Skocz do zawartości

Cephalotus

Administrator
  • Liczba zawartości

    4086
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Cephalotus

  1. Wszystko super tylko po co ten koszmarny keistogamiczny U. subulata? :/
  2. Dobra, pofatyguję się o odpowiedź, choć nie na pytanie, które Cię dręczy. Temat nie zaginął, a został usunięty, gdyż nic nowego nie wnosił. Tylko powtarzał pytania, które były zadawane nie raz. Musisz nam wybaczyć, ale skoro możesz pisać, to szukanie zajmuje niewiele więcej czasu, a oszczędza go wielu osobom. Na forum są tematy i to liczne, które ukazują muchołówki trzymane na zewnątrz, i nie, nie jesteśmy tutaj od tego, żeby każdej chętnej osobie je z osobna wskazywać. Od tego jest opcja "szukaj", a jeżeli to nie wystarcza, to odrobina wytężenia umysłu i przerzucenie działu z fotografią, wydaje mi się dość logicznym posunięciem. Pomijam już fakt, że tego typu szybkie pytania i krótkie odpowiedzi mają swoje, zupełnie odrębne miejsce, mianowicie subforum "pytania i odpowiedzi". Zgaduję, że tam nie zaglądnąłeś. Już zupełnie naiwnym jest myślenie, że w naturze gdzie rosną muchołówki nie pada deszcz i nie świeci słońce. Jest zarówno jedno jak i drugie i nie padają tam deszcze okazjonalnie, jakieś raz na cztery lata, tylko mają swoje okresy, kiedy leje kilka dni, może i dłużej. Ale, żeby takie wnioski wyciągać, trzeba chociaż wiedzieć gdzie owa roślina rośnie. W tym forum, jak również Google z Wikipedią na czele również pomagają. Niegrzecznym jest, nie dbanie o porządek i ład na forum, a jego burzenie. Proszę najpierw samemu poszukać niezbędnej wiedzy, tym bardziej, że jest jej na forum mnóstwo. Śmiało stwierdzasz, że na forum NIE ma odpowiedzi na Twoje pytanie, bo ja śmielej stwierdzę, że JEST!!!!!! ( (Wykrzyknik przy nazwie tematu dodałem ja.)
  3. Problem polega na tym, że zanim ten ślimak struje się tym preparatem, to i tak zje Ci D. rotundifolia. Snacol to dobry środek. Ja sobie porobię karmiczni dla ślimaków, bo zjadły mi rośliny ogrodowe cenniejsze jak U. cambelliana wśród pływaczy... :/ Moje pytanie, ile to miejsce ma słońca, bo nie wygląda jakby jakiekolwiek miało. Jeżeli tak jest lub sięga go tam niewiele, będziesz miał nieatrakcyjne kapturnice. Mnie się wydawało, że u mnie jest odpowiednio dużo słońca, a jednak nie i wszystkie kapturnice są zielone. :/
  4. Z tego co czytam to obecna D. omissa to niegdysiejsza D. ericsoniae. Ponieważ była jeszcze D. nitidula ssp. omissa, obecnie nazywana D. patens, to można trochę się pogubić, którą D. omissa ktoś miał na myśli sprzedając/wymieniając się z Tobą. Jakby tego było mało, ja pamiętam, że miałem dawno temu D. nitidula ssp. omissa x D. erocsoniae i powiedziałbym, że właśnie to masz. Ponieważ D. ericsoniae ma inne, różowawe kwiatki od tego co prezentujesz, to zdecydowanie nie pasuje to na obecnie nazywaną D. omissa. Nie wygląda to też na niegdysiejszą D. nitidula ssp. omissa (obecną D. patens), gdyż rozeta liściowa i kształt blaszki liściowej nie pasuje do tego gatunku. Dlatego skłaniam się do tego, że Ty posiadasz mieszańca. Niegdyś nazwanego D. nitidula ssp. omissa x D. ericsoniae (albo odwrotnie), a obecnie nazwany zostałby D. patens x D. omissa. W tym przypadku będą pasować zarówno i kwiat jak i blaszki liściowe. Jednak dodam, że specjalistą NIE jestem, napisałbym zapytanie do jakiegoś guru z innego kraju, co to tworzy mieszańce, zapewne będzie lepiej wiedział.
