fly guy

Widzę, że zrezygnowałeś z żywego sfagnum bezpośrednio na keramzycie. Zaglonił się?

Hm, a jak jej korzenie? Wszystko z nimi ok, podłoże nie było przegnite/przesuszone?

Sativ, no niestety nie mit. U mnie postalo troche w wodzie w kompozycji dla cobry i tłustoszy i udało mu się dosc szybko poplesnieć, choć terra jest otwarte cały cczas i jeszcze wiatraczek PC chodził. Za to w podłozu w dzbankach w akwarium nigdy mi nie spleśniało.

Mnie byłoby szkoda poświęcać żywe sfagnum dla ventraty, nie lepiej zrobić mieszankę z torfu, perlitu i włókna kokosowego? Jak nie trzymasz go w terra to włókno nie powinno pleśnieć.

Sockhom na CPUK: "I'm very sad - and furious- to inform you that the cambodian government has sold most of Bokor Hill to a private party. They plan to build... a casino and two international hotels on top of the hill (like in the colonial times). The access is now forbidden. The rough rocky trail is currently being destroyed and replaced by a large modern road which will lead mini- cars of tourists to the summit. Most of the N. bokor populations I found grow not far from the road side so they will be very likely wiped during the process. I know from a botanist that some rare orchids have already been destroyed. Please, those who have the chance to grow the plants, take care of them and spread them in cultivation. I really hope the species grows somewhere else." i "Hopefully, I've sent more than 100 seedlings to serious growers. On top of that, after the discovery of the plants last year, I've sent seeds to major nurseries and seasoned growers. N. bokor should appear in their catalogue in the near future. I'm currently working on placing some plants in Botanical Gardens. I already know Paris' will be glad to host some. I think the species will be soon widespread in cultivation and if the plant does survive after the capitalist onslaught on Bokor Hill and becomes rare (on the verge of extinction?), it will present very limited interest to poachers. I hope too that the species grows somewhere else in Cambodia. I have a record of a western population but I have to check that." Więc sativ, domyślam się, żeś jednym z tych nielicznych, którzy go hodują. Bo w środowisku naturalnym może być już po nim. Więcej zdjęć i info tutaj: http://www.cpukforum.com/forum/index.php?showtopic=22168

A jesteś pewien, że taka konstrukcja wytrzyma porywiste wiatry i silniejsze burze? Czy zamierzasz wtedy wszystko przenosić do domu?

Czyli pomysł podobny do założenia Stowarzyszenia Roślin Owadożernych tylko działanie bardziej nieformalne. Pomysł dobry, ale na jego realizację trzeba przeznaczyć pewne środki - i teraz pytanie - czy tych środków nie zabraknie na utrzymanie forum? A te rośliny nie zginą bo jest wiele krajów poza Polską, gdzie jest wielu hodowców.

Cóż, ja nie zamawiałem nasion, ale nie potrafię się powstrzymać, żeby się w tym temacie nie wypowiedzieć. Po pierwsze - strasznie się cieszę, że to forum ciągle istnieje i nieustępliwość niektórych forumowiczów pomaga chronić interesy wszystkich hodowców roślin owadożernych. Po drugie - nie znoszę jak ktoś powołuje się na przepisy prawa, ale ich tak naprawdę nie zna - dlatego ukłony w stronę hddk za wyjaśnienia. Po trzecie - bezpośrednio w stronę oskarżonego sprzedawcy. Musisz zrozumieć, że społeczność hodowców roślin owadożernych to dosyć zamknięta grupa osób - nawet jeśli podzielona na 2 fora. Jeśli wyjdą na jaw jakieś nieprawidłowości, ktoś kręci się w zeznaniach, to błyskawicznie o tym wszyscy się dowiemy. Jedynym sposobem żeby odzyskać wśród nas-hodowców dobre imię jest po prostu "skulenie uszu po sobie" i napisanie wszystkiego od początku do końca zgodnie z prawdą. Jednak trzeba to zrobić precyzyjnie i we właściwym tonie a nie "odczepcie się ode mnie, poszkodowani dostaną właściwe nasiona". Skoro już zacząłeś pisać na tym forum to wystarczyłoby: Jest mi bardzo przykro, przepraszam, przy tych i tych nasionach zawiniłem ja, przy tych i tych zawinił pracownik producenta pakujący nasiona. Skany będą wstawione a nasiona wysłane w poniedziałek. Niezgodnie z prawem użyłem zdjęć użytkowników tego i tego forum/portalu. I wtedy mógłbyś liczyć na nasze inne podejście. To wszystko co mam do powiedzenia.

