Skocz do zawartości

Petiolaris Complex


latos333

Rekomendowane odpowiedzi

Rosiczki grupy Petiolaris Complex, sekcja Lasiocephala

Rośliny z tej grupy są jednymi z ciekawszych rosiczek głównie ze względu na swój niepowtarzalny wygląd i fantastyczne ubarwienie. Większość tworzy przyziemne rozety, dochodzące do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu centymetrów średnicy.

Zaliczamy do nich: D. brevicornis, D. broomensis, D. caduca, D. darwinensis, D. derbyensis, D. dilatato-petiolaris, D. falconeri, D. fulva, D. kenneallyi, D. lanata, D. ordensis, D. paradoxa, D. petiolaris, oraz Drosera Banksii- choć jest to jeszcze sprawa sporna, czy na pewno można ją zaliczyć do grupy Petiolaris.

W hodowlach spotkać można również wiele roślin spokrewnionych z danym gatunkiem opisanym skrótem 'aff.'; np. Drosera aff. petiolaris.

 

Drosera aff. petiolaris

post-5176-1345933882_thumb.jpg

Ponieważ poszczególne gatunki tej grupy bardzo łatwo krzyżują się między sobą można spotkać również wiele ciekawych hodowlanych hybryd tych roślin.

Rosiczki Petiolaris Complex są specyficzną grupą roślin, głównie z powodu warunków panujących w ich naturalnym środowisku. Głównie są to intensywne oświetlenie, wysoka temperatura i podwyższona wilgotność otoczenia.

Nie będę się rozdrabniał w opisy dla poszczególnych gatunków, ale postaram się przybliżyć ogólne zasady postępowania z tymi roślinami.

Najłatwiejszą w uprawie jest z pewnością Drosera paradoxa – nieźle radzi sobie nawet w warunkach „parapetowych”. Najtrudniejsze w utrzymaniu są D. caduca i D. falconeri. Pozostałe rosiczki tej grupy nożna traktować jako średnio trudne w hodowli. Krzyżówki wydają się wykazywać większą odporność niż czyste gatunki.

 

OGÓLNIE

Chcąc hodować te rośliny powinniśmy najlepiej zaopatrzyć się w terrarium z jakimś przyzwoitym oświetleniem i np. przewodem grzejnym, gdzie zapewnimy im trochę więcej ciepła i światła niż jest w naszym klimacie. Bardzo ważną rzeczą jest ruch powietrza w zbiorniku, szczególnie dotyczy to okresu spoczynku. Jeśli nie chcemy dorobić się jakiejś niechcianej pleśni, dobrze jest zamontować jakiś wentylatorek np. od komputera. Rośliny nieźle radzą sobie w terrarium dla dzbaneczników nizinnych, ale zalecał bym jednak przygotować dla nich osobny zbiornik.

Opis budowy takiego terra znajduje się tutaj:

http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...iolaris+complex

 

TEMPERATURA

Rosiczki tej grupy lubią wysokie temperatury. Zalecał bym 20- 40ºC, a nawet 45ºC. Natomiast nie polecał bym spadków poniżej 15ºC ponieważ rośliny mogą to odebrać jako sygnał do wejścia w spoczynek. Dobrze jest zamontować na dnie terra przewód grzejny i ustawić termostat na 25ºC, wtedy mamy pewność że temperatura nie spadnie nam poniżej wybranego poziomu.

 

OŚWIETLENIE

Petiolaris są chyba najbardziej światłolubnymi roślinami ze wszystkich owadożerów. Optymalne warunki dla tych roślin mogą być zabójcze np. dla dzbanków czy innych rosiczek. Im więcej światła zapewnimy roślinom, tym one odwdzięczą się nam piękniejszym wybarwieniem. Dobrze jest także ustawić terrarium tak, by przez kilka godzin dziennie padały tam promienie słoneczne, najlepiej przed południem gdy słońce daje więcej światła, a mniej ciepła (w tym przypadku raczej nie grozi to ugotowaniem roślin) Dla terrarium o wymiarach30 x30 x 40 polecam oświetlenie 50- 60W w postaci świetlówek liniowych lub kompaktowych o barwie powyżej 6000K. Oczywiście dla większego zbiornika tym musimy dobrać proporcjonalnie większą moc. Oświetlenie umieszczamy możliwie blisko, 15- 25cm nad roślinami. Kilka egzemplarzy mam w terrarium z dzbankami nizinnymi, można powiedzieć że czują się tam całkiem nieźle, ale gdy dzbaneczniki są pięknie wybarwione, rosiczki są po prostu całe zielone- no może leciutko zaróżowione. Więc zalecam światło zdecydowanie silniejsze niż dla dzbanków.

