-
Liczba zawartości
4082 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
U mnie w okolicy pod podłoże, na którym rosną ogromne ilości kruszczyka szerokolistnego składają się z piachów kwarcowych i często nasypów popiołów z huty szkła pod niegdysiejsze kolejki wąskotorowe. PH tego podłoża jest 3,5-4,5! Kruszczyk szerokolistny przede wszystkim lubi miejsca dobrze zdrenowane, suche i ciepłe. Nawet na terenie szpitala, w którym pracuję rosną/rosły dwie kępki przy drodze na piachu w miejscu mocno nagrzewającym się. Najczęściej otwarty, luźny las i ich skraje przy ścieżkach. Jak gdzieś jakaś roślina już rośnie, nie należy jej nic zmieniać, bo jest przystosowana do tego miejsca. U teściów rośnie w piachu koło azalii, o wapieniu nie ma tam żadnej mowy. Nasiał się sam, bo stanowisko jest bardzo ciepłe i dobrze naświetlone. Gdyby nie mszyce, które go co roku atakują, otwierałby kwiatki przepięknie. Dopiero w tym roku zobaczyli pierwsze otwarte kwiatki. Może od przyszłego roku będą go pryskać przeciwko mszycom. Te małe paskudy uwielbiają kruszczyki. 😕 Błotnego również intensywnie atakują.
-
Masaka... dalej walczysz z nicieniami? 😕 Relacja szalenie ciekawa i przykra zarazem. Żeby zabić nicienie, to chyba musiałbyś przez 2-3 dni zagrzewać/zagotowywać podłoże, ewentualnie musiałbyś mieć szybkowar, w którym uzyskasz podwyższone ciśnienie i wysoką temperaturę, która zniszczy ich jaja. Dopóki nie odkazisz podłoża w taki sposób, żeby zniszczyć jaja, one Ci po prostu wrócą. Nie wiem też, na ile owady latające nie przyniosą Ci ich z dworu czy innych doniczek w okolicy, tylko dlatego, że siadają w różnych miejscach. Zakładając, że pozbędziesz się nicieni na pół roku, jeżeli potem wrócą, robota co pół roku przesadzanie, wydaje się umaczająca. Ja kiedyś trzymałem tłustosze w podłożu torfowym. Rosły dobrze, piękne i nagle śmierć, potem kolejny, następny. Totalnie odszedłem od tego rodzaju mieszanki dla gatunków wapieniolubnych. Daję im margiel - rosną bardzo dobrze. O niebo lepiej, niż kiedyś i nie zdycha mi nic, co lubi margiel. Nie wszystkie osobniki mają optymalne warunki, bo akwarium jest małe, niektóre mają za wilgotno, bo są niżej, ale te wyżej, które mają odpowiednią wilgotność, rosną super. Teraz co roku je wysuszam na beton. Po prostu w październiku otwieram przykrywkę i pozwalam ziemi zeschnąć się na kamień - bardzo im to odpowiada. Teraz dodałem nawet oświetlenie, to może w końcu doczekam się kwiatów niektórych z nich.. Sytuacja wygląda trochę inaczej w przypadku gatunków nieznoszących jonów wapniowych, tutaj mieszanka jest zasadniczo mineralna, ale chyba jest tam jakiś szczątek torfu, nie jestem pewien. Ale jestem przekonany, że i bez niego, mając odpowiednie składniki można by mieć dobre podłoże. W każdym razie, te również rosną mi bardzo dobrze, nawet dużo lepiej od tych na marglu i gdyby mi się chciało, to zapewne zrobiłbym takie samo mineralne podłoże, dla wapiennych, jak bezwapiennych, ale już z dodatkiem margla, albo dolomitu.
-
Drugie zdjęcie od góry, środek z przodu, to takie cieniowane, grubolistne kłącze, to Hoya spp.?