Może nie do końca rozumiem zasady działania allegro, ale jakby ktoś mi wcisnął nie te nasiona to z miejsca dostałby negatyw. I on by sobie wisiał dopóki by tego sprzedawca nie naprawił, a tak to koleś ma 100% pozytywów. Bez sensu.

Niektóre mają zamontowane po prostu 2 osobne krany (ja taki posiadam). Niczego nie trzeba przełączać, trzeba tylko pamiętać z którego leci jaka woda. Ja stosuję również od ponad roku i w końcu herbata nie ma tego cholernego osadu.

Mój na razie ma hm... 30 cm średnicy i potwierdzam, że bardziej rośnie w szerz niż w zwyż.

Skypt na pewno będzie bardzo przydatny, już widać, że uniknie się powtarzających się, zbędnych pytań odnośnie samopylności czy też konieczności zimowania określonych gatunków rosiczek. A tutaj oparty na doświadczeniach jednego hodowcy wykaz zakresu temperatur - preferowanych i dopuszczalnych - dla dzbaneczników. Może się przydać przy kolejnym skrypcie. http://www.cpukforum.com/forum/index.php?showtopic=29981

Hej, mój eymae wygląda prawie identycznie jak twój. Nabyłem w Nepenti 2 lata temu.

Nie sceptycznie, ale napisz do osoby, która przygotowywała projekt statutu to się dowiesz jak marnie było z ilością chętnych do jego założenia.

Zbyt mało chętnych i umarł śmiercią naturalną.

No, było kilka pomysłów przedstawionych zresztą w konkursie na najpiękniejsze terrarium. Ale konkurs umarł chyba śmiercią naturalną.

Dokładnie, to dość wytrzymałe rośliny i po pewnym czasie dojdzie do siebie po tym wstrząsie jakiego doznał na skutek transportu i działania grawitacji.

To pytanie to chyba do działu dzbaneczników. Objawieniami są np. plamy na liściach, podczas gdy sam liść nie usycha. Zmiana warunków oświetlenia wpłynie na roślinę ale jak bardzo - to zależy od rośliny i tego czy oprócz zmiany oświetlenia będziesz ją jeszcze gdzieś przemieszczał i zmieniał jej inne warunki odnośnie wilgotności ,temperatury itp. Poza tym przydała by się fotka by stwierdzić, czy to na pewno poparzenie.

Jesli to ventrata to w chłodzie spokojnie sobie da rade. Moje stoją sobie eksperymentalnie w temperaturze 12 st C i nic im nie jest, wypuszczają nowe liście, więc grzejnik nie jest potrzebny a tak jak napisała szamanka - wali suchym powietrzem. Poza tym od tej lampki co ją masz to i tak idzie więcej ciepła niż światła.

Zrób test - wyjmij higrometr z terra, zobacz czy spada mu wilgotność a następnie owiń higrometr mokrym ręcznikiem - po 30 minutach powinien wskazywać 100% wilgotności.

Ampullarii też bym nie polecał ( otwór dzbanka 2 cm), naprawdę małe dzbanki ma belli.

Bez wątpienia

No tak, a kto niby w Polsce miałby je organizować? Jak spojrzycie na listy organizatorów z lat poprzednich to zazwyczaj są to jakieś krajowe stowarzyszenia wraz z np. ogrodami botanicznymi, a u nas takiego stowarzyszenia na razie nie ma.

I znów kombinujesz Skąd wymyśliłeś te tłustosze? Większość trzeba i tak zimować choć nie w tak niskich temperaturach jak np. kapturnice. Więc jak to połączyć z rosiczkami tropikalnymi?

Mnie zdarzyła się identyczna sytuacja z n. rajah, tylko że roślina jest niewielka, 15 cm. Na razie bacznie go obserwuję