  5. Cephalotus

    Pomoc

    Dlaczego nikt kolegi nie odsyła do działu Opisy roślin, żeby tam znalazł temat poświęcony hodowli Kapturnicy i w tej materii zasięgnął wiedzy? Do identyfikacji też jest specjalny dział i temat zbiorczy...
  6. Zapomniałeś o kukułce szerokolistnej, bo też tam jedną widzę. Ale jedna z tych kukułek jest wyjątkowo dziwna... nie wiem czy to zmienność osobnicza, ale ma tą warżkę taką dziwną.... To pierwsze makro pionowe... Masz więcej zdjęć tego osobnika może? Podesłałbym komuś do identyfikacji, ale sam kwiatostan często nie wystarczy. Zastanawia mnie czy ta żółta kukułka to nie jest autentycznie kukułka krwista żółtawa, czy tylko albinotyczna forma zwykłej... Bo ta żółtawa to jest super unikat. Była tam tego jakaś populacyjka może? Kruszczyki błotne bajerandzkie.
  7. Przeżyło... ale to co z nich zostało będzie powracać do stadium w jakim zostało posadzone co najmniej ze dwa lata, bo został raptem podziemny fragment i nic nadziemnego. Na pewno ta roślina hodowana w idealnych warunkach nie wytworzy w przeciągu jednego sezonu ani jednego dorosłego dzbanka. Więc nie ma mowy o podziwianiu Cephalotusa hodowanego na stałe na torfowisku. A co do glinianych doniczek, to takie oczywiście nielakierowane. Ukryte dobrze w torfie nie będą w ogóle widoczne, a roślina będzie mogła w okresie korzystnym dla siebie rosnąć. W ten sposób można cudownie Cephalotusa na torfowisku hodować i co roku podziwiać coraz ładniejszego. Muchołówki to już jak pisałem inna bajka. Z cebuli odbijają i rosną jakby nigdy nic. Jedna z moich, co miała najwięcej światła (a ciągle i tak za mało), wygląda już całkiem normalnie. Pytanie tylko do jakich mrozów ostatecznie jest w stanie wytrzymać?
  8. Owszem, wyciągniesz... Cephalotusa, bo wydaje mi się, że ja już wystarczająco dużo go zamordowałem, żeby nikt inny już nie musiał dochodzić do tych samych wniosków. Natomiast miniona zima była wybitnie łagodna. Powiedziałbym, że najłagodniejsza jaką znałem, a mimo wszystko nie przeżył. Opisałem to w gatunkach niemrozoodpornych w swoim opisie o budowie torfowiska. Codo muchołówek, to nie wiem czy wszystkie kultywary będą jednakowo odporne. Na pierwszy ogień pójdą wszystkie liście stojące. Te siekał nieco nawet nieduży, nocny przymrozek, a regularny mróz z niedużym wiatrem skutecznie wykańczał. Ale nawet jak stracą wszystkie nadziemne części, to w dobrych warunkach odbiją od cebuli i z czasem wynormalnieją. U mnie największa wygląda jak całkiem normalna roślina obecnie. Tylko, żeby ładnie wyglądały, muszą mieć mnóstwo słońca, inaczej nie zdążą wyładnieć, jak znowu przyjdą niekorzystne warunki. Do pozostałych roślin się nie czepiam. Na zimę zabierz Cephalotusa. Posadź go sobie w glinianej doniczce i wsadzaj ją na torfowisko. Tak niektórzy Niemcy robią z Heliamphorami... To dopiero jest widok. A tak generalnie, to torfowisko nabiera coraz to kształtu. Aż chciałbym zrobić sobie takie z prawdziwego zdarzenia.
