-
Liczba zawartości
4086 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
Można przesadzić teraz, można trochę zaczekać, aż zrobi się cieplej. To byłby wyjątkowy pech, jakby coś się jej złego w tym czasie stało. Zwykle obumarcia w podłożach torfowych zdarzają się w okresie jednak gorącym - letnim. Oczywiście, że Darlintonię można hodować na różnego rodzajach podłoża, tylko ryzyko jej utraty w sposób nagły i tragiczny jest mniejsze w przypadku mchu torfowca jak torfu. Tyle z różnic. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że w torfie będzie rosnąć lepiej, bo sumą sumarów jest "bogatszy" jak mech torfowiec w jakiekolwiek składniki odżywcze, mimo iż ciągle jest ubogi. Oczywiście znam przypadki hodowania Darlingtonii latami w podłożach torfowych z genialnym efektem. Powód sukcesu jest mi nieznany, a moje rośliny od tej samej osoby ginęły marnie w podłożach torfowych kilkukrotnie. Tak samo na zdjęciach trupów to jakoś regularnie obecne są mieszanki na bazie torfu albo są w opisie. Mówię głównie o CPUK forum.
-
Przeczytałem sobie temat i powiem, że jest bardzo ciekawy, choć nie jest w grupie moich zainteresowań. Jednak trochę zboczył z toru w trakcie. Istotą tematu było wybielanie światła przy tworzeniu paneli LED do oświetlania roślin. Swoją drogą, jestem laikiem w dziedzinie doświetlania roślin LEDami i przez to mam nieco inną perspektywę spojrzenia na to o czym pisaliście. Mimo wszystko prosiłbym, aby nie przyrównywać światła słonecznego do czegokolwiek sztucznie stworzonego, bo to ciągle będzie nie to samo, a nawet jak jest podobne - to ciągle nie jest to samo. Załączam trzy obrazki, które powinny były na którymś etapie pojawić się: 1. Spektrum widzianego światła słonecznego: Tutaj rzuca mi się w oczy raczej żółty jak zielony, jeżeli chodzi o spektrum "środkowe" światła widzianego. 2. Spektrum światła słonecznego, a niesiona energia: 3. Spektrum światła pochłanianego przez chlorofil: Jak tak patrzę na to zestawienie, to już wiem dlaczego rośliny wolą mimo wszystko barwę niebieską nad czerwoną, bo ta pierwsza niesie więcej energii. A wracając do tematu. Kwestią gustu jest barwa światła jaką będzie widać, tworząc panele LED. Czy będą różowe, fioletowe, czerwonawe, niebieskawe czy białawe. Proszę wziąć sobie do serca, że światło i jego spektrum stanowi tylko jeden z licznych czynników, które odpowiadają za sukces w hodowli. Jak ktoś ma inne czynniki opanowane do perfekcji, to może wejść w sferę manieryzmu widzianego koloru światła i jego wpływu na proces fotosyntezy. Jeżeli jednak coś w hodowli jeszcze będzie kuleć, to możecie sobie mieć dostęp do światła słonecznego - najlepszej wersji oświetlenia - i ciągle mieć porażki. Dobrze byłoby toczyć rozmowy z takim zaangażowaniem, mając na względzie istotę tematu w odniesieniu do hodowli roślin. Innymi słowy - bez spiny. To dyskusja o tym czym wolicie słodzić herbatę tworząc panele LED. Ja osobiście świetnie funkcjonuję z hodowlą na świetlówkach, bo moim priorytetem jest równowaga między estetyką a efektywnością. Skoro rozmawiamy o wybielaniu światła, co jest istotą tematu, a przy okazji zeszliśmy na procesy fotosyntezy, to jeżeli