KOREKO Napisano 4 Marca 2011 Share Napisano 4 Marca 2011 W lipcu zakupiłem muchołówkę, zimowała w temperaturze od 8-16 stopni celcjusza, trochę za wysoka, ale lepszy rydz niż nic. Po zakończeniu zimowania (myślę że początek marca to dobry czas), zauważyłem (chyba) 2 pędy kwiatowe. Są jeszcze małe - pierwszy ok 3,5 cm a drugi ok 2 cm. Roślina jest trochę słaba, gdy wsadzałem muchę (!), to pułapka zamykała się 2 sek. i mucha uciekła :/. I mam teraz dylemat - czy poczekać aż pojawią się kwiaty czy uciąć i wsadzić do torfu. Jeśli druga opcja, to jak należy to zrobić, bo ja tego nie ogarniam. Przeczytałem krótki poradnik: W tym celu pęd należy pociąć na fragmenty długości 3-5 cm i postępować tak jak w przypadku sadzonek liściowych. Jedyną różnicą jest to, że pęd powinien być wciśnięty w torf tak, by jego końcówki były nim zakryte. Delikatne, podłużne ich nacięcie sprzyja powstawaniu roślin. Jeżeli sadzonki były przygotowywane z dużego, przekwitłego już pędu kwiatowego, to rośliny uzyskamy z fragmentów pochodzących z górnej jego części. Jak mam rozumieć podkreślone zdania? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
latos333 Napisano 4 Marca 2011 Share Napisano 4 Marca 2011 Nie czekaj na kwiaty bo to niepotrzebnie osłabi roślinę. Poobcinaj te pędy, jak będą za długie to przetnij na pół. Połóż płasko na torfie a dolny koniec przysyp lekko torfem żeby pęd mógł pobierać wodę, inaczej Ci uschnie. Nacięcie nie jest konieczne (ja tego nie robię), ale podobno przyspiesza pojawienie sie młodych roślin. W sumie tyle... Potem już tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość, może to potrwać nawet kilka miesięcy, zależy od warunków. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KOREKO Napisano 4 Marca 2011 Autor Share Napisano 4 Marca 2011 Dzięki. Mam jeszcze jedno pytanie: jak głęboko ucinać pęd, przy samym podłożu czy jak najgłębiej? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nwankwo Napisano 4 Marca 2011 Share Napisano 4 Marca 2011 Dzięki. Mam jeszcze jedno pytanie: jak głęboko ucinać pęd, przy samym podłożu czy jak najgłębiej? Wystarczy uciąć przy samym podłożu, w zasadzie nie robi to różnicy, a zbytnio kombinując - aby jak najgłębiej - można uszkodzić roślinę : ) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 4 Marca 2011 Share Napisano 4 Marca 2011 Jak dla mnie to samo wytworzenie pędu kwiatowego jest dla rośliny sporym wydatkiem energetycznym. W końcu on jest z czegoś zbudowany, a to musiała wyprodukować roślina. Także nie ma aż takiego znaczenia czy pozwolimy kwiatom się rozwinąć czy nie, bo do tego momentu i tak już osłabisz roślinę. Nie widzę jej w całości, ale po tym co widzę raczej nie mogę stwierdzić, że to okaz zdrowia i soczystości. Zrobisz oczywiście jak uważasz, ale ja bym już usunął te pędy i nie myślał o rozmnażaniu z nich, bo znacznie więcej roślin i to dorodnych uzyskasz jak podpędzisz swoją roślinę. Trochę porządnego słoneczka, którego coraz to więcej, a roślina sama Ci się podzieli. Jeszcze do tego pod koniec marca / początku kwietnia wymieniłbym podłoże na nowe, świeże. Wówczas roślina dostanie dodatkowy zastrzyk do wzrostu i podziałów. Jeżeli nie masz dogodnych warunków, to uzyskane sadzonki o ile się udadzą, będą rosły bardzo wolno. Skoncentruj się na roślinie matczynej, oto moja rada. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi