-
Liczba zawartości
622 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez moof
-
Fawin - jak najbardziej, okresowo gorsze warunki oświetleniowe nie zabiją rośliny (oczywiście wszystko do czasu). Na wiosnę, przy dobrym oświetleniu (południowy/wschodni parapet, lub na zewnątrz) wszystko szybko wróci do normy.
-
To nie jest kwestia szkodników - pułapki usychają z powodu nieodpowiedniego oświetlenia. Niestety, zwykłe lampki biurkowe się do tego nie nadają.
-
Myślę że to skoczogonki. Często unoszą się na wodzie dzięki jej napięciu powierzchniowemu (pływanie to to nie jest), np. po podlaniu rośliny. Są zupełnie nieszkodliwymi i częstymi lokatorami w doniczkach.
-
Czernienie pułapek niekoniecznie jest związane z tym, że roślina potrzebuje zimowania. Roślinę należy umieścić w temperaturze od 0-10C (okresowe spadki poniżej 0 nie zaszkodzą roślinie) i ograniczyć podlewanie - podłoże powinno być jedynie lekko wilgotne.
-
Czy roślina zimuje? jeśli tak, to może coś jeszcze z niej będzie... uważaj teraz żeby nie przesadzić z wodą.
-
Zdecydowanie zbyt krótkie to zimowanie. Tak jak wspomniała szamanka, roślina może doznać teraz szoku termicznego... Roślinę, nawet jeśli przemarzła, lepiej zimować dalej. Ja zostawiłbym wszystkie liście, i zimowałbym dalej.
-
Przede wszystkim teraz należy ją przezimować... a na forum można znaleźć wszystkie potrzebne informacje - opracowanie w wiki też jest. Odsyłam także do działu FAQ.
-
Ja wysyłam rośliny w podłożu - zabezpieczam je (podłoże) kawałkiem plastiku (wyciętego np. z opakowania po maśle, itp ), w którym znajduje się otwór na roślinę. Przyklejam go następnie do doniczki przy pomocy taśmy klejącej, na całość zaś nakładam jeszcze np. denko od butelki, by roślina się nie uszkodziła. Trochę to skomplikowane pewnie, ale rośliny dochodzą całe
-
A czy jesteś pewny, że to mszyce? Małe, drobne, czarne owady to mogą być przędziorki.
-
Kolor rzeczywiscie tylko w niektorych przypadkach jest kryterium podzialu ('All Red', 'Heterophylla', i tak jak napisałeś zalezy on od warunków w jakich roślina się znajduje - ale to już powiedzieliśmy. Jeżeli chodzi o budowę liscia, ta też nie jest dobrym kryterium podziału. Zmienia się ona chociażby w ciągu roku (liście wiosennne, letnie, jesienno-zimowe) i również zależy od różnych czynników - oto np. liście mojej pink venus teraz: I latem:
-
Chodzi właśnie o to, że wiele z nich jest niezatwierdzonych, a pomimo to znajdują się w handlu W tej kwestii akurat paulo można w pełni ufać, swego czasu miał największą kolekcję muchołówek na forum Z tym w żadnym wypadku się nie zgodzę. Na pełnym słońcu te odmiany wybarwiają się bardzo podobnie, zwłaszcza dlatego że 'Red Dragon' obejmuje teraz dziesiątki różnych czerwonych klonów, a niektóre z nich potrafią się wybarwić bardzo podobnie do 'Pink Venus'. Na wiosnę wrzucę parę zdjęć wybarwionych roślin obu odmian dla porównania. Nie ma niestety kultywarów z typowo "fioletowym" kolorem pułapek. Na stronie nepenti taki kolor uzyskano poprzez dodanie niebieskiego koloru na zdjęciu;) Tak jak wspomniał paulo, do zdjęć często wykorzystuje się różnego rodzaju oświetlenie lub manipuluje się kolorami już na komputerze. Tu będzie trudna sprawa, ponieważ tam wielu z hodowców nie wypowiedziałoby się w dyskusji z racji tego, że sami te odmiany "tworzyli" już była nawet taka próba o ile pamiętam, temat ten ciężko tam ruszyć choć ostatnio przewija się on co jakiś czas w wypowiedziach. Myślę, że warto opracować listę synonimów oraz tych odmian, które prawdopodobnie niczym się od siebie nie różnią.
-
pH soku komórkowego zależy od pH podłoża, a więc barwa muchołówek będzie zależna w pewnym stopniu od tego czynnika. Co do "głodnej" muchołówki - tak, roslina która przez długi czas nie może schwytać zdobyczy będzie w pewnym stopniu wybarwiać swoje pułapki. Można więc w ten sposób sprawić, że roślina się wybarwi. Osobiście trzymam muchołówki latem na zewnątrz, i to nadal światło pozostaje chyba jednym z głównych czynników wpływających na wybarwianie się muchołówki. Rośliny chronią się w ten sposób przed oparzeniami słonecznymi.
-
Wszyscy zapewne doskonale wiedzą, że w ostatnim czasie powstały dziesiątki nowych odmian muchołówek. Niektóre z nich niczym się od siebie nie różnią, lub ich odmienny wygląd jest jedynie tymczasowy. Chciałbym porozmawiać o całej obecnej sytuacji związanej z odmianami muchołówki. Pierwsza sprawa - "klony". Jakie jest wasze zdanie na ich temat? Czy warto wogóle otrzymywać takie "odmiany"? Osobiście patrzę na nie z olbrzymią rezerwą - uważam za bezsensowne otrzymywanie dziesiątek roślin podobnych do 'Akai Ryu', różniących się jedynie wielkoscią pułapek, rozety czy też kształtem liści. Jest to głównym powodem całego "bałaganu" jaki obecnie panuje - źle zidentyfikowane rośliny, pod jedną nazwę zalicza się kilkanaście różnych klonów - jak np. w przypadku muchołówek 'Giant' i 'Akai Ryu' Druga sprawa - nazewnictwo i "nowe odmiany" - W chwili obecnej przy zakupie muchołówek należy się zastanowić, czy warto daną odmianę nabyć -wszystko przez nikłe różnice między niektórymi kultywarami lub zupełnym ich braku. Chciałbym stworzyć listę synonimów danych odmian oraz tych, które od siebie praktycznie niczym się nie różnią. Jak wiadomo, każda muchołówka praktycznie co rok rośnie w inny sposób, zależy to też w dużej mierze od warunków, jakie jej zapewnimy. Jest to, uważam, jeden z bardzo dużych plusów hodowli tych roślin - cieszyć możemy się dużą zmiennością w ich wyglądzie. Niestety, bardzo wielu hodowców wprowadza takie "nietypowe" okazy do obiegu nadając im nową nazwę... Takie działania mają jak najbardziej negatywny skutek. Zeby daną odmianę uznać za oficjalny kultywar, należy udokumentować jej cechy/wygląd przez min. 2 lata. Okaz musi się znajdować także u kilku niezależnych hodowców (z tego co pamiętam, min. u pięciu) i wykazywać u wszystkich podobne, typowe dla tej nowej odmiany cechy. Zapewne wielu z was widziało te "odmiany" w wyszukiwarce zdjęć Boba Ziemera - takie muchołówki jak ' Peach& Cream' czy 'Large Green Clone' dla mnie odmianami po prostu nie są. Podobieństwo danych kultywarów - wiele muchołówek, wykazujących podobne, jeśli nie identyczne cechy zostaje niekiedy zgłoszone przez kilku hodowców. Najczęściej nadają oni swym roślinom odrębne nazwy, podczas gdy w rzeczywistości jest to ta sama roślina. Niekiedy jedna nazwa staje się wtedy zamiennikiem drugiej (np. 'Big Mouth' znana jest też jako 'Red Purple'). Niestety czasami sprzedaje się tą samą roślinę jako dwie osobne odmiany - tak jak jest w przypadku np. 'Pink Venus' i 'Regal Red': http://mysite.wanadoo-members.co.uk/flytra...e/pinkregal.JPG Niekiedy odmawia się na szczęście rejestracji tych odmian, dlatego też oficjalna lista kultywarów muchołówki jest tak krótka w porównaniu do tego, co możemy zobaczyć na stronie Boba Ziemera. Tak stało się np. w przypadku muchołówki 'Royal Red', która oficjalnie nigdy nie została zarejestrowana. Zachęcam wszystkich do dyskusji.
-
Usychające, Nierozwinięte Pułapki + Ziemiórka (chyba)
moof odpowiedział fawin → na temat → Muchołówka
Roślina wchodzi w najpierw okres spoczynku, czyli spowalnia swój wzrost wskutek skrócenia się dnia. Zimować zacznie wtedy, gdy dasz ją do chłodniejszego miejsca. Osobiście uciąłbym teraz pęd i zaczął zimować. -
Usychające, Nierozwinięte Pułapki + Ziemiórka (chyba)
moof odpowiedział fawin → na temat → Muchołówka
Myślę że właśnie przesadzanie mogło tak na nią wpłynąć. Radziłbym jak najszybciej zacząć zimowanie... -
Usychające, Nierozwinięte Pułapki + Ziemiórka (chyba)
moof odpowiedział fawin → na temat → Muchołówka
Czy ta muchołówka już zimuje? Obstawiałbym raczej jakieś mechaniczne uszkodzenia podczas wczesnego rozwoju liści (być może przez ziemiórki) lub ten pęd kwiatowy - mógł spowodować wytwarzanie takich pułapek. Przesadzałeś ją w ostatnim czasie? -
U mnie co rok zimują w niskich temperaturach, i nie zauważyłem żadnych negatywnych efektów - na wiosnę rosną bardzo ładnie. Jedyne co zaobserwowałem to to, że po silniejszym mrozie na wiosnę muchołówki często wypuszczają różne, dziwne pułapki i liście - być może jakieś komórki dostają w pewnym stopniu "popalić" przy niższych temperaturach, i pułapki/liście ulegają deformacjom lub rozwijają się w inny sposób.
-
Nie trzeba ich jakoś specjalnie uodparniać, u mnie dorosłe muchołówki wytrzymały mrozy do -8C. Młode lub świeżo przesadzone rośliny mogą być na niższą temperaturę bardziej wrażliwe. Nie trzeba stopniowo obniżać temperatury, można od razu dać je w chłodniejsze miejsce.
-
Jeżeli chodzi o muchołówki, to należy pamiętać że często używa się nazwy "Dentate group" i zalicza do niej muchołówki takie jak sawtooth, red piranha czy shark's teeth. Większość z tych odmian została rzeczywiście wyselekcjonowana z roślin, które zaczęły wytwarzać inne zęby niż pozostałe. Większość odmian uzyskano w podobny sposób lub działając, tak jak już wspomniano, różnymi mutagenami na kultury in vitro. Przykładem może tu być muchołówka 'Trichterfalle', którą "otrzymano" działając na kultury odpowiednimi hormonami. Ciekawym faktem jest to, że także w naturze powstają niekiedy muchołówki o nowych cechach - 'Dentate traps', 'Red Burgundy' wyizolowano właśnie z "dzikich" roślin.
-
Doradza się także na CPUK dokarmianie siewek D.glanduligera... bez tego podobno padają.
-
Hm, jakiś czas temu zasiałem D.glanduligera, kiełki rosną bardzo wolno i z początku wgłąb podłoża... na internecie czytałem gdzieś że jest to rosiczka bulwiasta.
-
Czy tak trudno użyć opcji szukaj? Wszystko można znaleźć w tym wątku: http://nepenti.pl/forumpl/index.php?showto...amp;#entry60979 pęd powinien mieć ok. 2cm długości
-
Kilka zdjęć muchołówek tuż przed zimowaniem. Mała 'Red burgundy', widoczne też małe sadzonki z liścia Mały 'Cup trap' 'Giant' 'Pink venus' 'Red-green' 'Sawtooth' (dobrze widać, jak intensywnie dzieli się ta odmiana) 'Spider'
-
Nie jest to jedna muchołówka, ale kilka ładny okaz. Dwie pułapki na jednym lisciu nie są częstym zjawiskiem, fajna fotka. Osobiście rozsadziłbym je teraz, należy to jednak zrobić ostrożnie by nie uszkodzić bulwy/korzeni. Przed okresem spoczynku mogłoby to pociągnąc za sobą złe skutki.
-
Ta muchołówka jak najbardziej powinna zimować.