biała barwa składa się z: czerwonego, zielonego(?) i niebieskiego, a dodamy ją do czerwonego i niebieskiego, to na pewno rośliny skorzystają z tego więcej jak w przypadku dodania samej barwy zielonej, bo jest im "obojętna" fotosyntetycznie. No trudno temu zaprzeczyć. Jednak efekt wybielania światła będzie lepszy przy zastosowaniu samej diody zielonej(?). Choć ja myślałbym bardziej o żółtej? Sprawa jest łatwa... weźcie kartkę papieru, wytnijcie kółko albo dwa, i pomalujcie kredkami po równo: niebieski, żółty/zielony i czerwony; nabijcie na ołówek i szybko zakręćcie... To taka fajowa zabawa z fizyki. Z tym, że dopiero jak użyjecie żółtego wyjdzie wam biały, nie zielonego. Tak pamiętam z zajęć na fizyce, może źle pamiętam, no ale wizualnie wychodzi biały. Prawda absolutna! Tutaj odnoszę wrażenie, że wchodzimy w sferę domysłów jak wiedzy do wykorzystania w praktyce. Myślę, że dla ułatwienia sobie życia w tego typu dyskusjach można uznać wpływ energii światła zielonego za nieistotnie mały w całokształcie udanej hodowli roślin owadożernych, aby używać tego za argument. Jeżeli ja nie widzę specjalnie różnicy w zachowaniu moich roślin gdy mają 6x18W i 8x18W (świetlówki), to wpływ energii światła zielonego na rośliny, potraktowałbym jako coś poza marginesem istotności. Zgodzę się, że temat ostatecznie uciekł z naciskiem od założenia autora tematu, ale niestety tak z tematami bywa, że żyją i jak rzeka, meandrują w różnych kierunkach. Ważnym jest, aby rozmowa się toczyła i coś wnosiła, choć niektórzy lubią rozmawiać dla samej rozmowy (to akurat nie jest wycelowane w niczyim kierunku). Zgodzę się z MarcinS, że przydałoby się kolorystyczne porównanie zdjęć, w sensie, obrazek np. skali kolorystycznej sfotografowanej w świetle dziennym i innych. Z tym, że w pochmurny dzień a słoneczny to też będzie wyglądać inaczej i zależy jak ktoś ma ustawiony balans bieli w aparacie. Mimo wszystko dałoby trochę lepsze rozeznanie w różnicy jaką dają pewne modyfikacje.
-
W sumie to nie wiem jak nazywa się ten materiał, jeżeli w ogóle ma jakąś nazwę. Najważniejsze jest, że ma znaczne właściwości chłonne. Torf też jest niezwykle chłonny, więc bardzo dobrze przekazują sobie wodę. W tym temacie możesz zobaczyć sobie jak wygląda: KLIKNIJ TUTAJ. Choć jak wpiszesz "szmata do podłogi" w Google, to momentalnie zauważysz tendencję. Nie wiem czy agrowłóknina dobrze przewodzi wodę, powiedziałbym, że nie.
-
Sęk ze szmatami polega na tym, że ich nie widać. Zawsze można to ukryć w ten sposób, że przy ścianie terrarium będą kamyki czy co tam wolisz. Ale nie znam koncepcji, więc nie wiem czy dałoby się to schować.
-
Możliwe, że coś zachodzi, ale ja akurat nie widziałem, aby potem właściwości torfu się zmieniały, a tym bardziej, aby szkodziły moim roślinom. Robiłem taki recykling, gdzie pozwalałem deszczowi przepłukać torf. Ponieważ był z różnych dziwnych roślin, w tym pływaczy, musiałem go ususzyć na chrupko, aby nic nie przetrwało. A chodziło mi o wytępienie U. subulata. Potem stosowałem go z powodzeniem u swoich roślin. Nie widziałem żadnych negatywnych skutków na roślinach, więc nie wiem o co chodziło autorom tego co czytałeś.
