-
Liczba zawartości
4086 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
No zdecydowanie taka forma i pora wysiewu nie jest najlepszym pomysłem. Gdyby jeszcze mech był wilgotny podczas wysiewu, nasionka mogłyby się przykleić do jego powierzchni, a tak mogły spaść w jego głąb i zanim się stamtąd wydostaną, to mogą nie dać rady. Na forum jest mnóstwo informacji. Po to są, aby z nich korzystać. Może nie będę subtelny, ale i tak to powiem: najpierw się myśli, potem się coś robi. A hodowla czegokolwiek, a szczególnie roślin, wymaga cierpliwości. Jak jej nie masz, to za daleko w temacie nie zajdziesz. Po drodze będziesz miał na dodatek liczne ofiary. Jedyny ratunek jaki widzę, to zakryć całość folią, dla zapewnienia 100% wilgotności, względnie raz na jakiś czas odsłonić i przewietrzyć. Obawiam się, że nawet jak nasionka skiełkują, to przetrwają tylko te z wierzchu doniczki z dostępem do światła. Inne nie przetrwają.
-
Muchołówki – zimowanie w lodówce i efekty braku zimowania
Cephalotus odpowiedział MarcinS → na temat → Muchołówka
Nie określiłbym tego mianem nieufności, bardziej ostrożności. Choć faktycznie, jestem bardziej zdystansowany do wiedzy i rewelacji jakie prezentują mi inni, chyba, że widzę solidną argumentację stojącą za tym. Względnie znam osoby i ich tok rozumowania, ale to już odrębna rzecz. Jest to u mnie uwarunkowane doświadczalnie. Po prostu wiele razy się sparzyłem w przeszłości na przekazywanej przez innych wiedzy stąd zacząłem pracować nad własną i do tego taką, która się sprawdza u innych. Moim takim wieloletnim problemem, który przychodzi mi obecnie do głowy była D. regia. Kilkakrotnie próbowałem ją hodować zgodnie z zaleceniami innych hodowców i za każdym, jednym razem kończyło się to jej zgonem w którymś momencie. Jeżeli widzę, że komuś roślina rośnie fenomenalnie, kolejnej osobie rośnie fenomenalnie; czytam opis jeden, drugi; stosuję się do nich kropka w kropkę, a mi roślina zdycha, potem kolejna i następna, to niestety, ale coś jest na rzeczy. To wtedy też się wkurzyłem i postanowiłem podejść do zagadnienia od zera. Wyrzucić z głowy wszelkie informacje o hodowli na jej temat i rozgryźć problem, który jak się okazało, tkwił w nadmiernie wilgotnym podłożu przy powierzchni podłoża. Stożek wzrostu jest po prostu wrażliwy na nadmiar wilgoci i przy jakiś innych niesprzyjających warunkach, zdarzeniu, potrafi zgnić. Mając wierzch podłoża suchy (minimalnie wilgotny), a korzenie w wodzie, nic D. regia nie zagrozi. Sprawdzone na dwóch osobnikach i tak już mam je przeszło dwa lata, a po roku jeden nawet zakwitł. Źle nie jest. Kiedyś wytrzymywały kilka miesięcy max. (Wiem, że są dwa lokanty w hodowli... jeden łatwiejszy, drugi trudniejszy, nie wiem który mam.) W tym roku, z lenistwa dowiedziałem się, że przeżywa przymrozki, ale te mocno sieczą jej liście... :/ To, że ktoś potrafi coś dobrze hodować, ciągle nie oznacza, że potrafi zrozumieć potrzeby roślin i w sposób wyraźny nakreśli innym ten najbardziej newralgiczny czynnik. Bo to on najczęściej determinuje sukces lub porażkę w przypadku mało tolerancyjnych gatunków. Co do moich własnych opisów. Zauważ, że zdecydowana większość nowej wiedzy była wieloletnie sprawdzana i dopracowywana, i to nie na jednym czy dwóch roślinach, a na całej grupie roślin. Nie raz robiłem też próby kontrolne. Może nie spisywałem tego tak jak to powinno fachowo wyglądać, ale powtarzalność rezultatów na przełomie lat, poprawianie zaistniałych komplikacji, doprowadzał mnie do tego momentu, kiedy z pełnym przekonaniem mogłem zdobytą wiedzę przekazać innym do użytku. Potem dostawałem zwrotne informacje, że rośliny zachowują się jak trzeba - znaczy się dobrze je zrozumiałem i w sposób przyswajalny przekazałem wiedzę. Kiedy docierały do mnie informacje, że coś się nie udało, wiązało się to z odstępstwami od polecanych metod. Ale losowe zdarzenia też mają miejsce. Tak jak od prawie roku