-
Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Eee tam, jaka znowu dżungla. To tylko taka perspektywa. Ta skala to jest mała skala. Gdybym mógł zrobiłbym ze 3-4 x większe, taką zawijaną anakondę po posiłku z kapibary albo dwóch. Jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia, a taka konstrukcja jest tak przepiękna, że chce się, żeby była większa. Rośliny na torfowisku kwitną 11 miesięcy w roku. Rozpoczyna chamedafne północna w styczniu, a kończy Spiranthes cernua w listopadzie. Tylko nic w grudniu nie kwitnie, choć przy tych temperaturach to i ta kręczynka może dociągnąć do grudnia nawet. To torfowisko stało się centrum życia w ogrodzie i zainteresowania gości. Zdecydowanie wszystkim, którzy mogą sobie na takowe pozwolić, polecam wykonanie jednego. -
Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Cześć, long time no see. Planuję, ale nie mów tego innym, bo to jest mały sekret. Takie ostatnie zdjątko z tego sezonu starego torfowiska. Te białe "świeczki" to cudowna Spiranthes cernua, która sieje się sama i kwitnie w 3. roku od skiełkowania. Coś przepięknego! -
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
Najlepsze efekty są dopiero po porośnięciu całego sezonu w danym miejscu, więc pełen potencjał miejsce pokaże dopiero w 2022r!
-
Masz juz plany, co tam wsadzisz, czy na razie robisz miejsce?
-
Śliczniutki!
-
I tak powinno być.
-
Ciekawe eksperymenty. Jeżeli folia jest powyżej poziomu podłoża, to masz za mokro dla większości kapturnic. One powinny mieć poziom wody poniżej poziomu podłoża z 15-20 cm, a nawet możliwe, że więcej. Tylko S. purpurea i S. psittacina zdecydowanie wolą wilgontniejsze warunki. S. minor jest wybitnie eelikatna, stąc nie wspominałem o niej. Jeże tak swobodnie rośnie Ci torfowiec, to kapturnice nie będą czuły się źle. D. murfettii w torfowcu ma pełne szanse przetrwać, ja testuję D. arcturu, choć wiem, że w doniczce padła przy -5°C. Muchołówki też wyraźnie wolą tylko wilgotne podłoże, tam, gdzie mają mokro, rosną o wiele gorzej. Jestem ciekaw Twoich eksperymentów. Podniósłbym podłoże tam, gdzie chciałbym posadzić kapturnice
-
Jak moje D. capensis tak rosną, jak puszczają nowy korzeń podporowy - takie grube i czerwone z boku łodygi - to ja odcinam gdzieś niżej łodygę i wsadzam pod ziemię. Na pewien czas roślina traci trochę rosy, ale zmniejszają się jej liście, ale potem znowu zaczyna rosnąć normalnie z niższego poziomu. Nie robiłbym tego na zimę, a na wiosnę, gdzieś koło końca marca.
-
Jakie pyrtki! Bardzo cieszy uprawianie roślin od takich mikrusków.
-
Saracenia przyschła po 11 dniach bez podlewania - co zrobić ?
Cephalotus odpowiedział KwiatkiPLPL → na temat → Kapturnica
Jeżeli roślina miała wilgotne podłoże, że złapała grzyba. Jeżeli podłoże wyschło na beton, to powinno się na kilka godzin zalać całą roślinę wodę, caluteńką wsadzić pod wodą. Po co Ci ten paprot w doniczce? Dziwne, że paprotka nie uschła... chyba jednak roślina dostała grzyba. -
Śliczne dzbanki, w pokoju masz istną dżunglę.