 

Drosera darviniensis x ordensis przy mocniejszym świetle i w terra dla dzbanków

post-5176-1345932242_thumb.jpg post-5176-1345932251_thumb.jpg

 

PODŁOŻE

Najczęściej stosowaną mieszanką jest torf i piasek w stosunku 1:1, jednak rośliny dobrze rosną w innych podłożach np. torf + perlit- 1:1, torf+ perlit+ piasek- 2:1:1,martwy sphagnum + perlit+ piasek- 2:1:1. Osobiście stosując wymienione podłoża nie zaobserwowałem jakichś znacznych różnic w rozwoju roślin. Spotkałem się również ze stosowaniem mieszaki torf+ piasek+ glina. Rośliny bardzo dobrze rosły w takim podłożu, ale sam tego nie stosowałem więc trudno mi się wypowiadać. Ważną rzeczą jest również wysokość doniczek. Zalecał bym kilkanaście centymetrów wysokości, a i tak można się spodziewać że korzenie roślin zaczną wychodzić przez dolne otwory doniczki. Niektórzy hodowcy wypełniają dno terrarium kilkucentymetrową warstwą torfu, a dopiero na tym umieszczają doniczki z roślinami.

 

PODLEWANIE

W okresie wegetacji rośliny lubią mieć mokre podłoże, chociaż okresowo nieźle znoszą nawet lekko wilgotne, ale jak u większości rosiczek starajmy się aby miały wody pod dostatkiem czyli lejemy 2cm do podstawka, a gdy zostanie wchłonięta- uzupełniamy. inaczej wygląda sprawa gdy roślina wchodzi w stan spoczynku, ale to opiszę poniżej.

 

OKRES SPOCZYNKU

Życie roślin grupy Petiolaris można podzielić na dwa etapy: okres wegetacji oraz okres suchego spoczynku. Wbrew pozorom, w okresie wzrostu są to dość silne i odporne na błędy rosiczki, problemy występują najczęściej w okresie spoczynku. Wtedy to przez drobne zaniedbania można łatwo stracić roślinę. Potrafią one wejść w stan spoczynku w najmniej oczekiwanym momencie i nawet przy dobrych warunkach nie będziemy mieli na to wpływu. Cała filozofia polega na obserwacji długości liści wytwarzanych przez roślinę. Gdy roślina wchodzi w fazę spoczynku zaczyna wytwarzać coraz krótsze liście, a w momencie wybudzania liście są coraz dłuższe. Kiedy zauważymy tworzenie przez roślinę coraz krótszych liści ograniczamy podlewanie do chwili gdy podłoże będzie tylko minimalnie wilgotne. Przez jakiś czas roślina będzie w stanie zbitej rozety złożonej z malutkich listków lub jakby nie do końca rozwiniętych- w zależności od gatunku. Taki stan utrzymujemy do momentu aż zauważymy że liście stają się coraz dłuższe, zwiększamy wtedy wilgotność podłoża jak dla roślin w fazie wegetacji. Przy większej ilości roślin i doniczkach umieszczonych w większych kuwetach można segregować rośliny na te w fazie spoczynku i te w fazie wegetacji, ułatwia to kontrolowanie wilgotności podłoża. W okresie spoczynku dobrze sprawdza się fogger cz jakiś inny nawilżacz powietrza, szczególnie działający nocą. Nie polecam spryskiwania rozet spoczynkowych za pomocą zraszacza, bo może skutkować to gniciem i utratą rośliny. Można też dozować wodę w małych ilościach np. za pomocą strzykawki wpuszczając jej niewielkie ilości w róg doniczki żeby nie dopuścić do wyschnięcia podłoża na „wiór”.

 

Drosera darviniensis w okresie wegetacji i spoczynku.

post-5176-1345932312_thumb.jpg post-5176-1345932320_thumb.jpg

 

Drosera fulva x falconeri w okresie wegetacji i schodzenia do fazy spoczynku.

post-5176-1345932333_thumb.jpgpost-5176-1345932370_thumb.jpg

 

Drosera ordensis x fulva- w fazie spoczynku

post-5176-1345932444_thumb.jpg

 

ROZMNAŻANIE

Najłatwiej rosiczki grupy Petiolaris rozmnażają się przez podział rośliny matecznej. Odbywa się to samoistnie. U podstawy dorosłej rośliny wyrasta młoda i w krótkim czasie dogania wzrostem rośliną dorosłą. Oddzielamy wtedy młodą roślinę od matki. Czasem wymaga to użycia jakiegoś ostrego narzędzia, bo rośliny bywają ze sobą mocni zrośnięte, jednak nawet przy lekkim uszkodzeniu rośliny przeważnie dochodzi ona szybko do siebie.

 

Rośliny rozmnażające sie przez podział:

Drosera aff. lanata , Drosera kenneallyi i Drosera dilatato- petiolaris

post-5176-1345932428_thumb.jpg post-5176-1345932385_thumb.jpg post-5176-1345932283_thumb.jpg

Rosiczki te nie są samopylne, więc do uzyskania nasion potrzebujemy dwóch roślin odmiennych genetycznie, łatwo krzyżują się też z innymi roślinami z grupy Petiolaris. Dlatego też w hodowlach często spotkać można wiele ciekawych hybryd.

 

Drosera ordensis x falconeri, rośliny z nasion tej samej rośliny, posiadające różne cechy wyglądu.

post-5176-1345932401_thumb.jpg

Podobno niektórzy hodowcy z sukcesem stosowali rozmnażanie niektórych gatunków z liści zanurzonych w wodzie, ale osobiście tego nie praktykowałem więc niewiele mogę powiedzieć o tej metodzie.

 

 

 

 

To by było mniej więcej na tyle. Niniejszy poradnik jest zbiorem moich osobistych doświadczeń i obserwacji rosiczek grupy Petiolaris Complex, dlatego może różnić się od opisów hodowli znalezionych w innych źródłach. Niektóre gatunki mogą odbiegać wymaganiami od powyższego opisu, ale przestrzegając powyższych wskazówek z pewnością możecie rozpocząć przygodę z tymi pięknymi roślinami.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w hodowli :)

latos333

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SUPER opis, wielkie dzięki za podzielenie się swoją wiedzą, doświadczeniem i czasem na napisanie tego opisu. Zdjęcia tylko na pewno zaostrzą niektórym apetyt na tą grupę rosiczek. Kolejny wspaniały opis na temat bardzo ciekawej, tym razem, grupy roślin owadożernych. Z takim opisem, każdy decydujący się na uprawę tych roślin będzie mógł się uposażyć w sprawdzoną wiedzę jak z nimi postępować.

 

Mam pytanie o D. falconerii. Domyślam się, że posiadasz tą fascynującą rosiczkę, która jeszcze kilka lat temu była gatunkiem zwyczajnie niedostępnym. Na czym polega problematyczność tego gatunku? Wrażliwość na wilgoć, na za niskie temperatury?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem szczęśliwym posiadaczem ok 10 D. falconeri, w tym 3 są kwitnące - i raczej nie zaobserwowałem jakichkolwiek problemów z tym gatunkiem - oczywiście falconeri są rosiczkami typowo światłolubnymi do terrarium - czyli co najmniej 2 świetlóweczki (u mnie po 120cm i 40W każda) w odległości nie więcej niż 15-20 cm od rośliny. Z moich obserwacji wynika, że d. falconeri nie należy do tych najbardziej wymagających petiolarisów, jeśli chodzi o światło - wybarwia mi się w miejscach, w których niektóre marudzą. W okresie wzrostu nie przesadzam z podlewaniem, utrzymuje stale wilgotno-mokre podłoże, ale woda tylko czasami 'stoi' w kuwecie. Podlewam deszczówką - więc też szczególnie im nie dogadzam :) Temperatura najlepiej powyżej 25*C, ale do 20*C może spaść bez szczególnych zmian, uszczerbków na zdrowiu. Też przyznaję się, że miałem mylne odczucie , ale w tym przypadku raczej "rzadki" nie równa się "wymagający". Podsyłam zdjęcie jednego z okazów, robione ponad miesiąc temu - niestety telefonem :)

 

Pozdrawiam

post-2367-1346022803_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wcześniej wspomniałem problemy pojawiają się w okresie spoczynku. D. Falconeri i D. Caduca są wrażliwsze od pozostałych gatunków na wilgotność podłoża. Straciłem swojego czasu parę roślin w ten sposób. Przy zbyt wysokiej wilgotności- gniją, przy zbyt niskiej wysychają. Pozostałe rośliny z grupy wydają się bardziej tolerancyjne w tym okresie.

