-
Liczba zawartości
4091 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
Czerniejące końcówki muchołówki i naloty na kapturnicy
Cephalotus odpowiedział loczekkk → na temat → Muchołówka
Rośliny potrzebują czasu i światła, bo na pewno za dużo go nie mają. -
żurawina z czasem wszystko dość mocno porośnie, ale może jakoś nad nią zapanuje. Ja ostatnio wywaliłem przygiełkę brunatną. Taka rzadka w naturze, a taka ekspansywna na torfowisku. Małe rośliny, jak muchołówki czy rosiczki, w tym D. filiformis nie radzą sobie dobrze z zarastaniem przez silniejsze i wyższe rośliny. Spójrz na te sity, które posadziłeś. Teraz są w kępkach, a teraz posadź kępkę obok kępki i zrób tak po całym torfowisku, jak to będzie wyglądać? Jak trawnik. Obawiam się, że z czasem tak się stanie. Widzisz tę ścianę zieleni za muchołówkami? To przygiełka brunatna, taka urocza, ale pełza. Wyrastała już przed muchołówką. za niedługo zarosłaby cały ten fragment, dlatego żeby ją usunąć musiałem odkopać ten fragment i przesadzić cenne rośliny, tracąc mnóstwo siewek, które dopiero by skiełkowały z czasem. Niestety nie szło się pozbyć jej inaczej. Wyrwanie jej do dna sprawiło, że zaczęła wyrastać od całej sieci korzeni, które można tak wykańczać i ze 3 lata. Oczywiście, gdybym miął tam wysoko rosnące kapturnice, byłaby dla nich doskonałym towarzystwem, a nie konkurencją. Na razie w kępie trzyma się turzyca pchla i wełnianeczka alpejska. Nie nasiewają się też (dobrze i źle), bo inna kępkowa turzyca siała się potwornie, więc też ją usunąłem. Była piękna, ale nie stanowiła dobrego towarzystwa dla małych gatunków.
-
!😲 No to jest wielkie zaskoczenie! Niesamowite. One pięknie kwitną na różowo. Ciekawe, jak dadzą sobie radę dalej! Zakrywałeś je jakoś?
-
Drosera binata, jak trochę porośnie to sama się w dużej mierze kładzie i zwisa. Wcale źle nie wygląda. Mnie się akurat podoba. Są formy, które z natury są zwieszające się. Nie jestem w stanie jednak powiedzieć, jak przetrwają zimę w doniczce na balkonie. Z doświadczenia wiem, że choćby kapturnice, w dużej mierze wymarzają w doniczkach. Przynajmniej niezabezpieczone. Zapewne zabezpieczone znoszą to o wiele lepiej. Musiałbyś zapytać Marroma, jak On trzyma swoje kapturnice przez zimę. A co do D. binata, na zawsze odbija od korzenia.
-
O kurde! Ale rozmach! Aż miło patrzeć! Z obcięciem rurek poczekaj, aż podłoże trochę osiądzie. Kurde, tyle chcę napisać, a tak mało czasu. Widzę rurę - odpływ. Widzę, że wiedza czerpana ode mnie, ale, żeby przyjść i zapytać o rośliny, to już nie można? Mam wszystko, co jest i więcej. Brzoza karłowata mi padła, nie zrobiłem sadzonek. Muszę poszukać, jest do zdobycia, to nie powinien być problem. Napisz na PW.
-
No balkon zdecydowanie niecodzienny. Gdybym był dzueckiem i miał takiego sąsiada, to bym z nim zagadał. Torfowiec generalnie lubi mokro. A muchołówka nie specjalnie. Za niedługo torf porosną niskie mchy, taki zielony dywamik, styknie. Nie sadziłbym tam torfowca, bo masz za suche podłoże dla niego i za bardzo wysuszy go wiatr.
-
U mnie już wychodzą i z torfowca i z torfu.