-
Przyznam się szczerze, że sposób zapisu tematu jest co najmniej interesujący. Pytanie pomocnicze, a dlaczego nie chcesz, żeby torf się stykał z woda? Bo trochę nie rozumiem koncepcji. Każde podłoże jakiego użyjesz, albo może mieć wpływ na skład torfu, albo nie będzie dostatecznie dobrze przewodzić wodę. Ja używam szmat do podłogi, aby przewodzić wodę z dolnego zbiornika wodnego. Są szare, są białe. W każdym razie zasada jest banalna. Materiał jest zanurzony w wodzie, a na podwyższeniu, na nim leży torf. Ten materiał doskonale przewodzi wodę.
-
Wystarczy zasiać wątpliwość, a cały reaserch ktoś zrobi za mnie. Dzięki. Zależy ile kto potrzebuje. Jak nie masz użytku dla całych 80L torfu za jakieś 18 zł (nie wiem ile obecnie chodzi), to cena 4 zł za 3 litry nie wydaje się taka zła. Szczególnie, jeżeli ma Ci jeszcze z tego coś zostać na później. Choć jakby policzyć koszty przesyłki, to chyba lepiej wziąć 80L w ogrodniczym i sprzedać resztę za grosze. Problem z torfem jest taki, że ta sama firma może mieć różne partie, od doskonałej do niecenzuralnie złej. Ja zawsze staram się przez te otworki wygrzebać trochę torfu i sprawdzić jakiej jest jakości. Dla niektórych roślin nie będzie miało to znaczenia, dla innych - ogromne. Tutaj załączam obrazek, na czym polega różnica w - od lewej do prawej - złym, średnim i bardzo dobrej jakości torfem. KLIKNIJ TUTAJ. Wysłałbym Ci te 3L, gdybym tylko miał jeszcze coś z dobrego torfu, ale ten co mi się ostał, nie jest godny polecenia. :/ Swoją drogą, przypomniałeś mi, że warto pomyśleć o wiośnie i dobrym torfie.
-
Zastanawiająca oferta. Ciekawe czy to jest z legalnego pozyskania, bo tak jakoś obrazka worka mi brakuje. Czy ktoś przypadkiem nie kopie go na dziko? Trudno do tego dojść, ja bym się zastanawiał, szczególnie, że jakoś zdjęcia rosiczek wyglądają na własnorobione, a pokazany torf w dziurze... ja mam wątpliwości.
-
Rzęsa wodna jak dobrze rozumiem rośnie pływając w wodzie, a rosiczki no pływać raczej nie powinny więc, zasadniczo nie mają jak sobie przeszkadzać. Myślę, że problem może leżeć gdzie indziej - w rodzaju wody. Woda destylowana zdecydowanie nie jest niczym dobrym dla przeciętnych roślin, więc nie sądzę, aby spodobała się rzęsie wodnej. Może być po prostu zbyt uboga dla niej. Jednak torfowiska i woda, którą tam widywałem nie posiadała rzęsy wodnej, to były ubogie zbiorniki wodne. Także raczej poleciłbym przemyślenie na ile takie połączenie zaspokaja potrzeby poszczególnych gatunków. Do wody można wpuścić pływacze wolnopływające i/lub aldrowandę. Tylko wyszukiwałbym raczej tropikalnych gatunków. Ewentualnie Utricularia volubilis - jest pięknym, wodno-lądowym gatunkiem, który warto posiadać. Tak samo Utricularia biloba chętnie rośnie w płytkiej wodzie.
-
A ja proponuję udać się na zielone pastwiska w dziale Opisy Roślin, gdzie znajdzie się sporo przydatnych informacji w opisie hodowli muchołówki. Bo bycie zielonym nie zwalnia od wysiłku własnego pod postacią przeszukiwania forum. Niewiedza odnośnie stratyfikacji nasion tego gatunku dość mocno wskazuje na brak właściwego informowania klienta przez sprzedawcę - hańba mu za to.