Są to moje osobiste wnioski wynikające z obserwacji i całkiem możliwe że u innych osób rośliny przechodziły ten okres "bezboleśnie"

 

Poza tym było by miło gdyby więcej osób hodujących te rośliny podzieliło się swoimi doświadczeniami, bo jednak cały czas wiemy o nich niewiele...

 

P.s.

Nwankwo- gratuluję pięknych okazów :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym było by miło gdyby więcej osób hodujących te rośliny podzieliło się swoimi doświadczeniami, bo jednak cały czas wiemy o nich niewiele...

 

P.s.

Nwankwo- gratuluję pięknych okazów :)

 

No właśnie, Nwanko, czekamy na Twoje spostrzeżenia z uprawy tej grupy. Napisz jak Ty je uprawiasz nie sugerując się opisem Arka. Im więcej będzie w tym potem podobieństw, tym lepiej, a rozbieżności będą tylko powodem do dalszej dyskusji i rozmyślań. :)

 

Też dołączam się do gratulacji, takie rośliny przyprawiają mnie o skręt jelit. :)

 

Już widzę, że to na pewno rośliny bardzo ciepłolubne. No tak... jak zerknąłem gdzie rośnie np. D. falconerii, to jakoś mnie to przestało dziwić. W takich cieplnych warunkach moglibyście uprawiać D. gromogolensis jak chwasta. Miałem ją dwa razy i rosła mi doskonale do momentu zimy. U mnie wtedy temperatura w nocy spada do 14-15*C i to przyczyniało się do stopniowego zamierania roślin. U was powinny mieć się jak w raju. Tylko wody może trochę więcej. Polecam, bo roślina super.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie D. graomogolensis ? nigdy jej nie miałem, ale sądzę że ładnie będzie rosnąć, D. ascendens i montana var. tomentosa (ładnie się wtedy wybarwia na czerwono) polecam do takich warunków. Także gratuluję Arkowi pięknych, wybarwionych rosiczek :)

No więc zaczynajmy (z racji zbliżających się egzaminów z histo i anatomii mam mało czasu, ale co tam :P ).

Moje terra to przekształcone kompleksowe terrarium z OSB, które wcześniej zamieszkiwały gady, wymiary (na oko) 140x60x100cm, ale półka na której są petiolarisy ma 30cm wysokości (odejmując od tego wysokość oprawy świetlówki i doniczek uzyskujemy te 10-16cm odległości świetlówki od roślin.

dsc0098vk.jpg

Zdjęcie przedstawia stary wygląd terra i w większości starych lokatorów, ale widać mniej więcej jak to wygląda.

Środek jest obecnie typowo tłustoszowy - tutaj gatunki dobrze się wybarwiające, a dół funkcjonuje tylko zimą, dla paru % roślin przywiezionych ze szklarni od Alberta.

Na samej górze jest petiolariso-uniwersalka, stąd też od razu zaznaczam, że stworzone warunki są trochę bardziej uniwersalne, nie jest to terra typowo pod petiolarisy (dla nich przydało by się trochę więcej światła). Myślę , że głównym problemem osób, które chciałyby hodować petiolariski jest to, że są one dość drogie - wtedy wiadomo nie możemy sobie pozwolić na dużą liczbę okazów, a po co robić terra dla paru roślin ? Stąd też mój opis warunków będzie pomocny bardziej dla osób, które chciałyby zapełnić terra także innymi gatunkami roślin.