nie padł mi żaden tłustosz meksykański, kiedy niedawno znalazłem jednego trupa i wcale nie jakiegoś delikatnego gatunku, a mieszańca. W metodzie nic nie zmieniłem, po prostu umarł, miał prawo. Zdarzenie losowe, bo inne osobniki w doniczce rosną jak dotychczas. Żeby nie było... Nie twierdzę, że dane przez siebie metody są jedynie słuszne i dają maksymalne osiągi. Absolutnie! Dają możliwość hodowli z dużym powodzeniem, a jak ktoś nabierze doświadczenia i umiejętności, może dalej sobie eksperymentować i opracowywać lepsze metody. Moje miały stanowić punkt wyjścia, pas startowy, zanim ktoś sam rozwinie skrzydła w temacie. Co do negatywnych stuków braku spoczynku; to np. w przypadku Cephalotusa, w literaturze fachowej jest napisane, że tam po około 3-5 latach braku spoczynku zaczynają być widoczne wyraźne negatywne efekty takiej hodowli. Ktoś to musiał sprawdzić, aby napisać. To masa czasu, ale w moim przypadku, jednorazowy brak przezimowania, a potem powtórzenie tego eksperymentu po jakimś czasie, wiązało się ciężką infekcją grzybową, z którą miałem problem w opanowaniu jej. Nie posiadam wiedzy literaturowej na temat negatywnych efektów braku zimowania u muchołówki po x latach, jeżeli w ogóle jakieś długoterminowe będą. Albo to trzeba sprawdzić, albo założyć, że jakieś mogą być, bo zakładanie z góry, że nie będzie, jest myśleniem życzeniowym, a nie naukowym. Także nie neguję sprawdzanej przez Ciebie metody spoczynku. Widzę w niej sens, ale widzę i pewne znaki zapytania, które są bez odpowiedzi. Zanim sam zacząłbym proponować komuś coś tego typu, chciałbym się upewnić, że po choćby trzech zimowaniach w ten sposób, nie ma większych negatywnych skutków u roślin. Tyle. Jednokrotne czy dwukrotne zimowanie, to dla mnie trochę za mało. Metoda jest atrakcyjna ze względu na łatwość przeprowadzenia w porównaniu ze standardowym spoczynkiem. Widzę zagrożenie w tej łatwości na zasadzie: "po co się trudzić z doświetlaniem, skoro można w słoik i do lodówki?" Nie chciałbym się ocknąć któregoś roku, że będzie na forum fala lamentu, jak ludzie dojdą do momentu, że coś negatywnego się nagle pojawi i będzie wołanie o ratunek. To jest po prostu - ostrożność. Poza tym uwielbiam jak ktoś poza mną coś sprawdza, nie czuję się wtedy taki samotny. Swoją droga, może tej zimy opiszę pigmejki. Mam reprezentatywną grupę osobników i gatunków, mogę coś sklecić. Niestety, D. citrina w dalszym ciągu sobie ze mnie kpi i mnie wkurza. Nie rozumiem jej, ani nikt nie potrafi mi wyjaśnić jej problemu... :/ Próbowałem ją ugryźć ze wszystkich możliwych stron, ale ona się nie daje. :/ Zostało mi jeszcze analizowanie warunków ze środowiska naturalnego. -
Czekaj, bo się zgubiłem. Bulwiaste masz w temperaturze 20*C w trakcie wzrostu czyli tak mniej więcej teraz? No D. hilaris ma chłodniej, bo ja mam otwarte okno w piwnicy, więc temperatury są zbliżone do tych na zewnątrz. Jak się robi za zimno, zamykam, ale bywało i z -1*C, a nawet -2*C. Zależnie ile panowało na zewnątrz. Natomiast jak wysokie doniczki stosujesz, to może być bardzo istotne. Ponieważ analiza japońskiej strony o D. hilaris nauczyła mnie, że ten gatunek na absurdalnie długie korzenie i jest bardzo wrażliwy na nadmiar wilgoci. Podobnie ma też D. regia (zazwyczaj). Dlatego u mnie wierzch podłoża nawet jest suchy, a na dnie doniczki jest warstwa keramzytu chroniąca podłoże przez łatwym nasiąkaniem. Jak doniczka stoi w wodzie, to podłoże nie nasiąknie, ale korzenie mają wodę. Ten system się dobrze sprawdza u gatunków wrażliwych na nadmiar wilgoci. Choć moja doniczka jest niska, jak na ten gatunek, to jeżeli wierzchu nie podleję, będzie suchy jak beton, nawet stojąc w wodzie. To jej pierwsza zima, zobaczymy, jak sobie z nią poradzi, ale letnie upały zniosła nawet dobrze, nie narzekam. Cudowna nie była, ale żadna nie padła, co jest jakąś formą sukcesu. Zdecydowanie nie pieściłem się z nią. Nie miałem na to czasu.
-
Tak? A ja ją walnąłem do D. regia, bo nie chciało mi się robić jej odrębnej doniczki. W ogóle na nią nie zwracam uwagi i gdy D. regia dostała trochę po liściach przez przymrozki, to D. hilaris wygląda na totalnie niewzruszoną. Podejrzewam, że jej głównym problemem jest zbyt wilgotne podłoże. Dlatego ważna jest wysoka doniczka, jak u D. regia. Teraz stoi w piwnicy pod światłem, ale latem nie pozwoliłem jej podłożu wyschnąć, bo D. regia rośnie latem również. Mam ją krótko, więc specjalnie dużo się wypowiedzieć nie mogę. Ale wydaje mi się jakoś średnio nieproblematyczna, przynajmniej na razie.
-
Oczywiście, że nie porzuciłem. Po prostu w chwili obecnej nie rozwijam ich hodowli z różnych powodów. Jedyne co robię, to je podlewam. Gatunki, które wymagają stosownego spoczynku w konkretnych warunkach, a go nie otrzymują po prostu mi nie kwitną, choć rosną całkiem nieźle. Część, która nie jest wybredna, kwitnie od czasu do czasu. Zasadniczo jestem zadowolony. Wiem, że mogę jeszcze sporo ulepszyć, ale na razie wszedłem w taki etap stagnacji w swojej hodowli. Tyle lat rozwijałem się w tym kierunku, że też czasem mam ochotę sobie dać na luz. Wiedza, którą zdobywam, ma służyć innym, to jeden z głównych celów hodowania tych i innych roślin oraz próbowania nowych sposobów.
-
Jeżeli przy tym procesie dochodziło do faktycznego uśmiercenia torfowca, a nie zapewniały mu warunków bytowania, to była to zmiana poprzedzająca zgon. Nie wiem w jakim stopniu miałaby być wtedy miarodajna. Wnioski wyciągałbym stwarzając warunki dogodne do bytowania torfowca i przy pewnych modyfikacjach sprawdzał jak się będzie dalej zachowywał. Np. po obniżeniu lub podwyższeniu pH, albo dodaniu jakiś jonów np. metali. Takie trochę dziwny ten eksperyment.
