blueb

Zdaję sobie sprawę z tego, że trzymam moje rosiczki bulwiaste w nie najlepszych warunkach, ale robię to z powodu braku miejsca i trochę z lenistwa. Nie wystawię pnących i wyprostowanych rosiczek na zewnątrz, gdyż wiatry je połamią, ale wiedziałem, że istnieje taka możliwość podczas ciepłych zim. Mam jeszcze do dyspozycji południowe parapety, ale gdy trzymałem na jednym z nich D. peltatę to nie chciała tworzyć śluzu. Zorganizowałbym im małe doświetlanie, ale zużycie prądu przez świetlówki jest już i tak za duże. Temperatury utrzymują się raczej częściej na poziomie 20*, w nocy spadają do 18*, jestem ciekaw jak będzie podczas prawdziwej zimy. Rosiczki bulwiaste w stan spoczynku wprowadza nie tylko wyższa temperatura, ale też długi fotoperiod. Niestety, u mnie oba czynniki są niekorzystne dla tej grupy, ale na szczęście nic złego jeszcze się nie stało, przynajmniej mam jeszcze szansę na poprawę. Popracuję nad sposobem doświetlania tych roślin w niższej temperaturze, ale z pewnością efekty będą gorsze niż pod tą półką ze świetlówkami. Tak przy okazji, czy mógłbyś wstawić zdjęcia Twoich rosiczek bulwiastych? Zastanawiam się jak bardzo są wybarwione i czy się wyciągają.

Dziękuję. Na razie nie mam zbytnio co pokazywać, reszta roślin z mojej listy śpi lub jest w brzydkim stanie, zresztą moja lista nie jest zbyt długa, chroniczny brak miejsca, zimą w szczególności

Dzisiaj znalazłem trochę czasu na zrobienie kilku zdjęć. Roridula gorgonias, która jest eksperymentem, mam w planach nawozić ją doglebowo co 2-3 miesiące wlewając 200 mikrolitrów nawozu do storczyków do "podstawki" (w otwory doniczki włożyłem pociętą pończochę i postawiłem doniczkę na szyjce słoika z dużą ilością wody, czasem nie muszę jej podlewać przez 2 tygodnie). Pierwsze nawożenie ma już od prawie miesiąca za sobą. Wydaje mi się, że rośnie najszybciej z moich wszystkich siewek roridul, do tego mam szczęście, bo trafiły mi się 2 stożki wzrostu (mam jeszcze jedną trójstożkową, ale nie wygląda zbyt ładnie). Mimo że rośnie najszybciej, nadal nie jest największą z siewek, gdyż eksperyment z nawożeniem zacząłem dosyć niedawno. Jak na razie nie zaobserwowałem negatywnych efektów. R. gorgonias in vitro, niedawno przepasażowana po wykiełkowaniu, bo nie chciała rosnąć. Teraz znacznie przyśpieszyła. Drosera stolonifera, dopiero niedawno zaczęła rosnąć, być może z powodu nieodpowiedniego doświetlania (około 13h) i wysokiej temperatury 20-23*C. Tak czy inaczej rośnie bardzo szybko. Może później wrzucę zdjęcia B. liniflora i B. gigantea.

Roridula gorgonias, Heliamphora heterodoxa x minor, Utricularia livida, Pinguicula X 'Weser'