-
Muchołówka : pytania i odpowiedzi
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Muchołówka - pytania i odpowiedzi
Zyzio, musisz coś zrozumieć, muchołówka rośnie w określonym miejscu na świecie. Nie występuje w tropikach, a w Ameryce Północnej w Karolinie Północnej i Południowej. Klimat jaki tam panuje jest zbliżony temperaturami do basenu Morza Śródziemnego. W zimie panują tam temperatury niskie, ale dodatnie. Roślina tam wyewoluowała i jest przystosowana do takich warunków - do chłodnego okresu spoczynku w zimie, który powinien mieścić się w granicach 1-10°C, co oznacza, że te 10°C jest jednocześnie górną granicą bezpieczeństwa, a lepsze byłyby 2-3-4-5°C. Czy czytałeś temat, który Ci wysłałem, czy nie? Są tam 3 opisy do przeczytania - jeden do wyboru. Jak wiesz coś więcej o roślinie, to i rozumiesz jej wymagania. 18°C to jest środek lata, a nie naciąganie. 11-12°C to jest naciąganie i przy dłuższym okresie trwania oczywistym jest, że roślina albo nie wejdzie w spoczynek, którego wymaga, albo wybudzi się z tego, w który weszła. Skutek będzie ten sam. Jest mnóstwo zdjęć muchołówek na forum, które nie zostały poddane spoczynkowi z różnych powodów. Znajdź je, a zobaczysz, co czeka Twoją roślinę, jeżeli zaczniesz nadmiernie kombinować. Niestety, chcesz, czy nie muchołówka wymaga zimnego okresu spoczynku i trzeba go jej zapewnić dla jej prawidłowego wzrostu. W trakcie spoczynku wymaga doświetlania. To nie jest gatunek tropikalny, choć wygląd ma egzotyczny. -
Muchołówka : pytania i odpowiedzi
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Muchołówka - pytania i odpowiedzi
Osłabnie Ci i prawdopodobnie umrze. Podłoże powinno być stale wilgotne, ale nie mokre. Zdecydowanie polecam poczytać: -
Dzięki @Szymon_pl i @Radek:) Mam bardzo nikłe doświadczenie z dzbanecznikami w jakichkolwiek warunkach. Dobrze wiedzieć, że można mieć ładne dzbanki nawet w warunkach parapetu.
-
Zamówiłaś do owadożernych skąd? To podłoże bardzo źle wygląda. Dzbaneczniki bardzo dobrze eosną w torfowcu z perlitem około 1:1, może byc przewaga torfowca. Trudno powiedzuec, czy uda sie go uratować. Dzbaneczniki średnio nadają się na parapet, gdyż ze względu na zbyt niską wilgotność powietrza nie rozwijają dzbanków, tylko mają same liście.
-
Rosiczkom powinno zdecydowanie wystarczyć.
-
Wiesz, jeżeli nie chcesz, żeby rośliny były wybarwione, jak na pełnym słońcu, to styknie. Na pewno lepiej będą się miały, jak bez. Więc nie ma, co szaleć na początek.
-
@szymon221 ta poprzednia ma 74 cm. Spokojnie oświetli z 100-110 cm. Te 120 cm też ujdzie, ale na skrajach już tak za fajnie nie będzie. Lampa nie jest w zamyśle dla parapetowych roślin, bo owadożerne mają znacznie większe zapotrzebowanie. Trzeba liczyć, że efektywne światło dla owadożerów będzie sięgać do 15 cm z każdej skrajnej. Max 20 cm od skraju. Także te 110 cm to jest optimum. Odległość do roślin pisałem, że ze 40 cm, bo to jest 11W, chcąc, nie chcąc, spektrum, czy nie, z 11W nie wyciśniesz szaleństwa. Ja mam 10W i to dwurzędowe, krótkie, bo 50 cm. Mając ją nad rosiczkami około 20cm, i kastrę 30 cm, to rośliny na skraju kastry nie były już wybarwione - czyli nie dostawały tyle światła, ile powinny. Dlatego lepiej jest mieć blisko roślin i upakowane. Zależy, co chcesz osiągnąć ze swoimi roślinami. Ta druga opcja ma 50 cm i 18W, czyli jest krótsza o 24 cm i ma 8 W więcej poboru, więc lepiej oświetli rośliny, ale znowu, na powierzchni nie więcej, jak 80 cm długości i ze 30 cm szerokości. Ja juszę policztć lumeny i zrobić znowu eksperyment z D. aliciae i pokazać w jakim natężeniu światła one się barwią. Oczywiście, sama składowa światła też będzie mieć na to wpływ. Oświetlanie roślin 50W LED zielonym z 20 cm je zagłodzi na śmierć, więc oczywistym jest, że nie sama moc, ale i spektrum ma znaczenie. Moje są dla oka, ale nie mam, jak zrobić eksperymentu porównawczego z ukazaniem efektów różnych rodzajów LEDów. Są takie w internecie na YouTube. Można poszukać. Jednak to ciągle sama moc i odległość źródła światła od roślin ma decydujące znaczenie, jeżeli spektrum swiatła nie jest abstrakcyjnie niekorzystne dla roślin.
