Skocz do zawartości

Cephalotus

Administrator
  • Liczba zawartości

    4086
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Cephalotus

  1. To jest powód dla którego wolę fotografować rośliny. Choć trzeba przyznać, że jak się owada upoluje, to jest duża radocha.
  2. Napiszę tak, nie wróżę tym roślinom przyjemnego czy długiego życia. Nie wiem czy chociaż przyglądnąłeś się swojemu zdjęciu, które pokazuje Twój balkon i blok na przeciwko. Nie wiem czy widzisz różnicę w jasności pomiędzy tym gdzie stoją rośliny, a krawędzią balkonu. Kapturnica pięknie ukazuje różnicę. Może nie masz południowego okna/balkonu, ale masz cudownie oświetlony blok na przeciwko, który jest jasny i odbija całkiem sporo światła, przed którym uparcie chowasz swoje rośliny. Jakby tego było mało, to co widać też na dalszych zdjęciach, zagładzasz swoje rośliny. Zieleń to kolor spektrum światła ODBITEGO od roślin, tego, które one NIE pochłaniają. Czyli umieszczenie roślin poniżej krawędzi ZIELONEJ doniczki, to jest jak ich zagładzanie. One tego spektrum światła nie wykorzystają do procesu fotosyntezy. Co z tego, że doniczka jest rozjaśniona przez odbite światło, skoro zostaje przefiltrowana do spektrum całkowicie bezużytecznego dla roślin. To jest praktycznie tak, jakby stały w zupełnym cieniu. Nie trzeba mieć koniecznie południowej ekspozycji, żeby wiele gatunków roślin bardzo skutecznie uprawiać. Moim zdaniem złym pomysłem są na taki parapet muchołówki i kapturnica. Ale one Ci dość szybko zmarnieją i padną. Kupisz kolejne, które bez doświetlania też raczej długo nie pociągną. Może kiedyś się znudzisz nimi. Mając pewne warunki i pewne ograniczenia są dwa (logiczne) wyjścia: 1. dostosować kolekcjonowane gatunki do warunków, 2. dostosować warunki do kolekcjonowanych gatunków (patrz -> doświetlanie).
  3. Regularny kontakt, szybka wpłata. Dał znać co do odebrania przesyłki. Jak najbardziej godny zaufania.