Możesz zrobić coś w stylu półki i przykręcić do niej gotową oprawę. Wadą tego rozwiązania będzie utrudnione manipulowanie wysokością oprawy nad roślinami. Możesz też przywiązać oprawę do półki na sznurkach do rolet (coś jak w w tym linku, może trochę grubsze, są bardzo tanie, wytrzymałe, szukaj na dziale z łańcuchami i linami w praktikerze/obi) wtedy będzie Ci łatwiej regulować wysokość. Jeżeli zdecydujesz się na takie rozwiązanie to uważaj z używaniem sklejek, niektóre lubią się wyginać pod ciężarem zestawu oświetleniowego (który nie jest aż taki ciężki) Kupując oprawy najlepiej bierz pod uwagę tylko zapłony elektroniczne - świetlówki nie będą migać przy włączeniu, będą mieć dłuższą żywotność (przydaje się przy droższych świetlówkach roślinnych) itd. @edit A znasz przyczynę zepsucia? To tylko na podstawie jednego przypadku? Niektóre gotowe oprawy są dobrze zrobione i do tego tańsze niżby się to kompletowało samodzielnie. Tak właściwie to w takiej oprawie może się zepsuć kilka rzeczy: głównie sam statecznik (jak kupisz oddzielnie marnej jakości statecznik to równie dobrze może się tak skończyć jak w przypadku Twoich rybek), obwód, ewentualnie startery są do wymiany jeżeli masz statecznik magnetyczny.

Muchołówki cebul jako takich nie mają, lepiej nazwać to kłączem. Z tego co masz to najłatwiej będzie z liścia urwanego z kawałkiem kłącza, chociaż nie wiem czy o tej porze coś z tego będzie. Wg. mnie najłatwiejszy sposób to młody pęd kwiatowy (którego z oczywistych powodów teraz raczej nie masz) lub nasiona. Pęd kwiatowy i nasiona łatwo się sterylizuje i dosyć łatwo się nimi operuje w "sterylnych" warunkach.

Wygląda na jakiegoś grzyba, czy z korzeniami wszystko w porządku?

Najlepiej na początek daj znacznie mniej niż 1/4. A jeżeli ktoś będzie chciał nawozić cokolwiek to polecam zapewnić ruch powietrza, bo inaczej podłoże może zacząć pleśnieć. Co nieco o nawożeniu: http://www.cpukforum.com/forum/index.php?s...zer#entry341127

Co tydzień spryskuję rośliny i podłoże nawozem w stężeniu 1/4-1/2 zalecanej dawki. Dokładnie nawożę: P. X 'Tina', H. X 'Midoxa', C. follicularis, D. regia (ją już przestałem nawozić), D. capensis i U. livida. Przy nawożeniu tłustoszy trzeba uważać na stożek wzrostu, heliamforom dodatkowo wlewam roztwór nawozu do kielichów. Robię tak od drugiej połowy sierpnia. Jak na razie nie widzę znaczącej zmiany we wzroście, ale sezon już się skończył i muszę się zadowolić świetlówkami i południowym parapetem. Jestem pewien, że uzyskałbym świetne rezultaty, gdybym tylko zaczął robić to wiosną. Takie nawożenie pomogło P. Tinie wyjść z chlorozy, cefalotus wypuścił dorosłego dzbanka (ale w sumie to nie jest wyznacznikiem, bo roślina i tak była takich rozmiarów), a heliamfora jeszcze bardziej zaczęła się dzielić, D. regia puszczała krótkie i zdeformowane liście, nawóz pomógł. Powinienem był zrobić zdjęcia przed nawożeniem, miałbym przynajmniej porównanie. Jak widzę codziennie rośliny to trudno mi powiedzieć o postępie.

Myślę, że do hydroponiki roślin owadożernych można użyć bardzo rozcieńczonego nawozu do storczyków. Sam nawożę swoje niektóre rośliny nawozem w stężeniu 1/4-1/2 dawki (głównie H. midoxę i cefalotusa oraz niektóre tłustosze i rosiczki) i jakoś jeszcze żyją. Rośliny zacząłem nawozić głównie z powodu tego artykułu, widziałem też kiedyś, gdzieś na CPUK-u, jak ktoś nawoził heliamfory i efekty były nadzwyczajne. Niektórzy błędnie zakładają, że nawóz równa się pewnej śmierci roślin mięsożernych. Uważam, że w odpowiednich dawkach można zdziałać cuda tylko trzeba poeksperymentować i być gotowym poświęcić kilka roślin na te eksperymenty. Co do hydroponiki, mogę się mylić, ale tutaj ktoś chyba trzyma heliamforę w hydroponice. Niedługo kupię mały zestaw do hydroponiki i spróbuję z moją heliamforą.