-
Oba oświetlenia dadzą radę, tylko, jak napisał MarcinS, rośliny pod nim będą wyglądały dla oka źle. Same będą jednak czuły się super. Ja natomiast stpsuję Aquael Leddy Plant i Sunny. Plant ma takie bardziej bisłe światło i mz domieszkę niebieskich i czerwonych diod, Sunny dajd białożółte światło, bardzo miłe dla oka. Oba bardzo mi się dobrze sprawdzają. Są drogawe, ale funkcjonalne. Dla mnie najważniejsze jest, żeby miło się na to patrzyło. Gdybym produkował rośliny, chciałbym maksimum wzrostu i wybierałbym zapewne tee różowe w efekcie taśmy. Ale mam rośliny w pokoju, takie światło, to byłby koszmar. Dlatego mam Aquael Leddy pomieszane Sunny z Plant. Natomiast podobno najlepsze są LEDy ful spectrum, bo miłe dla oka i super dla roślin, ale mało co je oferuje w jakiś kompaktowych formach do wyboru. Musicie zdecydować, ns czym Wam zależy, na wizualnym efekcoe czy maksimum efektu dla roślin. Optymalna odległość światła od roślin owadożerntch to 20-40 cm. 45 cm to już absolutny maks i to dla większej ilości.
-
No światło z veluxo długo na nia nie może padax, dlatego jest taka wybujała. Muchołówka w dobrych warunkach powinna mieć małą blaszkę liściową i dużą pułapkę. Twoje są wyraźnie odwrotne i wybujałe. Doświetldnie ich to dobry pomysł. Ta jedna ma ciekawie długi ogonek mędzy blaszką liściową a pułapką. Może to efekt wybujania, ale może to taka dziwna jej cecha. Jest Dionaea muscipula Kayan i ona ma tę część wyraźnie wydłużoną. Jeżeli Twojej by to zostało, to byłby niezwykle ciekawy klon, nawet, jeżeli przypadkiem komuś powstał i trafił do Ciebie. Dlatego tym bardziej bym o nie zadbał, żeby się dowiedzieć, bo jest jednocześnie tylko ten jeden kultywar z tą cechą tak prominentną!
-
Jeżeli rośliny są sprzed dwóch miesięcy, to z początku sierpnia i, patrząc po ich wyglądzie, definitywnie cierpią na ogromny brak światła. Czy one w ogóle mają dostęp do słońca? Wśód roślin jest zmienność. Niektóre mają pułapki poziomo, inne tworzą je pionowo i tak dalej. Możliwe, że nawet z sadzonki liściowej typowej muchołówki wyjdzie trochę inna. Natomiast to nie jest powód do obawy ich wybujały, przegłodzony wygląd zdecydowanie jest! Mamy jeszcze z miesiąc do okresu spoczynku. W 3 miesiące byłyby pięknymi roślinami, gdyby miały pełne słońce godzinami. Jeżeli nie możesz dać im tego, co jest najtańsze - słońce, to kup jakąś lapę LED i je doświetlaj, bo wyglądają smutno. Jakie one mają podłoże?