Ludzie, ludzie... nie panikujta.
Odniosę się do do trzech Panów.
Po pierwsze, roślina ma się doskonale. Absolutnie NIC jej nie dolega. Jeżeli sądzisz, że ona nie traci starych liści, to sobie to przemyśl jeszcze raz. Jak z rośliną dzieje się coś złego, coś bardzo złego, to obumierają nowe, świeże liście, a nie starocie jakieś sprzed roku. Nowe liście są piękne i zdrowe, a one są wyznacznikiem kondycji rośliny. Jak również to co nadchodzi, czyli stożek wzrostu, który również wygląda spoko.
Po drugie, fakt, może i Cephalotus ze zdjęcia mógłby mieć za mokro, ale mój sobie okazjonalnie pływał i to go nie zabiło. Fakt, miał korzenie poskręcane i nie zeszedł głęboko. W ogóle korzenie miał prawie żadne, bo dostosowane do stałej dużej wilgotności, ale to podłoże nie wygląda jakby stało w wodzie do poziomu podłoża.
No i po trzecie. Owszem Topsinem jak najbardziej MOŻNA PODLEWAĆ rośliny. Spryskiwanie jest na choroby grzybowe na liściach, a podlewanie na choroby grzybowe korzenia. Także takie podlewanie ma swoje uzasadnienie.
Poza tym, że roślinie NIC absolutnie nie dolega, to może wymieniłbym jej podłoże na jakieś świeższe. Może na mieszankę torf : piach : perlit w proporcjach 2:1:1. Dał jakąś taką wyższą doniczkę, powiedzmy z 7 cm, bo roślinka mała, a poziom wody tak do 3-4 cm maksymalnie i powinno być jeszcze bardziej cacy.