 

Co można hodować z petiolarisami ? Z dzbanków polecam N. parvillei, madagascarensis, gracilis (widać go na jednym zdj), średnio na jeża bicalcarata (z tych które ja testowałem), oprócz tego pewnie większość nizinnych lubiących wyższe temperatury. Rosiczki - wspomniane wcześniej, w rogach terra światła jest mniej, umieszczam tam głównie lubiące wyższą wilgotność siostry z Queensland. Tłustosze - głównie hybrydy wybarwiające się, typu P. afrodite, jakieś esseriany itp

 

Temperatura : 25-30*C. U mnie nocą jest drobny spadek mniej więcej do 22*C (nie jest to celowe działanie). Arek wspominał o kablu grzewczym, u mnie półka środkowa (na której 'suficie' są umieszczone 2 świetlówki) grzeje 'górę'

Oświetlenie : przez przypadek wrzuciłem po 120cm, 40W, T8 (wydajniejsze są T5 - polecam) Philips Aquarelle + Sylvania Grolux i z racji tego , że rośliny fajnie rosną to nie ściągnąłem. Szczerze mówiąc nie są to świetlówki typowo pod wybarwienie, bardziej pod wzrost roślinek (w terra środkowym 'tłustoszowym' mam zestaw bardziej pod wybarwienie , Sylvania Grolux + Repti glo 8,0 (UV resztkowe , bo zużyte wcześniej przez gady), daję tam głownie rzadkie gatunki + tłustosze, u których chce uzyskać intensywnie czerwony kolor, ale nie o tym, nie o tym :) ). Ze świetlówek polecam też Osram Fluora. Ściany i sufit obklejone folią aluminiową (widzę, że Arek też stosuje), co jest bardzo przydatne, fajnie odbija światło, jest więc go o wiele więcej, ale tez wizualnie nie prezentuje się zbyt ciekawie. Osoby które mają terra szklane - słyszałem , że podobną rolę będą spełniać naklejki typu lustro weneckie - odbija światło, a z zewnątrz nie widać :) . Tak jak już wcześniej wspomniałem odległość 2 świetlówek od roślin to 10-15cm, jeśli chcemy żeby było ładnie, rośliny nie były tak blisko świetlówki (nie wygląda to super) to dokładamy 3 świetlówkę.

Wilgotność około 80%

Podłoże Polecam torf dobrej jakości i żwirek drobnoziarnisty w stosunku 1:1. Przy tych bardziej wartościowych na samej górze ok 0,5-1cm samego żwirku (tak jak ma na zdj Arek), wtedy podłoże nie zarasta nam mech, który w okresie spoczynku może szkodzić.

 

Jakie gatunki ja hoduję w takim terra ?

Zdecydowana większość to ordensis x broomensis, paradoxa 'Orange Metallic', zwykła paradoxa - te trzy fajnie też rosną na szklarni, więc latem trochę ich wciskam Albertowi, w terrarium kwitną straszliwie, paradoxy mają obecnie nawet po 5 pędów kwiatowych (na jedną roślinę) ..

Poza tym : broomensis, patiolaris, fulva, derbyanensis, darwiniensis, falconeri

Tam gdzie światła mniej, czyli po bokach terra - rosną rosiczki, dzbanki, o których wcześniej wspomniałem, różne tłustosze na bokach rozmnażam sobie z liścia, są tam też przykładowo siewki N. angasanensis

 

W okresie wzrostu :

Podlewam tak jak wcześniej wspomniałem - woda tylko czasami 'stoi' w kuwetach, podłoże non stop od wilgotnego po mokre. Najlepsza oczywiście destylka, ale ja podlewam deszczówką śląską i też dają radę rolleyes . Wentylacja nie musi być najlepsza (potrzebna jest tylko w okresie spoczynku), przy przewiewności w moim terra cefalki i hele szybko by zakończyły swój żywot :) .

W okresie spoczynku :

Dobra przewiewność, podłoże wilgotne, ale nie mokre, można spsikać fungicydem o mniejszym stężeniu niż zalecane, ja czasem usuwam stare liście, ale trzeba uważać, żeby nie uszkodzić bulwy. To jest jedyny okres, kiedy trzeba pilnować nasze roślinki, na szczęście nie trwa on aż tak długo, u mnie przez większość dni w roku rośliny są w okresie wzrostu. Najlepiej mieć w terra osobną kuwetkę na 'śpiochy', wtedy łatwo zadbać o odpowiednią wilgotność podłoża, w tym miejscu można podłączyć wentylatorek.

 

Teraz parę zdjęć.