-
Istnieje spora szansa, że w tym roku będę mógł sobie pozwolić na wycieczkę do Warszawy i Wrocławia, byle bym tylko o tym nie zapomniał, no i oczywiście jedynie w weekend.
-
Darlingtonia californica i niuanse w jej hodowli
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Inne rośliny owadożerne
Osobiście wolałbym nawet mieć roślinę, która może ulec skarłowaceniu, jak nagłemu zgonowi, a tak może się zadziać w torfie. Poza tym nie rozumiem dlaczego miałaby skarłowacieć po przesadzeniu do torfowca... Może ewentualnie spowolnić lub zahamować wzrost na jakiś okres. -
Witam, kiedy pytający zmusza mnie do tego, abym zerknął do własnego opisu, wątpiąc w treść, którą sam tworzyłem, aby takie pytania jak powyższe nie pojawiały się, wówczas jestem trochę niepocieszony. Ponieważ jest jasna i bardzo zrozumiała odpowiedź w opisie hodowli muchołówki dostępnej na forum mojego autorstwa. W fragmencie dotyczącym rozmnażania, a dalej wysiewu nasion widnieje taki oto stary, stary tekst: Dodam, że podany zakres temperatur nie jest jedyny możliwy, a raczej optymalny. Może być 0-10*C, żeby nie zaszaleć i go nie rozszerzyć. Ewentualnie takiego pytania mógłbym się spodziewać. Nie ma w tym opisie nic na temat lodówki. Ani nic na temat, że musi to być torf, w tym celu w cytacie podkreśliłem dwa zdania, które mówią na czym polega stratyfikacja w prostych słowach. Spełnienie warunków: chłód + wilgoć = stratyfikacja. A czy będzie na bibule, waciku, w woreczku z wodą, to już zależy od stratyfikującego. Proponuję gotowa mieszankę, bo tak często bywa wygodniej, jak nie, opis daje możliwość manewru w tym zakresie. Dział Opisy Roślin powstał zarówno dla nowicjuszy jak i profesjonalistów. Tylko wypada tam zaglądać i go czytać. Ja rozumiem, że są najróżniejsze opisy rozsiane po całym Internecie, i doskonale, bo każdy dorzuci swoje ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. Ale skoro z pytaniem przychodzimy na to forum, to warto zorientować się, co jego użytkownicy mieli już do powiedzenia na interesujący nas temat. Proszę nie przepraszać, tylko przeszukiwać forum, bo jest na nim całe mnóstwo odpowiedzi, a potem pytać.
-
Mamy poniekąd zimę... generalnie nie jest to najlepszy moment na sprzedaż roślin. Nawet jak jest ciepło. Myślę, że z wiosną pojawią się oferty. Pamiętam, że kiedyś były, w sensie w 2015r., jakoś tak latem patrzyłem. Nie znaczy, że się znowu pojawią, bo może nie było chętnych, ale przynajmniej zerknąłbym jeszcze ze dwa razy w sezonie.
-
Jeżeli poszukujesz rzadkich gatunków, to ja bym się na Twoim miejscu skierował w stronę Australii. W Polsce widziałem kilka ofert. Gdyby nie fakt, że już dawno cierpię na niedobór miejsca, to stworzyłbym sobie jakiś ich zbiorek. To fantastyczne rośliny i piękne uzupełnienie w doniczkach z owadożernymi, jeżeli się do nich nadają. Na pewno w Europie znajdziesz jakieś sklepy, nie przytoczę konkretnych, ale pamiętam, że widywałem oferty kilku gatunków. Jedyne co mogę zrobić, to wygooglować je, czyli tyle samo co Ty, bo absolutnie żadnego nie pamiętam. Wydaje mi się, że jeden był we Francji. Polecam eBay, tak też są rośliny i nasiona.