Ten mech ze zdjęcia to prawdopodobnie jakiś płonnik, który z czasem może w niektórych torfach wyrosnąć. Mech torfowiec wygląda inaczej i jest raczej mało prawdopodobne, że z torfu wyrośnie torfowiec.

Jeżeli to wiroza to się jej nie pozbędziesz, bo wywołują ją wirusy. Nie wiem czy to ta choroba, ale jeżeli tak to lepiej pozbyć się tej rośliny zanim jakiś szkodnik przeniesie ją na inne rośliny.

A co złego jest w twardej wodzie?

Od bardzo dawna piję wodę z kranu i jakoś żyję, nie choruję, kamieni nerkowych nie mam. Często dziwi mnie to, że ludzie gotują wodę do picia.

Nepenthes X 'Ventrata'

Nasiona znalazłem na niemieckim forum kilka miesięcy temu. Najlepszym sposobem jest znalezienie osoby, która ma Roridulę i grzeczne zapytanie na PM, z doświadczenia wiem, że ludzie raczej nie odzywają się na ogłoszenia typu "szukam".

Chciałbym pochwalić się moją Roridulą prawie od nasionka. Prawie, bo troszkę ponad 3 miesiące temu dostałem 2 świeże (kilkudniowe) kiełki Roriduli gorgonias. Jeden kiełek niestety nie przeżył, bo nie mógł pozbyć się okrywy nasiennej, ale drugi rośnie bardzo dobrze. Stworzyłem ten temat, bo myślę, że rok z życia tej rośliny może być ciekawy. Nie jestem dobrym fotografem, więc wybaczcie słabe zdjęcia. Siewka w dzień odebrania przesyłki. Rośliny przyszły bez podłoża w mokrych ręcznikach papierowych. Zdjęcia z 16 maja: Zdjęcie z 20 maja. Można zauważyć lekkie zgrubienie pod okrywą nasiona: Następnego dnia (21 maja) zaczęły tworzyć się liścienie: 27 maja, widać początki właściwych liści: 5 czerwca: 18 czerwca, do liści przykleiły się jakieś włosy, bardzo trudno było je usunąć ze względu na mocny klej Roriduli: 10 lipca, roślina powoli tworzy coraz dłuższe liście i zaczyna się wybarwiać. Proszę nie zwracać uwagi na brudną szybę : Zdjęcie z wczoraj, liście nabrały koloru: Mam jeszcze 15 wysianych nasion, 5 już wykiełkowało w tym jedno in vitro, może potem dodam zdjęcia.

Powinny się ukorzenić.

Do pożywki MS (najbardziej uniwersalna pożywka do owadożerów) nie trzeba molibdenu. Jeżeli potrzebujesz tych rzeczy to poszukaj na forach chemicznych. W jakim celu chcesz użyć czystych metali?

http://www.wbp.olsztyn.pl/~krist/skrypt/index.php?co=1_2 Ogólnie cynk (chodzi o czysty metal?), miedziana folia, paski magnezowe i żelazo raczej Ci się nie przydadzą, chyba że masz zamiar otrzymać ich sole, których Ci brakuje.

Aż tak gęsto to tam nie jest:

Może ktoś polecić jakiś sprawdzony torf na ten sezon? Potrzebuję szybko wymienić podłoże. Allgreen, jak się sprawuje Twój torf?

Wykwity nie są jakieś ogromne, ale za to są w każdej doniczce, być może trafiłem na felerny worek.

W tym roku kupiłem Athenę w Obi i mam wrażenie, że jest zasolona. Po niecałym tygodniu od zrobienia mieszanki z dobrze opłukanym żwirkiem akwarystycznym pojawiły się niewielkie wykwity soli (prawdopodobnie wapnia, bo nie są słone w smaku). Nigdy tak nie miałem i trochę mnie to martwi. Sprawdziłem TDS torfu i żwirku, którego użyłem i wychodzi na to, że to wina torfu. Czy ktoś z Atheną również ma podobne spostrzeżenia?