blueb

Chyba żaden sposób nie gwarantuje stuprocentowego sukcesu przy rozmnażaniu z pędu. Nawet jak zrobiłeś wszystko poprawnie technicznie to na jednym pędzie się uda, na drugim nie. Po jakim czasie pęd zaczął obumierać? Może być jeszcze szansa, że się uda.

Biedny ten rosolistnik. Masz go z nasion?

Co prawda trochę już za późno, ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że świecące substancje są nierozpuszczalne w wodzie, więc do in vitro niewiele by to wniosło. Nie wiem czy mogę odpowiedzieć za latosa, ale czy nie chodzi po prostu o oznaczanie pożywek np. pożywka z BAP zabarwiona na niebiesko, pożywka z kinetyną na czerwono itp.?

Tak. Ja na tym zdjęciu widzę sporo kiełków

To są zagadnienia z mikrobiologii. Nie znam się na tym, ale chyba na oko nie da się łatwo rozpoznać.

Często przy tego typu substancjach wystarczy jeden oprysk, a pyretroidy nie utrzymują się tygodniami. Oczywiście, że najlepiej sięgnąć po naturalne środki, a dopiero potem po syntetyczne, ale po co szerzyć chemofobię?

Wg. mnie to gruba przesada mówić, że takie substancje trują całą rodzinę. Pyretroidy są mało toksyczne dla człowieka, chyba musiałbyś je wypić (albo być mszycą) żeby się zatruć.

Oczywiście, że gubią. Ich kielichy bardzo długo mogą się utrzymać, ale to nie oznacza, że są wieczne.

Wygląda normalnie, wg. mnie usychają ze starości. Doniczka jest już chyba za mała.

Jesteś pewien, że to multifida? Nie widzę liści charakterystycznych dla multifidy.

http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...topic=7692&

Jedne z szybszych będą zapewne rosiczki jednoroczne typu D. indica.

Wat to wat, co prawda mogą być niewielkie rozbieżności (wynikające z budowy, sposobu zapłonu, temperatury itd.), ale np. świetlówka 18W będzie pobierać mniej więcej tyle samo prądu co świetlówka kompaktowa 18W.

Te linki to świetlówki T8 na 100%, można wywnioskować za pomocą numeru EAN, wystarczy wpisać w google. Do świetlówek T5 jest tylko statecznik elektroniczny.

Tylko, że świetlówki, które mu wysłałeś to świetlówki T8. Wydaje mi się, że zakup T5 jest droższy od T8.

Szpilki użyj jak łopatki, chociaż lepszym rozwiązaniem będzie użycie igły do szycia od strony ucha. To ile rosiczek wsadzisz do jednej doniczki zależy już od Ciebie.

Myślę, że spokojnie możesz je przesadzić. Weź jakieś ostre i małe narzędzie, np. szpilkę, i porozsadzaj je razem z małym kawałkiem podłoża. Wiele razy tak robiłem z prostymi gatunkami i nie zauważyłem negatywnych skutków.

Taka mieszanka w żadnym razie nie wywoła negatywnych skutków, chyba że woda deszczowa będzie z terenów mocno uprzemysłowionych. W obu przypadkach możesz użyć samej deszczówki.

Jaki to gatunek? Zazwyczaj reakcja po przesadzeniu była natychmiastowa. Przypomina mi to jeszcze spoczynek.

Czy przesadzałeś je ostatnio? Bardzo mi to przypomina reakcję na przesadzenie. Większość pigmejek nie znosi zbyt dobrze takich zabiegów.

Dobrze rozumiesz, ale niekoniecznie musisz całą fiolkę rozrabiać. Możesz wziąć tylko 1ml i resztę zostawić na potem. 1. Praktycznie to samo, różni się sposobem otrzymania. 2. Lepiej wsyp te mniejsze nasiona do bibułki i namocz je w niej bądź połóż je na waciku nasączonym tym roztworem.

Przepraszam, źle przeczytałem. W takim razie możesz wymieszać 1 część roztworu GA3 z 1 częścią wody demineralizowanej i w takim roztworze wymoczyć nasiona.

Do nasion roślin mięsożernych używa się stężenia 500-1000 ppm. Twój roztwór jest za słaby, bo 1 ppm=1 mg/l. Nie rozcieńczałbym tego z racji niskiego stężenia. Takie stężenie jest raczej używane do in vitro. Możesz spróbować pomoczyć w tym nasiona, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie.

Myślę, że roślina wygląda dobrze. Taki czas reakcji jest całkowicie normalny po zimowaniu.

Heliamphora heterodoxa X minor