-
Na forum jest dział handlowy, tam można szukać - sprzedam, lub pytać - kupię, roślin różnej maści. Są też sklepy z roślinami owadożernymi, których banery wiszą na forum. Wystarczy zaglądnąć czy któryś nie oferuje mchu torfowca. No ja nie słyszałem, aby dało się ożywić trupa. To jest marzenie nie jednego szalonego naukowca. Jeżeli są jakieś zarodniki, to mech z nich skiełkuje za bliżej nieokreślony czas. A tak zasadniczo, żywy mech torfowiec nie jest najlepszym przykryciem podłoża dla większości roślin owadożernych, gdyż je może łatwo zarosnąć. Doskonale nadaje się do tych większych typu Kapturnice, Dzbaneczniki i innych dużych rodzajów. Kwaśny torf, dając mu odpowiednio dużo czasu pokryje się innymi, niskimi mchami, które świetnie spełnią funkcję estetyczną. Wystarczy poczekać z rok, bo aż tak szybko to się nie pojawią, ze względu na ubogie podłoże. Prosiłbym o trochę bardziej świadome poruszanie się po forum. Działy są sensownie i wyraźnie posegregowane. Nie ma też sensu przepraszać, wystarczy się stosować na przyszłość.
-
Czy warto rozpocząć zimowanie pod koniec stycznia?
Cephalotus odpowiedział Minax → na temat → Muchołówka
Warto zimować i robić to właściwie czyli z doświetlaniem. -
W takim razie przemrożenia u moich musiały zawsze być intensywniejsze, bo doprowadzały do częściowej martwicy zewnętrznych części blaszek liściowych i sporej części pułapek. Twoja ma blaszki liściowe nienaruszone. Warunki masz bardzo dobre. (Już nie dopytuję o siłę światła.) Nic więcej nie jesteś w stanie zrobić jak je utrzymać i zaakceptować fakt, że roślina zacznie ładnieć dopiero jak przyjdzie wiosna, słońce, a ona zacznie się wybudzać. Tyle. Kwestia luźnego mi suchego podłoża, które nie nasiąka, bo nie ma specjalnie możliwości przewodzenia jest problemem marginalnym i czysto estetycznym. Jako, że to kwestia gustu, nie ma się co czepiać. Ważne, że pilnujesz, aby reszta podłoża też taka ne była.
-
Podłoże z wierzchu zdecydowanie wygląda na przesuszone, ale jeżeli pod spodem po dotknięciu palcem jest wilgotne to oki. Z tym, że lepiej jeżeli jest to widoczne. Jednak niepokoją mnie pułapki. Szczególnie ta na godz. 11 z pierwszego zdjęcia w górnej części wygląda jakby więdła, a nie powinna. Nie wyglądają na przemrożone, to jednak jest trochę inny obraz. Może podłoże obecnie jest wilgotne, bo je podlałeś, ale zastanawia mnie dlaczego aż tak wyszło na wierzchu... Roślina generalnie nie jest w najlepszej kondycji. Nie wygląda tragicznie, ale dobrze też nie. Długo jej zajmie dojście do siebie nawet w idealnych warunkach. Tego się musisz spodziewać. Moje rady nie będą odkrywcze. Musi mieć warunki jak z idealnego okresu spoczynku, albo będzie dalej marnieć. Przelanie wbrew pozorom to nie jest taka łatwa sprawa. Podłoże musiałoby być non stop mokre, stale stać w w wodzie, więc trzeba się postarać, aby zgniła.
-
Ja mam część muchołówek na zewnątrz w gruncie. Giną praktycznie do ziemi, zostaje im cebula. Wyrastają na wiosnę jak już jest odpowiednio długo ciepło. Nie zauważyłem negatywnego wpływu czegoś takiego na roślinę. Ale zaznaczam, że cały czas są w gruncie, więc jak przyjdzie pierwsze lepsze słoneczko, to wcale się nie budzą, bo ziemia jeszcze długo jest zimna. Mają znaczne opóźnienie w stosunku do tych trzymanych w warunkach standardowych, ale ostatecznie wyglądają tak samo gdzieś pod koniec czerwca.