D. darwiniensis (w lewym górnym rogu D. fulva trochę ucięta, bardziej na prawo - broomensis) :

dsc0095oq.jpg

 

D. falconeri kępka małych (w lewym górnym rogu kawałeczek D. derbyanensis, w prawym górnym rogu D. montana var tomentosa - widać jak się wybarwia u petiolarisów):

dsc0093dtk.jpg

Powyższe są blisko świetlówek, stąd mocniejsze wybarwienie

W miejscu nieco 'obniżonym' wybarwiają się mniej, o czym świadczą zdjęcia poniższe (na jednym darwiniensis kwitnący, dopiero co wstał po okresie spoczynku), umieściłem też zdjęcie 'chwastów' - głównie ordensis x broomensis

 

Pozdrawiam

post-2367-1346177203_thumb.jpg

post-2367-1346177240_thumb.jpg

Edytowane przez Nwankwo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
zwykła paradoxa - te trzy fajnie też rosną na szklarni, więc latem trochę ich wciskam Albertowi, w terrarium kwitną straszliwie, paradoxy mają obecnie nawet po 5 pędów kwiatowych (na jedną roślinę) ..

W okresie wzrostu :

Podlewam tak jak wcześniej wspomniałem - woda tylko czasami 'stoi' w kuwetach, podłoże non stop od wilgotnego po mokre. Najlepsza oczywiście destylka, ale ja podlewam deszczówką śląską i też dają radę rolleyes .

 

Pozdrawiam

Takie małe pytanie ,paradoxa na parapecie podlewać tak samo?

Ile tej wody może stać w podstawce-i jak długo?

Ile dni przerwy ma być,w staniu wody w podstawce?

Czy na parapecie dać dookoła 2 większą podstawkę z wodą i keramzytem żeby chociaż minimalnie jej podnieść wilgotność ? Czy sobie odpuścić, bo to nic nie da?

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli roślina jest zaaklimatyzowana do warunków parapetowych to nie są potrzebne żadne dodatkowe zabiegi- podlewaj jak inne rosiczki. Podłoże mocno wilgotne lub mokre- jak pisał Nwankwo.

Na krótsze dni warto zaopatrzyć się w coś do doświetlania np. świetlówkę kompaktową Philips Tornado 6500K 15- 20W

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Troszeczkę odświeżę temat ;)

Bardzo fajny poradnik thanks

Od niedawna zainteresowałem się tą grupą roślin i mam dwa pytania...

Czy okres spoczynku występuje zawsze, powiedzmy raz w roku czy może okazać się że dana roślina nie będzie takiego okresu spoczynku przechodzić wogóle?

Z opisu wyczytałem że rośliny bardzo dobrze się dzielą, czy jeśli w jednej doniczce mamy dwie lub więcej roślin może wystąpić takie zjawisko że jedna wejdzie w spoczynek a pozostałe nie?

Co wtedy zrobić, oddzielić śpiącą od pozostałych, co wydaje mi się że mogło by być niekorzystne, czy z całą doniczką postępować jak podczas spoczynku?

Wiem można rozsadzać rośliny wcześniej i po problemie ;) ale wielu osobą podobają się gęściej zarośnięte doniczki.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia okres spoczynku nie występuje zawsze, wchodzą w niego jak chcą i kiedy chcą. Zazwyczaj moje rosiczki z grupy petiolaris rzadko wchodzą w stan spoczynku. Raczej wątpię żeby jakaś roślina w całym swoim życiu nie przeszła ani razu takiego okresu, chociaż mogłabym się pokusić i podać jako przykład paradoxę.

 

Tak rosiczki bardzo dobrze się dzielą ale tylko konkretne gatunki. Jak najbardziej często się zdarza że jedna z wielu roślin wejdzie w stan spoczynku. Nigdy nie oddzielałam takiej rośliny, zazwyczaj wtedy odstawiam taką doniczkę do oddzielnej kuwety w której woda nie stoi. Bryła torfu ze żwirkiem dość wolno przesycha. Można utrzymać podłoże wilgotne tak aby żyjące rośliny nie zwiędły, a ta spoczywająca nie pływała w wodzie. Być może ze są takie gatunki które mimo wszystko takiego poziomu wilgotności nie przeżyją. Pytasz się czy z całą doniczką postępować tak jak w trakcie spoczynku, jeśli chodzi o mnie to odpowiedz brzmi: tak ale łagodniej (mniej wysuszyć). Jeśli w ten sposób zabiłabym tą spoczywającą to następnym razem spróbowałabym ją przesadzić, chociaż to niezbyt dobry pomysł. Ale jeśli coś zawiedzie trzeba próbować inaczej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.