-
Roślina września 2015 – głosowanie
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Konkursy miesięczne
Witam, przepraszam, za tak późne rozstrzygnięcie. Jestem bardzo zajęty. Oto zwycięzcy: I. miejsce Zawadiak II. miejsce chroman91 III. miejsce Radek:) Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy pięknych roślin. Oby wszystkim rosły tak soczyście. (Jednocześnie informuję, że zwycięzcy tracą prawo startowania w konkursie na roślinę miesiąca, chyba, że w charakterze sportowym. Po uprzednim poinformowaniu administracji.) -
Otwieramy konkurs "Ujęcie października 2015" Przypominam o obowiązku zapoznania się z REGULAMINEM ! Zgodnie z zapisami regulaminu uczestnik ma prawo do zgłoszenia do konkursu zdjęcia przedstawiającego roślinę owadożerną lub pseudoowadożerną lub jej część np. kwiat, pułapka (dopuszczalne są zdjęcia wykonane w technice "makro"). Roślina nie musi pochodzić z hodowli (w omawianej edycji dopuszcza się zdjęcia zrobione np. w ogrodzie botanicznym lub w naturze). Pamiętajmy, że: - Dopuszczalny rozmiar zgłaszanego zdjęcia - dla rozmiaru w pionie oraz poziomie: minimum 600px, maksimum 1024px . Zdjęcia należy dodawać bezpośrednio na forum (za pomocą funkcji załącznika) bez użycia innych serwisów. - Zwycięzcy z poprzednich edycji, jeżeli zostali nagrodzeni, a chcą dalej brać udział w charakterze sportowym w danej edycji, muszą o tym fakcie poinformować administrację, jeszcze przed założeniem ankiety. W tym temacie nie ma żadnych rozmów o zdjęciach, żadnych ocen, żadnych komentarzy - TYLKO I WYŁĄCZNIE POSTY Z WKLEJONYMI ZDJĘCIAMI. Uwagi i sugestie odnośnie konkursu proszę zamieszczać tutaj. Zdjęcia wstawiamy do 20-tego dnia miesiąca do 23:59:59. Temat z głosowaniem na wybrane przez nas fotografie zostanie stworzony po 21. dniu miesiąca. Głosowanie będzie przedłużone do 05.11.2015r. ze względu na opóźnione wystawienie konkursu. Przepraszam, ale ostatnio jestem bardzo zajęty. ------------- Zwycięzca konkursu otrzyma zestaw roślin od firmy Carnisana. I miejsce: Drosera hilaris Drosera felix Drosera cuneifolia Byblis filifolia Dioeaea muscipula 'Triton' Dionaea muscipula 'Louchapates' Dionaea muscipula 'Korrigans' II miejsce: Dionaea muscipula 'Triton' Dionaea muscipula 'Louchapates' Drosera felix Drosera affinis III miejsce: Pingucula ehlersiae Pinguciula heterophylla Pinguicula reticulata Zapraszamy do zapoznania się z aktualną ofertą firmy!
-
Absolutnie zimowanie czegoś tak nie w pełni rozwiniętego, bardziej im zaszkodzi jak pomorze. Zimować można normalną, w pełni rozwiniętą roślinę. To coś nie ma systemu korzeniowego, nie wyobrażam sobie, że teraz ma zacząć formować turion. Także jak bym tego absolutnie nie zimował.
-
Taka krótka informacja i jednocześnie ostrzeżenie na przyszłość. Jeżeli zadaje się pytanie odnośnie jaka roślina byłaby dobra i wymienia się gatunki, formy, kultywary, wsio ryba co... To wydaje mi się, że wystarczą same nazwy. NATOMIAST linkowanie nazw do ofert gdziekolwiek by nie były, jest formą REKLAMY, której nie wolno robić, bez zgody administracji. Można się podpytać o torf, o piasek, doniczkę, że tak jeszcze to luźno dodam, ale żadnych ofert roślinnych, bo odnoszę wrażenie, że to była jakaś kryptoreklama. Następnym razem taki wybryk nie przejdzie, więc się pilnuj. Odpowiedzi na Twoje pytania pozostawiam innym.
-
Mam wrażenie, że ja mam chyba jakiś kiepski klon typowego Cephalotusa... Ponieważ od kiedy posiadam kultywar 'Eden Black' widzę zdecydowaną różnicę w zachowaniu się moich typowych, a tego kultywaru. W jego opisie jest napisane, że dużo chętniej produkuje dzbanki jak liście i tak faktycznie jest. Podczas gdy moje typowe cefalki zawsze bardzo chętnie idą w liście, nawet jak mają doskonałe warunki. Zresztą Hummer's Giant również chętnie produkuje dzbanki, a liście nie. Czym się mógł różnić mój południowy parapet od innych osób? No niczym, ale moje Cefalki zawsze były pół liść, pół dzbanek stojąc na parapecie, a często i z przewagą tego pierwszego. Jak tak patrzę na to jakie efekty osiągają inni, to prawie, że mnie zazdrość bierze, jest zaraz za podziwem.