-
Muchołówka puściła 2 pędy kwiatowe. Teraz je uciąć?
Cephalotus odpowiedział ATom → na temat → Muchołówka
A mógłbyś rozwinąć myśl? -
Muchołówka puściła 2 pędy kwiatowe. Teraz je uciąć?
Cephalotus odpowiedział ATom → na temat → Muchołówka
Masz dobre serce człowieku kupując taką muchołówkę... Pędy należy uciąć natychmiast. Od razu muszę Ciebie uświadomić. Ta roślina bardzo, bardzo źle to zniesie i nie wiem czy nacieszysz się jej pięknem w obecnym roku. Powodów jest kilka: 1. Nie znajduje się w spoczynku. 2. Jest niedożywiona w sensie światła. 3. Kwitnie od dłuższego czasu, co ją dodatkowo wycieńcza. Nadchodzące liście wyglądają przygnębiająco. Nawet ja nie dałbym rady jej wypieścić, a mam bardzo dobre warunki do zimowania. Jedyne co mógłbyś zrobić to wprowadzić ją w okres spoczynku. Opis znajdziesz na forum w dziale Opisy Roślin pod muchołówką. Jest kilka do wyboru podlinkowanych w zbiorczym temacie. Roślina wygląda na kupioną w markecie albo kwiaciarni. Boli patrzenie na to co sklepy robią z roślinami. :/ -
Witam, zwykle nie odpowiadam na tego typu wiadomości, ale reguła miewa wyjątki. Zacznę od tego, że na pewno w kwestii wody jest stosownie napisane przynajmniej w opisie mojego autorstwa, więc informacja do znalezienia. Jestem przekonany, że polecone dwa inne tematy i podlinkowane w moim temacie również odnoszą się stosownie do tej kwestii. Co do filtrów "brita" nie udzielę odpowiedzi, bo się na nich nie znam. Ostatecznością jest przegotowana kranówka, jeżeli nie możemy sobie pozwolić na nic lepszego, więc przegotowana woda z takiego filtra nie może być gorsza. Jak woda jest przegotowana, to nie musi być odstana jeszcze, przynajmniej nie wiem jak miałoby to ją polepszyć. Muchołówki nie zmusza się do zimowania, tylko zapewnia się jej warunki jak w okresie spoczynku i ona stosownie zwolni swój wzrost. Nie czekałbym z tym, aczkolwiek i tak zakładam, że będą negatywne skutki na wiosnę spowodowane takim opóźnionym spoczynkiem. Zasadniczo źle zrobiłaś dokarmiając teraz muchołówkę, no ale tego domyśliłaś się sama. Po prostu nie mogłaś się powstrzymać, idzie zrozumieć. A teraz coś innej maści. Proszę na forum pisać z zachowaniem zasad poprawnej pisowni, w co wchodzą również polskie znaki, duża litera na początku zdania i odpowiedni znak kończący. Ponieważ źle postawiony przecinek jest gorszy jak jego brak, o to nie będę się czepiał. Takiego rygoru nie ma na Shout Boxie. To jak piszemy świadczy o nas i o szacunku lub jego braku do czytającego.
-
Czy autor tematy czytał coś o hodowli zakupiony roślin, bo coś mi się wydaje, że nie, albo nie za wiele...
-
Tak to bez powodzenia. Żeby chociaż jakkolwiek przybliżenie zidentyfikować mech, należałoby zrobić zdjęcie kępki, ale przede wszystkim pojedynczej rośliny, najlepiej w jakiejś skali np. na kartce w kratkę, a jeszcze lepiej na papierze milimetrowym. Napisałem przybliżenie, bo niektóre gatunki da się rozpoznać dopiero pod mikroskopem, oglądając ich włoski i takie tam inne mikro struktury.