  9. Otwieramy ankietę na "Roślinę Lipca 2014"Zdjęcia przedstawiające rośliny, na które możemy oddać swoje głosy znajdują się TUTAJ. Głosowanie trwa do 31.07.2014. do godziny 23:59. Bieżące wyniki do czasu zakończenia głosowania będą ukryte. Zgodnie z regulaminem w edycji marcowej oceniamy rośliny i ich kondycję. Przypominamy, że nie można głosować na własne zdjęcie! Zdjęcia niedopuszczone do głosowania: morakam - 1024 x 576 - za mały wymiar owadożer - 800 x 560 - za mały wymiar Piotrek24 - 2048 x 1536 - oba wymiary za duże (czytało się regulamin w ogóle?) Wermox - 1024 x 576 - za mały wymiar Snello - 1050 x 850 - za duży wymiar. ------------- Zwycięzca konkursu otrzyma zestaw roślin od firmy Heldros. 1. miejsce - rabat 80 zł w sklepie HELDROS.PL 2. miejsce - rabat 40 zł w sklepie HELDROS.PL 3. miejsce - rabat 30 zł w sklepie HELDROS.PL (Rabat obejmuje również koszt wysyłki.) ------------------------------------------------------------------------ Zapraszam do zgłaszania prac!
  10. Pinkne. Binatki też genialne.
  11. A dziękuję, dziękuję. Dzisiaj montowałem osobiście cztery takie u Carnisany.
  12. Szkoda, że nie obfotografowałeś kruszczyków błotnych, które zapewne łonowo teraz tam kwitną... :/ K. rzawoczerwony też chyba teraz powinien kwitnąć.
  13. Jam wiem, że moje posty w tym temacie prawie nic nie wnoszą, ale zachwycające są te Twoje zdjęcia. Muszę kiedyś się z Tobą spotkać, podszkolisz mnie w fotografii. A spotykasz jakieś storczyki z rodzaju kukułka, bo nad Bałtykiem to bałtycka, ale i inne występują, ciekawi mnie czy je widujesz i oznaczasz. Albo może jakieś małe, zielone i nieatrakcyjne storczyki torfowiskowe typu wyblin jednolistny czy wątlik błotny, występują tam u Ciebie?
  14. Zapomniałem napisać, że mech porośnie zupełnie wszystko z czasem, nie ma na to rady. A ponieważ konstrukcja jest zamknięta, to także będzie się eutrofizować z czasem. W moim akwariumiku zapewne pojawi się podobny problem. Żeby takiej konstrukcji zbyt często nie podlewać i właśnie maksymalnie tą etrofizację opóźnić, dałem na dno małe doniczki odwrócone dnem, zasłonięte wyloty na zasadzie dolnego zbiornika wodnego. Zawsze to o wiele więcej wody się utrzyma. W ten sposób może nie pływa wszystko cały czas, ale bardzo długo wilgoć trzyma. Do tego 2/3 górne jest zasłonięte szkłem, a pozostała 1/3 zmiennie zamykana jest plastikową, przeźroczystą folią (takim sztywnym kawałkiem). W ten sposób np. na noc zamykam ją dość szczelnie, zostaje tylko taka szczelinka. Większość wyparowanej wody skrapla się na szkle i plastiku i wpada z powrotem do podłoża. Jako, że jest to czysta destylka, więc nic tam się nie wprowadza. poza tym jednorazowym podlaniem. Na razie trochę już tak soi, ale nie wiem ile wytrzyma na jednorazowym podlaniu. Mchy pojawiły się natychmiast, gdyż przy przenoszeniu roślin z innych doniczek, zostały zawleczone i widać jak opanowują całe podłoże kawałek po kawałku... no cóż, myślę, że rosiczki dadzą sobie radę.
  15. Nic się te rośliny nie wynaturzają w ten sposób. Wiatr mają dalej, bo osłona nie jest zamknięta ze wszystkich stron. Poza ty, wcale nie muszą być nie wiadomo jak szarpane tym wiatrem, żeby prawidłowo rosły. COmandos21, nie wydziwiaj proszę.