  4. Idealny kupujący. Co tutaj więcej pisać. Po prostu chciałoby się takich klientów więcej. :)

  5. Ja może tylko zapytam się tylko i wyłącznie o jedną rzecz. Dlaczego one stoją w cieniu, poniżej krawędzi balkonu, skoro w ogóle nawet nie mają południowej ekspozycji?
  6. Fly Gyu, z tymi Sarraceniami jest dokładnie tak jak mówisz. W początkowej fazie wzrostu musiały mieć za mało światła i dzbanki musiały urosnąć za długie i za wiotkie. Tak, zdarzało mi się to. Nie specjalnie jest co an to poradzić, a już szczególnie w przypadku S. oreophila. Ładne rosolistniki. Jak wrócę do domu, to chyba w końcu postaram się o własne.
  7. http://www.rosliny-owadozerne.pl/Mucholowk...ina-t16206.html Wydaje mi się, że w Muchołówka: liść, Pytanie 3., mocno pasuje do Twojego problemu. Przeglądnąłeś te pytania? Chyba nie... Następnym razem będzie warn.
  8. Ludzie, ludzie... nie panikujta. Odniosę się do do trzech Panów. Po pierwsze, roślina ma się doskonale. Absolutnie NIC jej nie dolega. Jeżeli sądzisz, że ona nie traci starych liści, to sobie to przemyśl jeszcze raz. Jak z rośliną dzieje się coś złego, coś bardzo złego, to obumierają nowe, świeże liście, a nie starocie jakieś sprzed roku. Nowe liście są piękne i zdrowe, a one są wyznacznikiem kondycji rośliny. Jak również to co nadchodzi, czyli stożek wzrostu, który również wygląda spoko. Po drugie, fakt, może i Cephalotus ze zdjęcia mógłby mieć za mokro, ale mój sobie okazjonalnie pływał i to go nie zabiło. Fakt, miał korzenie poskręcane i nie zeszedł głęboko. W ogóle korzenie miał prawie żadne, bo dostosowane do stałej dużej wilgotności, ale to podłoże nie wygląda jakby stało w wodzie do poziomu podłoża. No i po trzecie. Owszem Topsinem jak najbardziej MOŻNA PODLEWAĆ rośliny. Spryskiwanie jest na choroby grzybowe na liściach, a podlewanie na choroby grzybowe korzenia. Także takie podlewanie ma swoje uzasadnienie. Poza tym, że roślinie NIC absolutnie nie dolega, to może wymieniłbym jej podłoże na jakieś świeższe. Może na mieszankę torf : piach : perlit w proporcjach 2:1:1. Dał jakąś taką wyższą doniczkę, powiedzmy z 7 cm, bo roślinka mała, a poziom wody tak do 3-4 cm maksymalnie i powinno być jeszcze bardziej cacy.
  9. Zapewne tak, w końcu to raczej zmienili jedynie kształt z losowej wielkości płatków do czegoś wyciętego w takie mikro opłatki.
  10. Hejka, po wielu latach uprawy w końcu udało mi się zobaczyć kwiatek Genlisea roraimensis. Z tego co mi wiadomo w uprawie jest ten gatunek z dwóch lokalizacji. Niewiele się od siebie różnią, ale jednak i moja wychodzi na to, że będzie z Cerro Huachamacari. Co do warunków w jakich ją uprawiam, to torf z piaskiem 1:1, ale wydaje mi się, że 1:2 byłby lepszy. Danie trochę grubszych kamyków na wierzch zdecydowanie poprawiło jej wzrost, nie specjalnie wiem dlaczego. Przeszukując zdjęcia w internecie znalazłem jedno z identycznym piaskiem na wierzchu, więc chyba ma to jednak jakieś znaczenie. Temperatury ma w: - zimie: - - za dnia: 22-24*C, - - w nocy: 15-16*C; - latem: - - za dnia 24-25*C - - w nocy: 17-18*C Podlewana jest różnie, raz ma 1 cm, innym razem nawet 4 cm wody. Nie zauważyłem, żeby to miało na nią jakiś wpływ, ale wolałbym jej nie podtapiać. Gatunek rośnie wyjątkowo wolno w porównaniu do innych Genlisei, ale jeżeli nie zmienia mu się za często warunków, to rośnie stabilnie. Oświetlenie to 3 x 18W z odległości ok. 30 cm. Myślałem, żeby trochę zwiększyć moc oświetlenia. Nie wydaje mi się, żebym zobaczył więcej kwiatków, bo dość długo się rozwijają. Oto fotki:
  11. Tutaj można zadawać pytania dotyczące kondycji naszych rosiczek.
  12. Ja pierwsze podlanie spryskałem, żeby od góry też nasiąknęło, a dalej przez podsiąkanie. poziom wody 1-1,5 cm utrzymuję... Czasem wysycha do zera, to mama podleje max na 2 cm. Aż jej linię narysowałem, żeby jej nie przekraczała.
  13. Nieeeee. Ale pszczółka! No urzekłeś mnie jej zdjęciami! Reszta ujdzie. HA! A ja mogę się pochwalić, że u mnie na storczykarium też się w zeszłym roku gnieździły samotnice. A moje kserotermiczne kwiatki były dla samotnic rajem. Było kilka gatunków nawet. Są to cudowne stworzonka! Ale miałem frajdę.
  14. Zgaduję, że to nie znika jak przetrzesz liść, tylko zostają te plamki, to grzyb. W subforum Pytania i Odpowiedzi znajdziesz instrukcję co zrobić z grzybem.
  15. Wygląda na grzyba. Roślina szalenie osłabiona. Dlaczego nie na słońcu? Albo super silne oświetlenie, albo słońce, inaczej nie widzę szans na uratowanie. Nie wiem czy to nie może być coś innego, wątpię. Zdjęcie musiałoby być bardzo ostre, żebym mógł coś więcej powiedzieć.
  16. Nie wiem czy przekarmianie takiego małego dzbanka coś pomoże. Choć może jakiegoś ziemiórka mu złapię... Fungicyd na pełne słońce jest zbędny. Jeszcze żaden grzyb mi się nie rzucił na pełnym słońcu na rośliny. Właśnie niektóre miały grzyby na liściach, które zapewne pojawiły się z zastoju powietrza w piwnicy. Ale na słońcu wszystko pięknie zniknęło. Niestety trzeba czekać. Taki to urok... :/ Na koniec tygodnia, zrobię zdjęcie, jak będzie ten tyci listek rósł, to chyba idzie w dobrym kierunku... Damy radę.
  17. Wiesz, to na prawdę trochę mało czasu, żeby porównywać. Ja nie będę porównywał wybarwienia blaski liściowej, która się generalnie u typowej nie wybarwia. Będę porównywał ogólny wygląd i ewentualnie tempo osiągnięcia najlepszego wyglądu. To nie są dwie muchołówki trzymane wcześniej w identycznych warunkach, bo drugą dokupiłeś później. Więc obie mogły inaczej zareagować na słonce.
  18. No, tydzień, to generalnie trochę mało. Myślę miesiąc i dwa, to powinny być przedziały czasowe do porównania, ale rób zdjęcia, rób, najwyżej zrobi się sekwencję zmian.
  19. Wydaje się, że żyje. Stożek wzrostu wydaje się żywy, choć przy jego rozmiarach to niedaleko mu do zgonu. Padał deszcz w zeszłą noc i w tą też pada. Poza tym porządnie podlany, wystarczy na min. 3 tyg., nawet bez podlewania. Na pewno trochę mu zajmie, zanim odżyje, ale przy jego mikroskopijnych rozmiarach, to nic pewnego. Korzeń pamiętam miał zdrowy. Oto zdjęcie, jak widać stożek wzrostu żyje...
  20. Cephalotus Eden Black ususzony. Nie wiem czy padł, ale wątpię, nie mniej został mu jeden najmniejszy dzbanek, reszta uschnięta. Niby jakiś tam stożek wzrostu chyba jest, ale chyba 1mm... No... spodziewane. Zamiast do przodu, to do tyłu... Jutro dam zdjęcie.
  21. Bierzesz to co masz, kładziesz na zawsze mokry torf, pełno światła/słońca i będzie dobrze. Najpierw są liście, a korzeń sporo później, dlatego ma mieć mokro.
  22. Cephalotus

