Dawno mnie tutaj nie było.
Zacznę od tego, że po przeprowadzce poprawiłem sobie warunki bytowe, ale pogorszyłem dla mięsożernych. Dlatego rozdałem prawie wszystko, zostawiłem tylko siostry i tłustosze.
Szklany dzban z Drosera prolifera z postu, jesienią ubiegłego roku zaniedbałem, nie oczyściłem z martwych liści, dodatkowo pojawiły się na końcówkach mchu wykwity soli - pojawiła się pleśń. Trzykrotnie pryskałem Bioseptem, z zerowym efektem (na chemię jestem psychicznie uczulony). Usunąłem stary mech, dałem nowy (tym razem trzykrotnie płukałem go wodą destylowaną) i posadzile D. prolifera. Już następnego dnia liście podniosły się i dostały rosy.
Niedługo posadzę we mchu Drosera adelae i Drosera `Andromeda`, czekajcie na kolejny fotoreportaż.