-
Pływacz wodny(Utricularia vulgaris)
Cephalotus odpowiedział Muchowyżeracz → na temat → Pływacz, Aldrovanda, Żenlisea
Jak roślina jest w głębokim spoczynku, formując jedynie n, nie wymaga światła. Więc moim zdaniem mógłbyś je nawet wsadzić do lodówki, zamknięte w worku czy pudełku z odrobiną wilgoci. Ja najprawdopodobniej tak bym zrobił. Nie wiem jakie są wymagania odnośnie temperatury w spoczynku, ale woda przy dnie jest ok 4-5*C. Oczywiście, że część turionów będzie na płyciźnie. Mało tego, takie gatunki jak: U. minor, U. intermedia, U. ochroleuca rosną w bardzo płytkich zbiornikach, czasem tylko w cienkiej tafli wody. Oczywistym jest, że zamarzają, więc muszą być na to odporne. Tylko czym innym jest mróz i do tego z pokrywą śnieżną w naturze, a czym innym jakiś mały pojemnik z wodą. Czy U. australis i U. vulgaris mają podobnie mrozoodporne, po prostu nie wiem, ale powinny, choćby w jakimś ograniczonym zakresie. -
Pływacz wodny(Utricularia vulgaris)
Cephalotus odpowiedział Muchowyżeracz → na temat → Pływacz, Aldrovanda, Żenlisea
Jako, że jest to gatunek rodzimy, toteż wymaga takich warunków, jakie panują na zewnątrz. Także może tylko mi się wydaje, ale moim zdaniem, powinien być trzymany na zewnątrz, w przeciwnym razie może mu się zaburzyć cykl roczny. Nie jestem specjalistą pływaczy wodnych, ale rodzimych rosiczek też bym w domu nie trzymał. To tyle ode mnie. Mówisz, że warunki hodowli są dobre... to miłe, ale nie można ocenić ich, jak nie dostanie się konkretów, a nie dałeś żadnych. To taka informacja na przyszłość. -
Otwieramy ankietę na "Roślinę września 2015"Zdjęcia przedstawiające rośliny, na które możemy oddać swoje głosy znajdują się TUTAJ. Głosowanie potrwa do 30.09.2015. do godziny 23:59. (Przepraszam, pochorowałem się.) Bieżące wyniki do czasu zakończenia głosowania będą ukryte. Zgodnie z regulaminem w edycji wrześniowejoceniamy rośliny i ich kondycję. Przypominamy, że nie można głosować na własne zdjęcie! Zdjęcia niedopuszczone do głosowania: - heliamfan - 410 x 718 - za mały wymiar ------------- Zwycięzca konkursu otrzyma zestaw roślin od firmy Roraima. 1. miejsce - Drosera scorpioides (kępka, około 6cm średnicy) - Dionaea muscipula 'Dentate' (około 5cm średnicy) - Dionaea muscipula 'Low Giant' (około 5cm średnicy) - Nepenthes 'Bloody Mary' (około 10cm średnicy) - Drosera madagascariensis (około 10cm wysokości) 2. miejsce - Dionaea muscipula 'Cup Trap' - Dionaea muscipula 'Louchapates' 3. miejsce - mix 30 nasion Sarracenii Zapraszamy do zapoznania się z aktualną ofertą firmy!
-
"Mnie tak mamusia uczyła, zwierzątek nie biję. Ptak czy muszka, dzieło boże, niechaj sobie żyje."
-
W przyszłym roku obrośnie Ci podłoże mchami, poza tym ubije się, problem zniknie. Będzie taki cudowny, rzadki trawniczek, zobaczysz
-
Nie ma sensu pytać, można ewentualnie zgłaszać zastrzeżenia. Tam nikt nie siedzi i nie sprawdza każdego worka, jak już jakąś duża partię, a nigdy nie wiesz akurat jaka porcja trafi się Tobie. Ale, żeby nie było, że Ci cokolwiek bronię, możesz napisać. Myślę, że w odpowiedzi dostaniesz to, co jest na roku. Sprawa jest banalnie prosta. Bierzesz torf, i podlewasz go wodą destylowaną/demineralizowaną. Jeżeli w niedługim czasie zaczną się wytrącać minerały na powierzchni, znaczy się, że jest ich dużo. Zawsze jakieś mogą się pojawić, to nie jest coś sterylnego, ale powinno ich być prawie wcale. Jak będzie podłoże zanieczyszczone, zdecydowanie to zauważysz.