  16. Jeszcze niech ktoś doda, że "rośliny ujdą" i chłopak się załamie. To może ja tak napiszę: Pomysł ciekawy, będzie zbędny jak torfowiec porośnie. To trochę potrwa. (powiedział co wiedział...) A roślinki wyglądają na bardzo zadowolone z wyjazdu pod namiot. (złośliwiec) Albo lepszy aparat, albo jakby lepiej wysycone kolory mają. (prawda, prawda, bez związku logicznego)
  17. Przecież jest stosowny temat w dziale identyfikacja, żeby tam pisać takie zapytania. Po to wyłączyłem możliwość zakładania nowych tematów, żeby pisać w tamtych tematach zbiorczych, a nie zakładać coraz to nowe. Proszę takich tematów z prośbą o identyfikację czegokolwiek NIE ZAKŁADAĆ, a pisać w dziale Identyfikacja w tematach zbiorczych.
  18. Prosiłbym, aby na pytania użytkowników pojawiały się głównie merytoryczne odpowiedzi. Odnoszę do tych postów, które zostały usunięte.
  19. Jestem w szoku, wygląda to wyśmienicie. Aż mnie ciekawi, jak to dalej wyewoluuje.
  20. Tutaj umieszczamy zapytania odnośnie roślin nieowadożernych, które mamy w naszej hodowli, choć najlepiej w związku z roślinami owadożernymi.
  21. Tak, są, po to, aby w chłodniejsze dni, czy przy mniejszej ilości światła np. jesienią, zwiększyć temperaturę i ilość światła, dzięki częściowemu odbiciu promieni słonecznych do wewnątrz szklarni. Nie służy gotowaniu roślin na parze w okresie, kiedy tego światła jest całe mnóstwo. Takie szklarenki czy inne normalne szklarnie, w jakieś spiekoty i skwary albo się maluje wapnem, żeby zmniejszyć przezierność szyb, albo okrywa się cieniówkami i często jeszcze otwiera, aby był ruch powietrza. Toż na logikę można wywnioskować, że jak wsiada się do samochodu stojącego na pełnym słońcu, to panują tam warunki, w których nie chciałoby się długo przebywać, bo może to się skończyć tragicznie. Szklarnia szklana, plastikowa, czy foliowa, wiele od tego przykładu się nie różnią. Wiesz, zapominasz o czymś, bo rozumiem, że uważasz, że rośliny w tropikach rosną w doniczkach? Jak myślisz, grunt nagrzeje Ci się równie bardzo jak podłoże w doniczce, która w całości jest otoczona gorącym powietrzem? Bo ja pomyślałbym, że grunt nagrzeje się słabiej. Roślina to nie tylko część nadziemna, bo korzenie też ma i one mają inny zakres tolerowanych temperatur. Wiesz co mówią o palmach na pustyni? "Głowa w ogniu, stopy w wodzie." Nie znaczy to, że rośnie w wodzie, tylko, że korzenie mają chłód, nawet na spalonej słońcem pustyni. Comandos21, trochę zasady poprawnej pisowni zaczynasz gubić (wielka litera na początku zdania itp.), nie relaksuj się za bardzo, ja ciągle tutaj jestem. ;-) Mikolaj90, jak będzie przewiew i temperatura podłoża nie będzie przekraczać 42*C, to nic roślinom nie powinno się stać. Kluczowym zagadnieniem jest ruch powietrza, dostęp do wody i nie zagotowanie jej...
  22. Skoro do tej pory rosły bardzo ładnie i w pewnym momencie zaczęły padać, a piszesz, że nic się nie zmieniło, to mam dwie prośby: 1. opis jak je hodujesz, przyda się. 2. zmień podłoże na świeże.
  23. Wydaje mi się, że jest to rozwiązanie czasowe. Przynajmniej z moich doświadczeń wynika, że po czasie lokalna zwierzyna przyzwyczaja się do tego. :/ No i co z estetyką?
  24. Jadłeś kiedyś potrawy zrobione na parze? Bo ja właśnie do tego się odwołuję. Czyli nic żywego z tego nie zostanie. Coś widzę, że ostatnie temperatury nie sprzyjają procesom myślowym.
  25. I co ja mam z tym tematem zrobić... Dział "Opisy roślin" to nie koncert życzeń. Nie umieszcza się w nim prośby, a gotowe opracowanie i ewentualnie dalszą dyskusję z nim związaną. Przenoszę do odpowiedniego działu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.