    Hobby

    No to lecimy z tym koksem!! Kolejność absolutnie nie gra roli. - motyle - skamieniałości - minerały - rower połączony z dziczeniem po okolicy - ogrodnictwo w tym wybitnie gatunki rodzime - storczyki - na razie naziemne, ale już wszystkie. - zbieranie zagranicznych monet - ptasie pióra - fotografia - filmy Science fiction - astronomia - niegdyś dendrologia bardzo, bardzo - mogę powiedzieć, że przyroda i dziedziny pokrewne jako całość. Za niedługo będę mógł dodać: - kaktusy.
  23. Nie wiem czy marmur jako donor jonów wapnia to dobry pomysł. Ogólnie z opisu strony Pinguicula.org wynika, że autor stosuje mieszanki mineralne, ale generalnie bez dodatkowego składnika jako donora jonów wapnia. Czyli jakby nie było chyba mogą się one bez nich obejść. Nie mniej ja jednak wolałbym je dać, co nie znaczy, że inni też muszą. Dolomit jest o tyle dobry, że jest kruszony. Jest tam generalnie frakcja grubsza, która i tak nie jest jakaś duża, i frakcja drobna, wręcz pylasta. Przy tak ogromnej powierzchni przylegania wody do cząsteczek dolomitu, nawet jako skała twarda i tak da mnóstwo jonów wapnia do podłoża, a do tego nie zmieni luźnej konsystencji mieszanki. Natomiast wydaje mi się, że żwirek marmurowy może i coś tam da, ale ja bym to uznał za wartość symboliczną (choć mogę się mylić), bo to jednak twarda (bardzo twarda?) i nie tak łatwo rozpuszczalna skała. Jeżeli chcesz się zdecydować na dodawanie czegoś wapiennego, to kup kredę do szkoły i już masz świetnego donora. Dajesz mało, a jonów będzie w bród. Jest to uformowana naturalna i prosta forma skały wapiennej, praktycznie czysty węglan wapnia. Jonów będziesz miał wdrób. Kuba, ja geologiem zdecydowanie nie jestem, ale skała skale nie równa. Mi się skały metamorficzne, kojarzą z przekształcaniem w wysokich temperaturach a to jakoś chyba ścisła budowę i wywołuje zmiany cząsteczkowe w takiej skale, tworząc wówczas coś trochę innego. Ja mogę podać przykład najprawdziwszej kredy, kruchego margla, twardego margla i wapieni jurajskich. Niby wszystkie są z tego samego, ale jak nasączysz kredę to się zrobi papka i ilość uwolnionych jonów jest ogromna. Kruchy margiel rozpadnie się na podobną papkę, ale nie pod wpływem samej wilgoci, ale mrozu do tego. Efekt jak przy kredzie. Inny rodzaj, twardszego margla, już tak nie nasiąka i nie rozpadnie się na mrozie, więc i jony, jakie uwolni do podłożą będą mniej liczne. No i na koniec wapień jurajski, który jest bardzo twardy a czasem dźwięk wydaje wręcz jak szkło. Zdecydowanie się nie rozpuszcza, chyba, ze setki, lub tysiące lat. Także zdolność do rozpuszczania ma wpływ na ilość jonów jakie zdysocjują. Bo co z tego, że coś jest w 100% zbudowane z czegoś, jeżeli tylko 1% ulegnie rozpuszczeniu i przereaguje z otoczeniem. Tak na to wypada spojrzeć. Albo dawać jony wapienne, albo nie dawać. Chyba, że koś chce niby dać, ale prawie jak nie dać. To też można.
  24. Zanim zaczniesz, przeczytaj! Kapturnice są jednymi z najpopularniejszych roślin owadożernych, co zawdzięcza swojej zmienności barw i kolorów, które zawdzięczają niezliczonym liczbom mieszańców, czasem nawet wielokrotnych, a jednoczesnej łatwości w dostępie. Kilka mieszańców i S. purpurea można bez problemu nabyć w supermarketach ogrodniczych jak OBI czy Leroy Merlin i inne tego typu. Czasem spotykać je można nawet i kwiaciarniach. Niestety roślina nie jest już tak łatwa w uprawie i z tego powodu może przysporzyć trochę kłopotu i zmartwień osobom początkującym, które uległy jej niezwykłemu urokowi. Polecam każdej osobie rozpoczynającej przygodę z tą rośliną, aby jednak uzbroiła się w podstawową wiedzę związaną z jej wymaganiami i sposobem hodowli. Na pewno uchroni to roślinę od zmarnienia, a was od konieczności patrzenia na to. Proszę, aby przed zadaniem pytania na forum upewnić się, że nie zostało ono już umieszczone w tym subforum i ma już udzieloną odpowiedź. Lektura podstawowa: Kapturnica - Hodowla i Rozmnażanie: Kliknij Tutaj. Lista gatunków, podgatunków, form i mieszańców ze zdjęciami: Kliknij Tutaj.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.