-
Ja mam wrażenie, że Twoja koncentracja spoczęła nie na tym, co trzeba. Czy torf jest dobry, czy nie, to się można przekonać w praniu. Co z tego, że napisy świadczą, że jest odpowiedni. Może nawet dobrze wyglądać, ale ostatecznie może zawierać sporo minerałów. Zdarzało mi się obserwować takie sytuacje w przeszłości. Tylko akurat w przypadku tłustoszy, to jest nieistotne, bo one w większości przypadków rosną na podłożach stricte mineralnych. Odrobina minerałów w torfie, nie robi im żadnej różnicy, a wręcz jest korzystna. Nawozy to może co innego, no, ale to już chyba wiadomo, że się kupuje torf a nie ziemię torfową... Myślę, że teraz to musisz tylko czekać. Dyskusja o torfie dla tłustosza wydaje mi się co najmniej dziwna. Gdybyś miał hodować pigmejki, to istota sprawy byłaby zupełnie inna.
-
Cephalotus, kiedy przesadzic mloda rosline? Zimowanie - temperatura?
Cephalotus odpowiedział Freedy → na temat → Inne rośliny owadożerne
Nie będę udzielał odpowiedzi na pytania, tylko opiszę jak to wygląda. Nie dotykałbym ich dopóki w ogóle mają jeszcze liść żywicielski, bo zaraz im połamiesz kruche korzenie, jeżeli w ogóle już jakieś mają. Nie mniej, ja czekam z tym, aż ten sadzonkowany liść zupełnie padnie, wtedy mam po prostu sadzonkę. Ja swoją nawet najmniejszą zimowałem z resztą i przez zimę nawet miała liść, bo pamiętam, że jakoś późno wsadziłem go do ziemi. Oderwał mi się przypadkiem i nie liczyłem, że coś się uda, ale się udało. Mimo, że zaczęło "cuś" wyrastać przed zimą, to jako, że było w donicy z resztą nie tykałem go i zostawiłem. Nic mu się nie stało, a na wiosnę zaczęła sadzoneczka rosnąć. Efekt braku zimowania na sadzonki nie jest mi znany, więc się nie wypowiem. Do ewentualnej Twojej decyzji, ale wydaje mi się, że nie będzie to mus. Jednak dobrze jest je wprowadzać w normalny cykl. Co do aklimatyzacji, to w tej chwili na pewno nie byłyby przygotowane do zmiany, bo nie zakładam, że mają stosowny system korzeniowy, aby dobrze znieść spadek wilgotności powietrza. Potem powinno być łatwiej. Jak masz w zimie 14-15*C i to regularnie, to też już jest coś. Gorzej, jakbyś miał >20*C, tak regularnie, bo to już nawet literatura podaje, że na dłuższą metę jest niekorzystne. -
Ja tam widzę D. capensis, możliwe, że siewkę D. aliciae i D. spatulata. Jak to rozsadzisz, o ile to zrobisz, to będzie łatwiej identyfikować.
-
Ja mam swoje non stop w jakiś 2-3 cm od zawsze... Rosną dobrze, nie narzekają... W dzień mają >20, w nocy Ciągle nie dostałem precyzyjnej odpowiedzi na swoje pytanie. Jeżeli go nie będzie, to proszę powiedzieć.
-
A ten "krótki okres" to tak mniej więcej ile? 3-4 dni, tydzień, dwa? Bo można to dowolnie interpretować. Dla jednych to może być i miesiąc. Oczywiście, chodzi mi o to jakie masz własne obserwacje w tym zakresie.
-
Mapa hodowców roślin owadożernych
Cephalotus odpowiedział allgreen → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Pisaliście z tym do Marroma, jak Wam poleciłem? Może uda się dodać to do profilu i stworzyć taką centralną mapę. Mogę podpytać administratora tego forum, na którym takie coś jest czy ma jakiś "kod" na to. Ale tak czy owak, ja tego nie zrobię. -
Mapa hodowców roślin owadożernych
Cephalotus odpowiedział allgreen → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Widywałem coś takiego na innych forach, było do ustawienia w profilu. W sumie może być. http://www.srgc.net/forum/index.php?action=googlemap Nie wiem czy niezarejestrowani też mogą to widzieć. W profilu natomiast mam coś takiego: Nie wiem jak to zrobić, walcie z tym do Marroma. -
Powiadasz... to jak masz jakąś D. spatulata, ją również wyciągnij i zrób zdjęcie porównawcze. Nawet pigmejki potrafią mieć dłuższe korzenie od tłuściochów. Długość korzeni tłustoszy przede wszystkim zależy od podłoża i chyba również jego wilgotności, ale nie robiłem specjalnie obserwacji w tym kierunku.