-
Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Kiedyś miałem taki pomysł, teraz go nie realizuję, bo nie pamiętam o tym. Nie ma takiej konieczności. Ale raz na jakiś czas warto byłoby wypompować wodę, żeby usunąć trochę zbędnych składników, które rozpuściły się do wody i zalegają w niej, stopniowo użyźniając torfowisko. Oto aktualizacja. Starty: - Syngonanthus flavidulus - niestety dotrwał do około -7°C w miarę bez szwanku, jednak -15°C wykończyła go totalnie bez szans na odżycie. - Stylidium debile - padł przy pierwszych przymrozkach rzędu -3°C. Zapewne przemarznięcie podłoża zabiło go całkowicie. To ogromny plus, bo strasznie stał się ekspansywny, wręcz nie do opanowania. Jednocześnie może stanowić cudowną roślinę jednoroczną na torfowisko. - Jedna S. psittacina - wynicowana przez mróz. Zapewne ochrona z torfowców dla tego gatunku byłaby czymś pomocnym. Albo nawet zalanie na okres zimy, bo mocno ucierpiała podczas mrozów rzędu -15°C. - Dichromena colorata - star grass - zdecydowanie wszystkie padły. To chyba dobrze, bo wyglądała na łażącą i do tego była duża. Szkoda, bo jest też przepiękna. Do kapturnic byłaby jak znalazł, z którymi zresztą rośnie w naturze. Może za późno posadzona i nie mogła się przystosować. Na razie nie będę z nią eksperymentował, bo za bardzo pełza. - brak innych strat w kapturnicach czy innych roślinach, które ustabilizowały się na torfowisko. Przeżyła za to D. arcturi pozostawiona na próbę i D. linearis nie będąca pod wodą, a na gołym torfie. Przetrwał U. dichotoma i U. monanthos. Przetrwały też siewki S. flava zapewne ss. cuprea. Oto kilka zdjęć i dalsze wnioski przy odpowiednich zdjęciach: tym razem kapturnice przyciąłem na około 10 cm, żeby zostawić im na wiosnę trochę liści asymilacyjnych i nie robić za dużego bałaganu. Turion D. arcturii U. dichotoma siewki S. flava var. cuprea P. macroseras ssp. nortensis P.macroceras ssp. macroceras Nie mam bladego pojęcia co to za tłustosz, być może P. corsica f. pallida, może coś innego. Wtręcić z torfowiskiem węglanowym, które wymaga gigantycznej przebudowy. Jest za mokre, mróz wynicowuje rośliny z podłoża, każdy przymrozek robi to ponownie. Wierzchnia warstwa za nic nie chce porosnąć mchami. Zdecydowanie wymaga ogromnego dopracowania. Jego opis powstanie dopiero po jego poprawieniu. Tutaj elegancko kwitną Primula farinosa. Bożykwiat - Dodecatheon maedia Darlingtonia californica w doniczce mrozów nie przetrwała, na torfowisku owszem. Uważam, że dawanie jej dużej ilości seramisu do podłoża to był błąd. Czy miałem rację i czy jest odpowiednio posadzona, to się okaże, bo w zeszłym roku jesienią zmieniłem jej podłoże na torfowiec z perlitem. Pierwszy owadożerny liść D. arcturi i już coś złapała. Poza tym przetrwał kilka przymrozków, co mnie bardzo zaskoczyło i ucieszyło. Malina moroszka wariuje. Dactyorhiza fuchsii w tym f. alba i f. variegata Dosadzone pozostałe D. arcturi już wiosną, a co. Torfowiec zniknął jest torf z piaskiem i miejsce dla P. macroseras ssp. nortensis Musiałem usunąć przygiełkę brunatną, bo choć rzadka i piękna, to totalnie zarastała okolicę. Do kapturnic byłaby jak znalazł, ale do muchołówek i D. filiformis niestety już nie. Bożykwiat - posadzony w zeszłym roku zniknął momentalnie, a ja go skreśliłem z listy żywych, jak widać, bardzo niesłusznie. Dactylorhiza spp. Trudno powiedzieć co to jest. Bardzo wcześnie kwitnie. Niby podobna z kwiatu do D. majalis, ale inne posadzone rosną w typowym dla siebie pokroju. Inne gatunki są późniejsze. Jeżeli to D. majalis, to bardzo smukła forma. D. intermedia i siewki Spiranthes ochroleuca albo S. odorata. Skrajnie po lewej D. fuchsii f. alba Narthecium ossifragum ładnie ruszyło, rośnie powoli, bardzo, bardzo powoli. Na razie tyle. Liczę, że za 2 tygodnie będzie jeszcze więcej roślin do pokazania. -
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice