt nie przyczepił o podlewanie  ). 
  
Czekam na odpowiedź. 
  
Pozdrawiam.